Siedziałam na ławce przed akademikiem obserwując otoczenie, co chwilę przebiegły przede mną mniej lub bardziej kojarzone osoby z uczelni,pierwszaki z kartonami zafascynowani wizją studiów.
-Nie jesteś zadowolona?- Nie odwróciłam się, ale wiedziałam, że za mną stoi i mi się przygląda.- Przepraszam.
-Nie mam żalu. Po prostu...- Westchnęłam. Jak miałam mu powiedzieć,że nie chcę by chłopak dzielił z nami pokój ze względu na mój stan? Częste koszmary, bezsenność czy wymykanie się nad ranem i kilkugodzinne przebieżki raczej nie są rutyną każdego studenta.Trudno było mi to ukrywać przed Amber ale i tak się wydało, z nim będzie to jeszcze gorsze.- Co tu robicie?
-Jace chciał byśmy mu pomogli z rzeczami, ale oboje wiemy, że nie o tomu chodziło. Chciał zwabić Dylana do twojej przyjaciółki.
-Apropo tej dwójki, wiesz coś?
-Tak.-Zaśmiał się przechodząc i zajmując miejsce obok.
-Podzielisz się tym ze mną?-Spytałam przenosząc na niego wzrok z uniesioną brwią.
-Nie.-Uśmiechną się zadziornie.
-Jesteś podły.
Zaśmiał się przenosząc wzrok podobnie jak ja na grupkę pierwszaków wiszczącą gdy dziewczyny rzuciły się na szyję jakimś chłopakom. Zapewne są ze sobą. Kilku z nich już widziałam na uczelni co świadczy o tym, że są starsi od ich partnerek.
Poczułam się trochę niezręcznie widząc całujące się pary. Odchrząknęłam zmieszana i podniosłam się z zamiarem odejścia. Gdy tylko przeszłam kilka kroków chłopak dołączył do mnie.
-Możemy się spotkać?-Zerknęłam na niego marszcząc brwi.- Myślałem ostatnio i chcę ci wszystko powiedzieć.-Zatrzymałam się gwałtownie przez co zdezorientowany zatrzymał się kilka kroków przede mną.
-Co?-Spytałam chcąc upewnić się czy dobrze zrozumiałam.
-Zastanowiłem się nad kilkoma rzeczami i chcę Ci wszystko wyjaśnić. Nie chcę byś żyła w niewiedzy, zwłaszcza teraz, ale też nie chcę wszystkiego naraz zrzucać na twoje barki, ale muszę to zrobić.Uporządkowałem wszystko w swojej głowie i...-Westchną przecierając twarz dłonią.-...Możemy jutro się spotkać, możesz wybrać miejsce i godzinę, jeśli jutro Ci nie odpowiada nie ma prob...
-Jest dobrze, nie ma jeszcze grafiku więc nie mogę stwierdzić o która godzina będzie odpowiednia. Napiszę wiadomość.-Odetchną jakby z ulgą i uśmiechną się, odprowadził mnie w ciszy do samego pokoju i razem z Dylanem opuścili pomieszczenie. Położyłam się na łóżko które jako jedyne było wolne.
-Co ty taka zamyślona, czyżby romeo powiedział Ci coś niestosownego a ty teraz o tym rozmyślasz? No podziel się waszymi sekrecikami,ciekawość zżera mnie od środka.- Zignorowałam chłopaka odwracając się w stronę okna przez które do pomieszczenia wpadają promienie księżyca.
-Zostaw ją Jace i tak już namieszałeś głąbie.- Wyłączyłam się z ich przekomarzania i ze zmęczenia oczy same mi się zamknęły.
CZYTASZ
Pełnia Krwi
FantasyZwykła studentka. Lubi czytać, interesuje się bieganiem, pływaniem, poznawaniem nowych rzeczy. Choć zamknięta w sobie i izolująca się od społeczeństwa ma marzenia, chce skończyć studia, zdobyć dobrze płatny zawód, podróżować po świecie. Pragnie poz...