40. Takie Są Najgorsze

348 11 4
                                    

*Martyna*
Ślub, wesele, podróż poślubna i... Wracamy do pracy.
Piotrek mnie budzi buziakami.
Otworzyłam oczy.
- wstajemy kochanie. - mówi i się uśmiecha
- a musimy? - pytam z uśmiechem
- niestety
Zaczęliśmy się śmiać
Wstaliśmy i poszliśmy do kuchni. Zrobiliśmy wspólnie śniadanie i je zjedliśmy. Potem poszliśmy się ogarniać. Po chwili byliśmy gotowi i poszliśmy do auta i pojechaliśmy do bazy.
- komitet powitalny musi być - mówię
- no a jak - Piotrek się śmieje. - zło nigdy nie śpi
Wysiadł i otworzył mi drzwi.
Wysiadłam i poszliśmy do bazy.
- spóźnieni - szef
- niech się szefunio cieszy, że wogóle przyszliśmy - mówię
Zaczęliśmy się śmiać
Przytulili nas mocno i poszliśmy się przebrać.
Poszliśmy do gabinetu.
- i jak było?
- wspaniale.
- cisza, spokój, piasek, woda
- żyć i nie umierać.
- też chcę na Seszele - Anka
Zaczęliśmy się śmiać.
Włączył się alarm w naszym samochodzie.
- oj. Samochód nam płacze
Zaczęliśmy się śmiać.
Poszliśmy wszyscy do samochodu.
A oni próbują się do niego dostać.
Piotrek wyłączył alarm.
- zostawcie moje autko w spokoju bo już płacze - Piotrek a my się śmiejemy.
- macie nowe auto? - szef
- nom. - Piotrek - piękne prawda?
Zaczęliśmy się śmiać.
- no. Z kąd wy macie tyle pieniędzy? - Adam
- książkę piszesz?
Zaczęliśmy się śmiać.
Poszliśmy do bazy.
- sprzedałem tamto auto i motor.
- yhym
- nom.
A przy nich to się nie pytaj bo i tak ci nie odpowiem.  - Piotrek
- ok. Luz.
- a gdzie wy mieszkacie? - szef
Weszli oni a my poszliśmy do gabinetu.
- ul. Leśna 45. Od głównej ulicy 5 dom.
- ok.
- czyli nie takie zadupie.
- no nie, ale już jedna sąsiadka nas nie lubi.
Zaczęliśmy się śmiać.
- co jej zrobiliście
- no nic. Naprawdę.
- od samego początku krzywo się na nas patrzy, Ale kij z nią.
- to jakaś stara? - Aśka
- w średnim wieku.
- no. Takie są najgorsze.
Zaczęliśmy się śmiać.






In My Dreams - MaPi.  (1/2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz