127. Będziesz Tęsknił?

179 2 0
                                    

*Piotrek*
Idziemy na trzy godziny do bazy. Martyna rządzi.
- nie idziesz się malować?
- wprowadzam plan w czyny
- widzę, że o czymś nie wiem?
Zaczęli się śmiać.
Dzieci poszły się szykować.
- żono? - pytam - jaki ty masz znowu genialny plan
- żeby Rafał się odkochał. - mówi
- co zamierzasz?
- ubiore się w luźne ubrania i bluzę.
Mam nadzieję, że to na ciebie nie zadziała.
- dla mnie zawsze jesteś piękna. Mimo wszystko. A po drugie nie kocham cię tylko za urodę ale za to jaka jesteś.
Uśmiecha się.
- to dla kogo ja się maluję? - pyta
- dobre pytanie. - mówię - żeby dziewczyny były zazdrosne
- ooo tak
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili byliśmy gotowi. Martyna ubrała bluzę z uszkami.
-wyglądasz słodko - mówię
- nikt się mnie nie będzie bał - mówi - nie dobrze
Zaczęliśmy się śmiać.
Odwieźliśmy dzieci do szkoły i pojechaliśmy do pracy. Martyna ubrała okulary.
Dałem jej buziaka.
- założyłaś okulary będzie się działo
Zaczęliśmy się śmiać.
Wysiadłem i otworzyłem jej drzwi. Wszyscy stoją. Nic nowego.
*Martyna*
Wysiadłam a wszyscy się patrzą.
- cześć - mówią
- cześć - mówimy
Poszliśmy do bazy.
- dobry szefie - mówimy
- cześć wam - szef się śmieje.
- słodko prawda? - Piotrek
- mało groźnie. - mówię - od tego jest on
Zaczęliśmy się śmiać.
- no to widzimy się za trzy godziny
- tak jest. Mam Coś zrobić?
- pilnować ich
- tylko? Ehh
Zaczęliśmy się śmiać.
Szef poszedł. Przyszli wszyscy a Piotrek poszedł się przebrać.
- co tam? - pytam i ściągam okulary.
- tęskniłam - Anka mnie przytula
- nie dobrze - mówię - trzeba coś z tym zrobić
Zaczęliśmy się śmiać
- jakaś ty milutka do przytulania
- a wiesz jakie to jest fajne do spania - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- tak serio. Przestaje się mieścić w moje ciuchy. Tak że ten.
Zaczęliśmy się śmiać.
- porwe cię - Anka - co ty na to
- a dostanę słodkie? To idę
- dostaniesz
- hy Hy.
Zaczęliśmy się śmiać.
Przyszedł Piotrek. Wziął mnie na kolana i ściągnął mi bluzę.
- Ania mnie porywa
- a gdzie? - pyta
- dostanę słodkie - mówię - nie Martw się
Zaczęliśmy się śmiać a on się Załamał.
- wróci przed 18 - Anka
- i to mi się podoba
- a mi nie bo nie będziesz dzwonił czy kontaktuje - mówię a oni się śmieją
Rafał się patrzy.
Piotrek mnie przytula.
- 7 - Anka
- czekamy kilka minut. Adaś przyjdzie
Zaczęliśmy się śmiać.
Po trzech minutach poszłam po listę.
Podpisują się gagatki. Przyszła nowa.
- dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie.
- cześć - mówię razem z Piotrkiem i Anką. Resztę cicho - luz szefa nie ma. Jestem ja.
Zaczęliśmy się śmiać.
- upiekło ci się - Anka
Podpisali się. Patrzę na zegarek.
- on ma dzisiaj dyżur?
- ma - Piotrek
- czekać czy nie czekać o to jest pytanie
- czy znasz odpowiedź na nie?
Zaczęliśmy się śmiać.
Przyszedł Adaś.
Uśmiecham się i podpisuje listę.
- ooo Martynko ty moja
- popraw się - Piotrek
- masz przejebane - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- ty Piotrka
Śmiejemy się.
- ciasto? - Adam
- nie - mówię
- 2 ciasta
- nie - mówię
- teraz masz przejebane - Piotrek - traf to na co ma ochotę.
Zaczęliśmy się śmiać.
- lody?
- nie. Wata cukrowa - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- skąd ja mam ci wziąść wate cukrową
- to twój problem. Nie mój - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- chcesz podpowiedź? - Piotrek
- no.
