98. Nie Będę Grzeczna

218 2 0
                                    

*Martyna*
Koniec Piotrusia laby. Idziemy obydwoje do pracy. Piotrek się cieszy bo już ma dość siedzenia w domu. Jeszcze nie wie, że ja tam dzisiaj rządze.
- co ty się tak ze mnie śmiejesz? - pyta
- bo szefowej wszystko wolno - mówię
- nie...
Zaczęliśmy się śmiać.
Pocałowaliśmy się.
Po chwili przyszli moi rodzice a my odwieźliśmy małą do żłobka i pojechaliśmy do pracy. Ja prowadzę a Piotrek się modli.
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili byliśmy na miejscu i wjechałam z piskiem opon na parking.
- ups - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- boję się ciebie od dzisiaj - Piotrek
wysiadł i otworzył mi drzwi od auta.
Wysiadłam.
- uff nie ma nikogo.
Zaczęliśmy się śmiać.
Poprawiłam się i poszliśmy do bazy.
- ooo jesteście - szef wkurzony
- jesteśmy. - mówię - coś zrobiliśmy?
- nie nie. Przebierzcie się i chodźcie do mnie.
- ok
Przebraliśmy się i poszliśmy do szefa a tam czeka na nas alkomat.
- czyli jednak coś zrobiliśmy?
- nie. Od dzisiaj jak przychodzicie macie kontrolę bo wczoraj Adaś przyszedł no i akurat trafił na Pana z kontroli
- ja pitole
- to które z was pierwsze
- panie mają pierwszeństwo. - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać
Dmuchnęłam.
- 0.0 - szef pisze koło mojego nazwiska
Potem Piotrek.
- 2.0 - Piotrek się śmieje
- ok. - szef udaje, że piszę.
Zaczęliśmy się śmiać.
Podpisaliśmy się.
Szef poszedł a my Poszliśmy do wszystkich.
- ooo proszę proszę
- obydwoje przyszli.
Zaczęliśmy się śmiać.
- dzisiaj mam obstawe - mówię
- uuu to ja będę grzeczny - Adam
Zaczęliśmy się śmiać.
Piotrek sobie Usiadł a ja Usiadłam mu na kolanach.
- co u was słychać?
- Piotruś wypieprzył braciszka
- uuu. Co to?
- wkurzył mnie - Piotrek - i no. Mi dużo nie trzeba.
Zaczęliśmy się śmiać.
- Martynka bądź grzeczna - Adaś - bo wiesz
- nie będę grzeczna - mówię - to nie wchodzi w moją naturę.
Zaczęliśmy się śmiać.
Piotrek mi dał buziaka
- możemy wpaść
- lepiej nie bo wózki drogie - mówię i się śmiejemy.
- udaną masz tą żonę - ten nowy lekarz
- oj wiem
Poszłam po jedzenie i wróciłam.
Śmieją się.
- no co?
- nic.
- dziwią się, że tyle jesz i jeszcze masz niedowage.
- bo ja jem to co tobie ukradne a ponoć kradzione nie tuczy.
Zaczęliśmy się śmiać.
- to co dzisiaj ukradłaś? - Rafał
- naleśniki z nuttellą
Zaczęliśmy się śmiać
Jem a Piotrek mi trzyma pojemnik. Karmie go też.
- ty masz jeść nie ja
- ale ty musisz być mięciutki
- jasne
- no widzę, że się rozumiemy.
Zaczęliśmy się śmiać
- to możemy przyjść?
- tak. - Piotrek.
- patrz już nie wpadnąć - mówię
Zjadłam i poszłam zanieść pojemnik.

Po dyżurze Piotrek pojechał po małą a ja poszłam ze wszystkim do nas.
- gdzie sprzedałaś męża?
- uciekł - mówię i biorę od mamy małego.
Zaczęliśmy się śmiać.
- mama - mały
- ooo - dałam mu buziaka.
- umyłaś ręce. - tata
- nie było żadnych wezwań i rączki umyłam w pracy.
- ok.
Rodzice poszli. Zrobiłam kawy.
- ale tata będzie zazdrosny
- tata - mały
Zaczęliśmy się śmiać.
- wkońcu go widzę a nie jak śpi - Anka
- no bo jest malutki to śpi.
Wzięła go ode mnie a ja robię jakiś obiad.
- coś ten Piotrek długo nie przychodzi
- poszli po gofry - mówię
- co?
- no ze mną chodzi po pączki a z Piotrkiem po gofry.
Zaczęliśmy się śmiać.
- dobry gagatek
Ugotowałam zupę a teraz robię zapiekanki makaronowe z warzywami.
Przyszedł Piotrek z małą. Zjedliśmy obiad i siedzimy. Jest super.

In My Dreams - MaPi.  (1/2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz