*Martyna*
Po tym wydarzenia mamy wolne. Boję się wyjść z domu bez Piotrka...
- jeszcze o tym myślisz? - przyszedł Piotrek do mnie.
- nie - mówię i się uśmiecham
- to o czym tak myślisz? - przysuwa się do mnie
- a co? Nie wolno? - pstryknęłam go w nos
- wolno wolno - Musnął moje usta - jakbyś chciała pogadać to mów. Mogę Ci pomóc bez psychologa.
- spokojnie. Nie potrzebuje żadnego terapeuty.
- to powiedz to szefowi - mówi - bo ja to wiem
- nic nie poprawia mi nastroju jak możliwość go udupić
Zaczęliśmy się śmiać.
Przytuliłam się do niego.
Przyjechał tata a my pojechaliśmy odwiedzić ludzi w bazie.
- cześć!! - powiedzieliśmy jednocześnie
- cześć! - wszyscy. Nawet tamci co się do nas nie odzywali
- i jak tam samopoczucie? - szef
- a bardzo dobrze - mówię
- no przy takim mężu - Aśka - to się nie dziwię
- co ja zrobiłem? - Piotrek
- teraz cię chwale - Aśka
- teraz - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- a gdzie macie małą? - szef
- siedzi z dziadkiem - mówię
- uuu - wszyscy
- no. Kiedyś z domu muszę
wyjść, nie? - mówię
- po dwóch tygodniach - Aśka
- to że ty mnie nie widziałaś przez dwa tygodnie to nie znaczy, że nie wychodziłam z domu. - mówię. Zaczęliśmy się śmiać.
- zdradzasz mnie? - Aśka
- no. Już dawno - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać
- a ten już siedzi? - Adam
- siedzi siedzi - mówię
- teraz trzeba załatwić zakaz zbliżania się do ciebie - Piotrek - dla tego i dla Aśki
- no - Aśka
Zaczęliśmy się śmiać.
- ej! - Aśka goni Piotrka
- ratunku. Annabell mnie goni - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
- zaraz będziesz miał Annabell jak Cię dopadne
- a to są groźby - mówię
Aśka się zmęczyła
- a pierdol się
Zaczęliśmy się śmiać.
Chwyciłam Piotrka za rękę.
- on się wogóle nie zmęczył - Aśka
- po takim czymś? - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
Objął mnie.
- to jak? Wracacie do pracy? - szef
- no może - mówię
- to tak czy nie?
- tak. Musimy was trochę powkurzać
Zaczęliśmy się śmiać.
- no to co? Jutro do 23? - szef
- to jednak nie wracamy - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
- dobra do północy - szef.
- to może Odrazu 24h? - pytam
- ooo. No.
Zaczęliśmy się śmiać
- dobra do 21 - szef
Patrzę na Piotrka a on na mnie.
- dobra 14. Boję się was - szef
- ok
- ja rozumiem, że strasznie wyglądam bo to coś nie dało mi się pomalować, ale aż tak...
Zaczęliśmy się śmiać.
- dlaczego nie pozwoliłeś jej się pomalować? - Anka
- bo byśmy do północy z domu nie wyszli. - Piotrek a oni zaczęli się śmiać a ja się na niego patrzę. - bez tego wyglądasz pięknie. Nie bij proszę
Zaczęliśmy się śmiać.
- coś jeszcze chcesz mi powiedzieć? - pytam
- tak, ale wolę się zamknąć bo mnie do domu nie wpuścisz
Zaczęliśmy się śmiać.
- wpuszcze, ale będziesz spał na kanapie - mówię
- no chyba na odwrót. Czemu ja zawsze tam ląduje? - Piotrek
- bo ja muszę się wyspać bo potem robię się nieznośna - mówię i siadam koło Anki
- to ty może idź spać, co? - Piotrek
- coś sugerujesz? - pytam
- nie? Ja? Coś ty?
Zaczęliśmy się śmiać.
- dawno tej waszego małej nie widzieliśmy
- jak do nas nie przychodzicie to co się dziwić? - Piotrek
- a to możemy? - Adam
- nie - mówię - wstęp wzbroniony
Zaczęliśmy się śmiać.
- ja się boję twojego ojca - Adam
- i słusznie - mówię - jak coś zrobisz to będę cię nim straszyć
Zaczęliśmy się śmiać
- dobry - mój tata
- cześć
- dobry
- zabijecie mnie, ale muszę wam małą oddać
Zapomniałem, że mam rozprawę
- no ok. Nic się nie stało - mówię i biorę małą na siebie.
- pa pa - mała do mojego taty
- już mnie wyganiasz? - tata
Zaczęliśmy się śmiać.
Pożegnaliśmy się i poszedł.
- pa pa - mała
Zaczęliśmy się śmiać.
- ile ona już ma? - Adam
- 2 latka będzie miała za dwa miesiące. - Piotrek
- zleciało - szef
- no.
- tata - Tosia - tu
- idę idę - Piotrek usiadł koło nas
- do czegoś to doszło - Aśka - dziecko ci rozkazuje
- tu go woła a w domu to sio - mówię
- Tosia mogę się do mamy przytulić? - Piotrek
- nie - Tosia
- gagatek - Piotrek
Mała się śmieje.
- a kto jest gagatkiem? - Aśka Do małej
- Mama - Tosia
Zaczęliśmy się śmiać.
- wkońcu nie tata - Piotrek wziął ode mnie małą na kolana. - kogo ja to mam? Zjem cię
- aaa! - Tosia ucieka a Piotrek ją goni.
Zaczęliśmy się śmiać.
Tak jest codziennie.
CZYTASZ
In My Dreams - MaPi. (1/2)
RomansaPrzez jedno głupie zdanie ich najlepszego przyjaciela ich miłość przestała istnieć. Czy odnajdą sposób aby się pogodzić? Czy ich "przyjaciel" wyzna prawde? Dowiemy się po przeczytaniu tej książki. Serdecznie zapraszam fankanasygnale Ciąg dalszy... P...