- Najbliżej masz w parku za szpitalem.
- ooo
- to dwie poproszę - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
Pobiegł.
- tęskniłam za tym. Darmowe słodkie
- czyli ja mam dzisiaj wolne? - Piotrek
- kto tak powiedział? - pytam i siadam mu na kolanach a oni się śmieją.
- odbiorę ją o 15 a przyprowadze o 17. - Anka
- ok. - Piotrek
- będziesz tęsknił? - pytam
Zaczęliśmy się śmiać.
- oczywiście - mówi
Przytulam się i przyszedł Adam z watą cukrową. Dałam mu listę i jem wate. Mniam mniam.
Piotrek zrobił nam selfie.
- nigdzie tego nie wstawisz, nie? - pytam
- na tapetę
Zaczęliśmy się śmiać.
- czemu? Przecież pięknie wyglądasz - Magda
- no nie wiem
Nie patrzyłam w lusterko.
Zaczęliśmy się śmiać.
Zjadłam wate i poszłam wyrzucić patyk i umyć ręce. Wróciłam i usiadłam na Piotrka kolanach.
- co ci pisze na bluzce? - Magda
- jestem mama a ty jaką masz super moc? - mówię.
- ooo
- dostałam od dzieci - mówię. - karetki przyszykowane?
- nie
- to na co czekacie?
Śmieją się.
- przestali się mnie słuchać. - mówię do Piotrka - Pomożesz?
- dobra idziemy
- no to już - mówię a oni się śmieją
- sorry za łagodnie wyglądasz.
- sami tego chcieliście. - mówię i spinam włosy w koka
Poszliśmy szykować karetki a ja pożyczyłam od Anki kosmetyczke.
Zrobiłam lekki makijaż.
- tak samo wyglądasz
- ale trochę poważniej, nie?
Zaczęliśmy się śmiać.
Poszliśmy do wszystkich.
Ubrałam moją czarną marynarkę którą znalazłam w szafce.
Poszliśmy do wszystkich.
- o nie - wszyscy
- ruszać się - mówię.
- jeszcze okularki - Piotrek
Założyłam.
Zaczęliśmy się śmiać.
- proszę się nie śmiać - mówię - starość nie radość
Śmiejemy się.
- skąd tyś ją wziął? - Rafał
- z tąd - Piotrek a ja oplętłam mu szyję
- podobam ci się?
- zawsze mi się podobasz. Nadal wyglądasz słodko.
- yy
- yy
Śmieją się z nas.
Przytulił mnie mocno.
Po chwili zespół Rafała dostał wezwanie a my Poszliśmy do bazy.
- czy tylko mi się wydaje, że Rafał zaczyna startować do Martyny? - Tomek
- nie tylko - mówię
- czyli jednak nie zwariowałem - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
- to jest próba planu żeby się odkochał - mówię.
- wiedziałam - Anka - nie wyszłabyś tak.
Zaczęliśmy się śmiać.
- tak. Dokładnie. To jest mój strój po domu. Do Czytania.
- i do mojego przytulania - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
- a jak to nie pomoże? - Tomek.
- koniec zabawy - Piotrek.
- idę spać - mówię - mąż się tym zajmie.
Zaczęliśmy się śmiać.
- alibi mi załatw - Piotrek
- no to co zawsze masz nie pyknie tym razem - mówię
- a jakie? - wszyscy
- najlepsze - Piotrek - i brak pytań.
- rozmnażamy się - mówię
Zaczęliśmy się śmiać
Dzwoni tata.
Odebrałam.
- no cześć. Gdzie jesteś gwiazdo?
- z Piotrkiem w pracy
- ooo. Co robisz?
- załatwiam Piotrkowi alibi. Masz jakieś fajne?
Śmieją się.
- no był ukochanki. Jakąś się mu znajdzie.
- to wtedy ja będę musiała go zabić. Co masz dla mnie?
Śmieją się nie wiedząc szczegółów.
- ty. Byłaś ze mną.
- ooo to dam mu takie, ok?
- ej ja myślałem, że ty żartujesz
W Co on się znowu wpakował?
- jeszcze w nic.
- dobra kończę.
- no pa.
- no nie pakujcie się w problemy.
- pa.
Zaczęliśmy się śmiać.
- Martyno - tata
- dobrze dobrze. Jak coś to potwierdź to
- no.
Rozłączył się a ja się uśmiecham.
