- Co? Jak to nie ona? - spytała Sally zdziwiona, a wszyscy spojrzeli w stronę drzwi Skrzydła Szpitalnego, przez które właśnie weszła pewna czarnowłosa dziewczyna.
- Po prostu słyszałam rozmowę kilku osób, które mówiły, że kazały to komuś zrobić. Ale nie jej - rzekła dziewczyna, zbliżając się do nich.
- Niby dlaczego mielibyśmy ci wierzyć? - zapytała sceptycznie Naomi.
- Właśnie, niby dlaczego mielibyśmy wierzyć tobie? - zapytał Fred, patrząc niechętnie na nowo przybyłą.
- Co tu robisz Hunt? - zapytał George.
Ślizgonka podeszła bliżej i stanęła naprzeciwko nich. Widziała, że grupka nie jest jej zbyt przychylna, ale i tak zamierzała powiedzieć im to, co chciała.
- Ty jesteś Tamsin? - spytała Sophie, która mimo, iż nie widziała, to usłyszała nazwisko i jakoś uznała, że wizyta jej jest bardziej prawdopodobna niż Martiny, która przecież ich obrażała.
Jednakże zachowanie obu bliźniaczek wydawało się bardziej skomplikowane, niż ktokolwiek przypuszczał.
- Tak, to ja - odparła spokojnie dziewczyna. Mimo, że woleli ją, niż jej siostrę, to i tak, nie znając jej zbyt dobrze, przyjaciele byli raczej chłodno nastawieni do niej.
- Czego chcesz? - zapytała Sally stanowczo, licząc na sensowną odpowiedź. Ślizgonka uniosła brew, a po chwili odparła:
- Już powiedziałam, że chciałam, żebyście znali prawdę. To nie ona to zrobiła, a miało to tak wyglądać. Chyna wszystko zaplanowała.
- Niby dlaczego mielibyśmy ci wierzyć? - spytała Naomi.
- A dlaczego nie? Nie mogę zrobić tego z dobrej woli? - odpowiedziała jej pytaniem na pytanie Tamsin.
- Jakoś wątpię, żebyś nagle tak bardzo się tym przejęła. Zapewne chcesz czegoś w zamian? - dopytywała Diggle, nie wierząc, że mogłaby to zrobić tak po prostu. Przecież się nie znali wcześniej, dlaczego nagle miałaby to robić?
- Jak nie chcecie mi wierzyć, to nie. Ale może warto się nad tym zastanowić? - zasugerowała im Ślizgonka.
- Czy ty jesteś zakochana w Andrew i chcesz się zbliżyć do naszej grupki? - spytała nagle Sophie, ku zaskoczeniu wszystkich.
Sama nie wiedziała, co ją skłoniło do powiedzenia tego głośno. Po prostu skojarzyła to, że najwyraźniej lubiła przebywać w towarzystwie tego Ślizgona, no i przecież byli razem na randce w Walentynki. Powiedziała to pod wpływem impulsu, jednakże Sally, Naomi oraz bliźniacy dojrzeli szok na twarzy Tamsin, sugerujący, że coś jest na rzeczy.
- Tak rzeczywiście jest, prawda? - chciała się upewnić Diggle, chociaż już podejrzewała, że przyjaciółka ma rację.
Hunt zagryzła wargę, zastanawiając się, czy powinna przyznać im rację. Ale skoro i tak już wiedzieli, to postanowiła być z nimi szczera.
- Dobra, macie rację, chociaż nie wiem, skąd to wiecie. Ale bynajmniej nie zrozumcie mnie źle, chcę się po prostu lepiej poznać, nie wykorzystać - stwierdziła brunetka.
- A wy czasami nie byliście już na randce? W Walentynki? Dlaczego w takim razie się później nie spotykaliście? - zapytała Naomi, czym zdziwiła Ślizgonkę.
- Jak to byliśmy na randce? Co? - najwyraźniej tego dnia ona też miała dowiedzieć się czegoś, o czym nie miała pojęcia.
- Normalnie, przynajmniej on tak mówił. Nie chciał mówić zbytnio o szczegółach, ale podobno się już potem nie spotykaliście i gadaliście głównie o lekcjach - stwierdziła Sally.
CZYTASZ
Deception | Fred Weasley ✅
Fanfiction🤔 Przyjaźnie między Krukami, rozczarowania i nadzieje. Życie w Hogwarcie wydawałoby się spokojne, jednak są rzeczy, których nikt nie przewidzi. Czasami zawodzimy się na kimś dobrze nam znanym i poznajemy kogoś, kogo wcześniej byśmy się nie spodzie...