Chapter Love Shot 70

209 4 2
                                    

Nienawidzę okłamywania i niespodzianek, obydwie rzeczy zrobiła Roseanne. Przez resztę wieczoru patrzyłam na nią z pod byka.  Co ona do cholery kombinuje?

- Jennie? Jesteś zła? Wkurzyłam cię? Naprawdę, nie chciałam abyś dowiedziała się o tym w ten sposób - dziewczyna siedziała na swoim łóżku, skierowana w moją stronę - Przepraszam. Myślisz, że dlaczego powiedział gdzie idę? Sklep był najlepszym wyjściem w moim wypadku. Nie możesz się obrażać na mnie o byle co...

- Rozumiem cię - warknęłam - Ale to nie powód do oszustwa.

- Wiem. Źle zrobiłam - westchnęła z bezradności - Jutro zobaczysz swoją niespodziankę.  Możesz być wkurzona na cały świat, ale zasługujesz na to.

- Co ty do cholery sobie wyobrażasz? Nie jesteś moją matką, aby o mnie dbać i o moje zapotrzebowania. 

- Jennie... jestem twoją przyjaciółką.

- Przepraszam... - przerwałam agresywnie dziewczynie - Moja matka przez większość życia miała mnie za przeproszenie w dupie. Możesz zachowywać się jak moja matka? Nie lubię jak ktoś dba o mnie! - wstałam z łóżka i podeszłam w stronę drzwi na korytarz.

- Jennie?! Co się dzieje?

Wkurzona spojrzałam prosto w oczy dziewczyny, nacisnęłam klamkę od drzwi i wyszłam ze wspólnego pokoju. Rzadko kiedy zdążają nam się kłótnie, właściwie nigdy nie podniosłam głosu na dziewczynę. Zawsze musi być ten pierwszy raz. Poszłam do sklepu, aby kupić sobie coś słodkiego do zjedzenia.

Usiadłam na ławce kładąc obok reklamówkę pełną przekąsek, oczywiście moich ulubionych. Zaczęłam rozrywać opakowanie po opakowaniu. Jestem dziwna i mam swoje zasady, każdy ma jakieś swoje spostrzeżenia. Szanuje innych, oraz oczekuje tego od innych.

W internecie ciagle krążą plotki o moim związku z Jongin. Nie napisze im przecież całej sytuacji... ludzie nie mogą wiedzieć tego dokładniej, ale wtedy dali by mi spokój. 

Nie chciałam wracać do pokoju hotelowego, wolałam spać na ławce, ale to znowu fani by mogli zrobić mi zdjęcia. Życie sławnego człowieka naprawdę nie jest fajne.

Ostatecznie stwierdziłam, że pójdę do pokoju Mino, który znajdował się w tym samym hotelu. Zapukałam po cichu do drzwi, a chłopak od razu otworzył.

- Jennie? Co ty tutaj robisz? O tej godzinie? - stał z gołą klatką piersiową pokazując mięśnie brzuch, świeżo po kąpieli.

- Przepraszam, nie powinnam przychodzić o tej godzinie - zasłoniłam dłońmi oczy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Przepraszam, nie powinnam przychodzić o tej godzinie - zasłoniłam dłońmi oczy. 

- Przestań - pociągnął mnie za rękę, wciągając do swojego pokoju.

Zamknął drzwi, a ja zostałam uwięziona pomiędzy jego rękoma.  Nasze spojrzenia się spotkały, ale po chwili spuściłam oczy w dół.

- C...co robisz? - wyjąkałam nieśmiało. 

- Zgadnij - pochylił lekko twarz, jakby chciał mnie pocałować  - zawsze chciałem to zrobić z tobą - wyszeptał prosto do ucha.

- Co takiego? - pytałam przerażona, przełykając głośno ślinę.

Chłopak powili oddalił głowę od mojego polika, aby spojrzeć w oczy. Nie wiem kiedy i jak, ale zaczął mnie całować. Nie chciałam tego, bo wciąż nie wyjaśniła się sytuacja z Jongin. Próbowałam go odepchnąć z całej siły, protestowałam. Mino złapał za moje nadgarstki i wziął moja ręce nad głowę, przez co straciłam całkowicie kontrole. Nie mogłam się wyrwać w żaden możliwy sposób.

Mężczyzna powoli oderwał swoje usta od moich, dalej trzymając moje ręce u góry. Patrzyłam na niego wrogo, ze względu na jego czyn.

Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz