Kilka miesięcy później
*Martyna*
Piotrek jest w pracy a ja mam dla niego dobrą wiadomość. No nie wiem.
Idę teraz po niego bo za chwilę kończy dyżur. Jestem ciekawa jak zareaguje na tą wiadomość. Gdy jestem już pod bazą widzę Gabi, która na mój widok poszła do bazy.
Wyszedł Piotrek z Gabi.
Na mój widok się uśmiechnął.
- cześć - podeszłam do niego i się uśmiechnęłam
- witaj - pocałowaliśmy
- mam ci coś do powiedzenia
- no to słucham - objął mnie
- będziesz tatą - mówię z uśmiechem
- naprawdę?
- yhym - pokazałam mu test a Gabi się wściekła.
- idziesz? - Gabi
- Boże Martynka. Nawet nie wiesz jak się cieszę. Nie wiem co powiedzieć.
Przytuliliśmy się mocno. Uśmiecham się i pokazuje Gabi środkowego palca.
- Kurwa Piotrek. Ile będę czekać na ciebie?
- nigdzie z tobą nie idę. Nawet nie wiem po co czekasz
- ale
- czy ja powiedziałem, że idę gdzieś z tobą? Nie? No to dowidzenia
Poszła a Piotrek dotknął mojego brzucha i dał mi buziaka.
- zajmę się wami.
- wiem - mówię i daje mu buziaka - i za godzinę mam umówioną wizytę u ginekologa. Myślałam, Że chciałbyś pójść ze mną
- jasne. Pójdę z tobą.
Pocałowaliśmy się.
Pojechaliśmy do domu coś zjeść i do ginekologa.
- mam wejść z tobą? - pyta
- tak. - Przytuliłam się do niego - boję się
- nie bój się. Jestem przy tobie a to chyba nie boli. Nie wiem.
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili weszliśmy do gabinetu.
- proszę na fotel i ściągnąć dolną cześć garderoby.
Ściągnęłam i usiadłam na fotelu.
Piotrek mnie chwycił za rękę a pani doktor.
- to jest mało przyjemne badanie, ale nie boli
- to dobrze - mówię
Widzieliśmy nasze maleństwo na monitorze. Taka mała kropeczka.
Piotrek się uśmiecha a ja uroniłam łze.
- gratuluję
- dziękujemy.
Ubrałam się.
- to tak. Następna wizyta będzie za dwa tygodnie. Nie wolno pić alkoholu, denerwować się, palić papierosów i dźwigać i wykonywać gwałtownych ruchów.
- a co z pracą?
- a jaka praca?
- ratownictwo medyczne - Piotrek
- niby można pracować do 3. Miesiąca, ale wolałabym żeby jednak nie. Nie wiadomo jakie wezwanie.
Mąż pewnie się ze mną zgodzi.
- o tak. Lepiej sobie siedź w domku. - Piotrek
- no dobrze - mówię i się uśmiecham
Pani doktor wypisała mi karteczkę do szefa i Wyszliśmy z gabinetu.
Piotrek mnie przytulił. Pojechaliśmy do szefa.
- dobry szefie
- no cześć dzieciaki. Nie dam wam wolnego
- no mi szef będzie musiał - mówię i dałam mu karteczkę
- będziemy rodzicami no i nie może pracować bo nie wiadomo na jakie wezwanie trafii i tak dalej.
- no to gratulacje. A papierów nie chcesz wypisywać? Piotrek będzie spokojny a ty będziesz go mieć na oku.
- no dobra.
- no nie. Ktoś mi zabiera robienie grafików.
- ooo. Będziesz moją zastępczynią. Piotrka wykopiemy.
Zaczęliśmy się śmiać.
- no ok. - mówię
- wychodzę - Piotrek
- to wychodź. - szef
Zaczęliśmy się śmiać.
- to co? Jutro na 5
- na 5
- no to ok.
Pojechaliśmy do rodziców Piotrka. Akurat był też tam mój tata.
- dobrze, że jesteście wszyscy. - Piotrek
- Boże. Coś się stało? - tata
- złego nie - mówie
- no mówcie - mama Piotrka
- będziemy rodzicami - powiedzieliśmy jednocześnie.
- naprawdę? - tata
- tak.
Przytulili nas mocno.
Pijemy herbatę i pokazałam zdjęcia od ginekologa.
- tylko Martynko nie uciekaj - tata się śmieje
- nie mam takiego zamiaru
- trzeba opić zdrowie tego maluszka. - tata Piotrka wyciąga kieliszki i daje Piotrkowi.
- prowadzę - Piotrek
- kieliszek jeden nie zaszkodzi. - tata Piotrka
- tato nie - Piotrek.
- no to jak nie pije to chowaj to. - mama Piotrka
- chowaj to - tata Piotrka przedrzeźnia swoją żonę
Zaczęliśmy się śmiać.
- a co teraz z pracą?
- wykopała mnie z stanowiska zastępcy szefa - Piotrek
- to nie ja - Wystawiłam do niego
język - to szef
Zaczęliśmy się śmiać.
- no i dobrze. - mama Piotrka - będzie miała cię na oku
- a ja ją - Piotrek mnie przytulił.
Uśmiechnęliśmy się do siebie.Na miłej niedzielne popołudnie :)

CZYTASZ
In My Dreams - MaPi. (1/2)
RomancePrzez jedno głupie zdanie ich najlepszego przyjaciela ich miłość przestała istnieć. Czy odnajdą sposób aby się pogodzić? Czy ich "przyjaciel" wyzna prawde? Dowiemy się po przeczytaniu tej książki. Serdecznie zapraszam fankanasygnale Ciąg dalszy... P...