Zjedliśmy razem śniadanie. Po śniadaniu chłopak musiał pojechać do swojego hotelu. My dzisiaj jako zespół wracałyśmy do Korei, a on jeszcze zostawał jeden dzień.
Idąc na samolot rozbolał mnie brzuch, miałam ochotę zwinąć się w kłębek. Zmiana klimatu bardzo mocno wpływa na okres i inne dolegliwości.
W samolocie trochę odpoczęłam, przed lotem wzięłam tabletki przeciwbólowe. Siedziałam obok Lisy w samolocie, oparłam głowę na jej ramieniu i mi się trochę zdrzemnęło.
W mgnieniu oka już był czas na wysiadkę.- Jennie? - potrząsała mną dziewczyna - Zaraz lądujemy. Obudź się.
- Już? - przetarłam buzie ze śliny - Szybko poszło.
***
Wszystko było w kurzu, po rozpakowaniu od razu wszystkie wzięłyśmy się do roboty. Resztę dnia miałyśmy wolne, ale Chaeyoung opierała się, że musi iść do wytwórni dzisiaj i pogadać z naszym producentem. Wole odpoczywać, jak mam szanse wolnego dnia. Po sprzątaniu wróciłam do swojego pokoju i usiadłam na łóżku. Wzięłam do ręki mój telefon i zaczęłam sprawdzać instagrama, w miedzy czasie dostałam wiadomość.
Kai
Doleciałaś? Napisz, jak
będziesz w dormie.Martwię się o ciebie 🙁
Jak długo lecisz?
Czemu się nie odzywasz?
Jennie?Kocham cię!❤️
Ja
Przepraszam, że się nie odzywałam
wszystko było w kurzu i wzięłyśmy się
do roboty od razu po powrocie. Dopiero
teraz usiadłam i odpoczywam.
Przepraszam. Nie potrzebnie się
martwiłeś. Wróciłam cała i zdrowa.Ja ciebie też❤️
Kai
Ufff... nawet nie wiesz
jak mi ulżyło na sercu po
tej wiadomości od ciebie.
Kochanie? Muszę coś ci powiedzieć.
Tylko się nie złość. Wiesz, że nie
mogę tego zmienić...Za tydzień jadę w trasę koncertową
na 7 miesięcy.Ja
Co? Za tydzień?
Przecież jutro wracasz do Korei
z tego festiwalu. Skąd wiesz?
Spotkamy się jak tylko wrócisz
i pogadamy o tym.Kai
Dowiedziałem się dzisiaj rano.
To już jest pewne w stu
procentach. Menadżer
zakazał mi spotkania z tobą
przed trasą koncertową.
Czyli... widzieliśmy się ostatni raz
przed moim wyjazdem.
Przepraszam, Jennie.Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, siedziałam przez jakiś czas gapiąc się w jeden punkt na ścianie. Czyli... my... nasz... nasz związek? Co z nami będzie? Jak mam żyć nie widząc go tyle miesięcy?
Do mojego pokoju wbiegła najstarsza z wielkim krzykiem, a za nią reszta.
- Boże! Laska! - krzyczała z przerażeniem w głosie - Nie zgadniesz co się stało!
- Co? - zapytałam spokojnie.
- Wytwórnia Jongin, wytwórnia SM...
- Co z nią nie tak?
- Powiedzieli, że Kai jest w związku, a po chwili powiedzieli, że jest z tobą. Wiesz co to oznacza?
- Co do cholery?! Zwariowali?! - podniosłam głos.
- Unni! Źle mówisz! - wtrąciła się Rose - Fani Exo, wysłali do wytwórni wasze zdjęcia, a dokładniej jak wchodzisz do jego samochodu. Zapytali się wytwórni SM, czy jesteście razem, a oni to potwierdzili. Teraz do naszej wytwórni mają pytania, Yang próbuje ciebie uchronić, ale już się chyba nie da.
- Boże... serio? Akurat teraz? - wzięłam głęboki wdech i wstałam z łóżka, stojąc na przeciwko dziewczyn - Kai za tydzień jedzie w trasę koncertową, będzie trwała siedem miesięcy.
- Wiedziałaś już o tym wcześniej?! - pytała Lalisa.
- Nie wiedziałam o niczym. Przed chwilą pisałam z nim, poinformował mnie o trasie, rzekomo dzisiaj się o niej dowiedział.
- Wiesz co to będzie, jak dowie się cały świat o waszym związku?
- Wiem. Eh... może nie ma sensu dłużej tego ciągnąć. Zanim plotki się rozniosą to powinnam z nim zerwać?
- Co?! - zapiszczała Rosie.
- Tak będzie lepiej - stwierdziła fakty Jisoo.
CZYTASZ
Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE
FanfictionDziewczyna urodzona w Korei Południowej, spędza swoje nastoletnie życie w Nowej Zelandii. Jedynaczka będąc oczkiem w głowie rodziców zaczyna ćwiczyć śpiew i taniec, w czym jest bardzo dobra. Pewnego dnia dowiaduje się, że w jej mieście odbędzie...