- załatwiłam.
- no mów czemu miałabyś mnie zabić
- no bo powiedział, że mógłbyś być z kochanką.
Zaczęliśmy się śmiać.
- aż wkońcu wyszło, że będziesz z nim. On to potwierdzi.
- a jak nie? - Tomek
- to będzie go wyciągał
Zaczęliśmy się śmiać. Po chwili Piotrek dostał wezwanie i pojechali.
Wrócił Rafał z zespołem.
- co będziemy robić? - pytam
- coś odpierdolimy - Anka - nie Martw się
Zaczęliśmy się śmiać.
- miłej zabawy - Nowy
- a dziękujemy. - mówię
- zadzwonimy jak będziemy potrzebować pomocy
Zaczęliśmy się śmiać.
- mam wolną chatę. Wiktor pracuje.
Zośka idzie do koleżanki.
- masz picolo? - pytam
Zaczęliśmy się śmiać.
- nie będziesz piła - Anka - ty i tak chodzisz jak naćpana
- dziękuję
Zaczęliśmy się śmiać.
- pracujesz jak Piotrek? - Rafał
- nom.
- a co tak mało?
- to i tak jest coś - mówię a oni się śmieją.
- wiesz, że nie dam ci spokoju - Anka
- pomocy!
Zaczęliśmy się śmiać.
- idę po wodę - mówię
- idę z tobą.
- chodź.
Wzięłam torebkę i poszliśmy po wodę.
- tylko wodę? Co to dzisiaj? - Franio
- nie mieszcze się w ubrania
Zaczęliśmy się śmiać.
- to dobrze - mówi
Kupiłam gofra mi i Ance. Wróciliśmy do bazy a tam Piotrek.
- no tak - mówi
- hmm? - patrzę na niego.
Zaczęliśmy się śmiać.
- ile ty już słodkiego dzisiaj zjadłaś?
- mama nie widzi - mówię
Śmieją się.
Zjadłam na pół z Piotrkiem. Znaczy on nie chciał, ale go nakarmiłam. Był cały z bitej śmietany.
Śmieją się.
- robię Ci mare - mówię - ups
- eee tam. Przynajmniej wiedzą czemu tak wyglądam.
Zaczęliśmy się śmiać.
Dałam mu buziaka a on mi Odkręcił wodę. Napiłam się.
- zobacz - mówię do Piotrka a on się nachylił. Ściąsnęłam butelkę i go oblałam.
Zaczęliśmy się śmiać.
- czarownica - mówi
- pasiam - mówię - nie mogłam się  powstrzymać
Zaczęliśmy się śmiać.
Wytarłam go i się uśmiecham do niego.
Dał mi buziaka.
- chcesz pić? - pyta
- chce - mówię. Odkręcił i podał mi pod usta. Nachyliłam się a on nacisnął.
Zaczęliśmy się śmiać.
- o ty ciuloku - mówię
- pasiam - mówi - nie mogłem się powstrzymać
Zaczęliśmy się śmiać.
Wytarł mnie. Przy okazji zmył mi makijaż. Mokrymi chusteczkami.
- grabisz sobie cłeku.
- to jak sobie nagrabie to powiedz to posadze kwiatki
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili Piotrek skończył dyżur. Przyszedł szef.
- no możemy iść - mówię
- nie. Nie możecie - Anka
Zaczęliśmy się śmiać.
Piotrek mi ubrał misia i zapiął.
- jak tata z córką - Magda.
- tak - mówię
- już parę osób mi mówiło. Młodo Pan wygląda a córka taka duża. - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
Piotrek ubrał swoją bluzę.
- a ty nie masz uszek? - szef
Zaczęliśmy się śmiać.
- nie chciał - mówię
Pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do naszego domu.
Nareszcie.
- chyba pomogło, nie? - mówię
- nic nie mówił - mówi.
Poszłam się przebrać a on się śmieje.
- przecież pięknie wyglądasz - mówi.
- za słodko - mówię.
Zaczęliśmy się śmiać.
Ubrałam sukienkę zapinaną na guziki i pasek czarno złoty. Włosy rozpuściłam i lekko zakręciłam końcówki.
Zrobiłam lekki makijaż i Piotrek zrobił mi zdjęcie z zaskoczenia.
- cłeku. Udusze cię
Zaczęliśmy się śmiać.

In My Dreams - MaPi.  (1/2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz