Chapter Love Shot 94

122 4 0
                                    

Wszystko sobie wytłumaczyliśmy razem z Jongin, to po prostu małe nie porozumienie. Przed pożegnaniem, łzy panowanie napływały mi do oczy. Nie chciałam się rozstawać z nim na taki długi okres czasu, nigdy nie wiadomo co się wydarzy przez ten czas. Musiała odejść dobrej myśli.

***

- 30 minut do wejścia na scenę - wydarł się jakiś facet ze staf. 

Spojrzałam lekko przerażona w kierunku Lisy, która miała robiony makijaż do końca.  Podeszłam do niej, patrząc na jej odbicie w lustrze. Dziewczyna miała zamknięte oczy.

- Kto stoi koło mnie? - zapytała Lisa - Nie mogę otworzyć oczu!

- Lisa spokojnie. To ja, Jennie - uspokoiłam najmłodszą - Przyszłam zobaczyć jaki masz makijaż. 

- I jak? Ładnie?

- Pięknie, jak zawsze - dotknęłam jej ramienia.

Odeszłam i usiadłam na kanapę, lekko stresując się przed wejściem na scenę. Chociaż na scenie czuje się jak ptak unoszący się nad planetą ziemską. Może jestem nieśmiała, ale nie zawsze. Dużo moich problemów poszło w las, przez co stałam się bardziej pewna siebie. 

Nie zorientowałam się kiedy podeszła do mnie Unni i usiadła obok.

- Stresujesz się? - złapała mnie za ramie - Zawsze tak się zachowujesz, przed występem po długim czasie. Może chcesz się napić wody? 

- Dziękuje za troskę, ale wszystko jest dobrze. Przejdzie mi - upewniałam brunetkę.

- Zawsze mnie martwisz tym zachowaniem - głośno westchnęła - Czy to chodzi o Jongin?

Nie chciałam za dużo jej mówić, bo wiem co ostatnio się działo. Była zazdrosna o mój związek z Kai. Nie mogę przecież także jej nie odpowiedzieć, naprawdę trudny wybór.

- Trochę się stresuje, naprawdę zaraz będzie wszystko dobrze - zrobiłam sztuczny uśmiech - Nie masz czym się martwić. 

- Dobrze, pogadamy jeszcze po koncercie.  A tak po za tym... pięknie dzisiaj wyglądasz.

- Dziękuje, ty też.

Do wejścia na scenę było coraz bliżej, a ja faktycznie myślami to znowu byłam gdzie indziej. Podeszłam do stolika w pomieszczeniu i wzięłam z niego małą plastikową butelkę wody. Wzięłam pierwszy łyk i następny i następny. Moje serce się uspokoiło, wróciło wszystko do normy. Wzięłam szybko telefon do ręki, który musiała zostawić w pomieszczeniu.

Ja
Kochanie zaraz wchodzę
na scenę, ale mam jeden ogromny
problem... a mianowicie nie mogę
przestać myśleć o tobie. Chciałabym
abyś patrzał na mnie z widowni, albo
pocałował przed wejściem na scenę.
Po prostu głupio mówiąc, pragnę ciebie.
A teraz lecę na koncert. Zadzwonię do
ciebie później. Zapomniałam...
to będzie taka godzina o której śpisz.
No trudno...

Odłożyłam telefon obok pustej butelki wody, spojrzałam w lustro. Wzięłam głęboki oddech i ruszyłam w stronę sceny, a właściwie to pod scenę.

Wejście na scenę dało mi dużo mocy i pozytywnych emocji, nasz powrót na scenę był większy niż wcześniej. Coraz więcej ludzi nas słucha i docenia naszą muzykę. Chciałyśmy tego, więc dostałyśmy to. Spojrzałam prosto w oczy fanom, widząc ich szczere uśmiechy moje serce płonęło z zachwytu. Cieszę się, że udało nam się takie coś osiągnąć.

Pod koniec koncertu rozpłakałam się przez całą zgromadzoną sytuacje. Byłam daleko od rodziny, ale razem z fanami. Nie mogę mieć dwóch rzeczy na raz, nie na tym polega bycie idolem.

Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz