82. Czemu życie jest takie trudne?

248 7 0
                                    

*Martyna*
Brat Piotrka - Krzysiek mieszka u nas.
I nie mam nic do tego, że coś. Ale on od tygodnia chodzi pijany, śmierdzi od niego i jeszcze muszę po nim sprzątać. Piotrek zaraz przychodzi z pracy. Muszę z nim porozmawiać na ten temat bo oszaleje.
- jestem - Piotrek
- cześć - mówię i podeszłam do niego
Pocałowaliśmy się.
- płaczesz? - pyta - co się stało?
- oczy mnie szczypią - mówię i poszliśmy zjeść obiad. Po tym pora porozmawiać z Piotrkiem.
- Piotrek może byś pogadał trochę ze swoim bratem.
- wiem Martynka o co ci chodzi. Już z nim gadałem, ale mnie olał. No co mam zrobić? Wywalić go nie mogę bo to mój brat.
- ja wiem. Ale ja już mam tego dość
To już nie chodzi o mnie. Mała się go boi bo o mało by na nią dzisiaj wpadł.
- pogadam z nim jeszcze, ale nic nie obiecuje
- jak tak dalej będzie to ja tu oszaleje. Rozumiesz? Ja nie jestem sprzątaczką żeby po nim sprzątać. Po drugie mała nie będzie na niego patrzyła i nie będzie wychowywała się przy nim.
- dobrze. To teraz postaw się na moim miejscu. Wyrzuciła byś swoje rodzeństwo?
- jakby się do ciebie Dobierało i zachowywało się tak jak on to tak.
- czekaj... Dobierał się do ciebie?
- próbował, ale mu coś nie wychodziło. Spytaj go ile razy dostał w mordę ode mnie. Może Ci powie.
- ale ty teraz mówisz poważnie?
- tak. Przecież nie kłamałabym. A po drugie możesz sobie zobaczyć na monitoringu jak mi nie wierzysz.
- wierzę ci. Kochanie. - wziął mnie na kolana i dał mi buziaka - nie denerwuj się. Proszę.
- nie denerwuje się tylko mówię jaka jest sytuacja.
- a jak tam nasze maleństwo?
- a jak sobie wyobrażasz dwójkę dzieci i jego?
- do tego czasu to on się wyprowadzi
- nie sądzę.
- połóż się a ja pójdę z nim pogadać.
- i tak ci nie powie prawdy. - mówię - idę po małą
Poszłam do małej a Krzysiek nad nią stoi. Ona się go boi.
- co ty robisz? - mówię - nie widzisz, że się ciebie boi?
Wzięłam małą na ręce i poszłam do Piotrka. A ten za nami.
- co ty tam robiłeś? - Piotrek
- poszedłem do małej - mówi kompletnie pijany
- po cholere? - Piotrek podniósł głos a mała się wystraszyła i zaczęła płakać.
- my idziemy na plac zabaw, ok? - mówię
- ok - Piotrek
Wzięłam torebkę i zabawki małej do piaskownicy.
Wyszliśmy z domu.
- nie płacz myszko. Zobacz wszyscy na ciebie patrzą - mówię
- nu nu - uśmiecha się
- tak. Nu nu
Dałam jej buziaka a ona się przytuliła.
Poszliśmy na plac zabaw. Bawi się w piaskownicy a ja siedzę koło niej.
Co ja mam teraz zrobić? Najchętniej to bym się wyniosła, ale szkoda mi Piotrka. Zaraz będzie mu przykro i będzie się obwiniał. A z drugiej strony to może on by się ogarnął jakby zobaczył co się dzieje. A nie wiem.
Yh. Czemu życie jest takie trudne?
- zobacz - Tosia - baba
- piękna baba - mówię a ona się uśmiecha i rozwala.
Zaczęliśmy się śmiać.
- nie ma - Tosia
- no masakra - mówię
- masiakra
Zaczęliśmy się śmiać.
Pobawiła się jeszcze trochę i poszliśmy do sklepu. Kupiliśmy chrupki kukurydziane i wodę oraz owoce i wracamy do domu.
Mała niesie swoje chrupki.
- ooo będziemy jeść chrupki - sąsiadka
- tak - Tosia się uśmiecha
- a niech ma. - mówię
- no jasne. Ile już ma?
- dwa latka - mówię - za miesiąc.
- duża jak na dwa latka
- po tacie
Zaczęliśmy się śmiać.
Poszliśmy do domku a tam Piotrek wkurwiony i Krzysiek też.
- tata jesteśmy - mówię i daje mu buziaka
- super - mówi - a co to Tosia niesie dla mnie?
- am am - Tosia
Zaczęliśmy się śmiać
Nasypałam małej chrupek do miseczki i nalałam wody do butelki.
Poszliśmy do sypialni i oglądamy bajki na laptopie. Mała je chrupki i przyszedł Piotrek.
- a ja dostanę chrupke? - Piotrek pyta
- tak - Tosia go karmi chrupkami
Zaczęliśmy się śmiać.
Dał mi i małej buziaka.
- i co? Przegadałeś mu?
- coś ty. Tylko mi ciśnienie podniósł
- bo ja mam pomysł, ale nie obraź się
- no mów
- może bym zamieszkała na jakiś czas u taty z małą a może on by zmądrzał?
- myślisz? Jak go nawet nie interesuje, że mała się go boi
- ale wiesz jak zobaczy, że przez niego straciłeś rodzinę to może go sumienie ruszy.
- jeszcze go zabije i co będzie?
- czarne worki są w szafce pod oknem
Zaczęliśmy się śmiać.
- yhym. Ale w sumie możemy spróbować - mówi
- zabaczymy kto pierwszy pęknie - mówię.
Zaczęliśmy się śmiać.
Pakuję rzeczy moje a potem małej.
- Martyna proszę - Piotrek idealnie gra
- sorry Piotrek. Mam dość - mówię
Po chwili przyjechała taksówka i poszłam do niej z małą.
- odezwij się jak tam - Piotrek
- ty też. Idź
Pocałowaliśmy się.
*Piotrek*
Pojechali. A ja wróciłem do domu.
Kurwa na co ja pozwoliłem? Mogłem powiedzieć
Pije wodę a on się patrzy i się śmieje.
- co? Żona cię zostawiła?
- zejdź mi z oczów - mówię wkurzony i poszedłem do sypialni. Wyłączyłem bajkę. Czemu wszystko się pieprzy?












In My Dreams - MaPi.  (1/2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz