Obudziłam się zestresowana po nie przespanej całej nocy. W tym dniu, najważniejszym dniu od rana chodziłam cała zestresowana. Nie wiedziałam, że ten dzień tak bardzo mnie zestresuje. To przecież jest takie samo jak występowanie na scenie. Wzięłam głęboki wdech i otworzyłam drzwi wizażystce i fryzjerce, dwa w jednym.
- O Boże, Jennie! Co ci się stało? Wyglądasz dosłownie jak trup - weszła z walizką kosmetyków do dormu.
- Całą noc nie spałam. Wiesz jak to jest przed ślubem? Stres, nerwy - złapałam się za głowę - Nie wiem czemu się tak stresuje, koncerty powinny być bardziej stresujące.
- Nie przejmuj się. Będziesz wyglądać jak milion dolarów.
Kobieta miała racje co do tego, ale nie przejmowałam się wyglądem tylko tym, że wszystko się wyda. Fani ani prasa nic o tym nie wie. Ślub będzie mały, kameralny. Rosie wyszła ze swojego pokoju i spojrzała na mnie z błyskiem w oku.
- Cudnie będziesz wyglądać.
- Chaeyoung?! Ja nie mam jeszcze na sobie makijażu, ani fryzury czy sukni ślubnej. Skąd wiesz jak będę wyglądać?
- Wyobraziłam to sobie - uśmiechnęła się i poszła do kuchni.
Głośno westchnęłam i spojrzałam na kobietę rozkładającą kosmetyki. Zaczęła robić mi makijaż, a następnie fryzurę, gdy tylko skończyła zawołałam dziewczyny. Chciałam pochwalić się efektem końcowym.
- I jak dziewczyny wyglądam?
- Wyglądasz olśniewająco - powiedziała Unni stojąc za mną.
- Pierwszy raz widzę ciebie w takiej postaci - stwierdziła najmłodsza.
- Laski! Ale druhna najlepsza! - zaśmiała się Rosie, będąc moją druhną.
Wstałam i obróciłam się dwa razy wokół swojej osi, pokazując siebie dziewczyną. Jeszcze pozostało ubrać suknie ślubną i gotowa. Przed ślubem kościelnym razem z Kai mieliśmy iść na sesje zdjęciową, na łonie natury. Ubrałam się w sukienkę przeznaczoną tylko do sesji zdjęciowej, a ślubna została na przebranie się tuż chwile przed ślubem, aby jej nie ubrudzić.
Sesje zdjęciową mieliśmy osobno, aby nie złamać reguły. Pan młody nie może zobaczyć panny młodej w sukni przed ślubem. Chociaż będę miała inną suknie, ale to nic nie zmienia. Przesądów jest mnóstwo i nikt na to nie poradzi.
***
Stałam przed kościołem z moją druhną i czekałyśmy na muzyczkę w kościele, która miała oznaczać wejście nasze.
Głos organów rozebrzmiał głośno w kościele i otworzono ogromne drzwi kościoła. W środku było zaledwie pięćdziesiąt osób. Najbliżsi z mojej rodziny i rodziny Jongin, osoby z wytwórni.
CZYTASZ
Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE
FanfictionDziewczyna urodzona w Korei Południowej, spędza swoje nastoletnie życie w Nowej Zelandii. Jedynaczka będąc oczkiem w głowie rodziców zaczyna ćwiczyć śpiew i taniec, w czym jest bardzo dobra. Pewnego dnia dowiaduje się, że w jej mieście odbędzie...