Chapter Love Shot 96

125 5 0
                                    

Rzuciłam się prosto na szyje chłopaka z uśmiecham na całą twarz. Nie mogłam wyobrażać sobie nic innego niż jego przez sobą.

- A mówiłem, że długo nie będziesz musiała czekać. Następnym razem bardziej mi zaufaj - wtulił się do mnie.

- Ale... ale co ty tutaj robisz? - zapytałam zdziwiona, wysokim głosem - Po co przyleciałeś tyle? Przecież za pare dni bym była już w Korei.

- Chciałem zrobić ci niespodziankę i przy okazji pojutrze dać ci buziaka przed koncertem.

Te słowa bardzo zapadły mi w mózgu, takiego szczęścia chyba nigdy nie odczuwałam. Nie chciałam go puścić z objęć, ale musieliśmy powoli wracać do hotelu. Szefowa zgodziła się na to, aby Kai spał razem ze mną w pokoju. Z resztą nie widziałam innej opcji, nie dała bym mu iść spać gdzieś indziej. Wziął walizki prosto do mojego pokoju hotelowego, spotkaliśmy po drodze Jisoo. Jej wzrok był inny niż zawsze, wcześniej pełen nienawiści i wrogości. A teraz? Teraz radosny i zadowolony, jakby już nie zazdrościła nam tego związku.

Usiadłam na łóżku zachęcając Jongin do wypakowania ciuchów z walizki, ale sądził, że to nie potrzebne, bo za pare dni i tak wracamy do Korei. Z jednej strony miał racje, ale z drugiej nie. Będzie ciagle na walizkach? Bez sensu. Pocałowałam go prosto w czółko i poszłam pod prysznic.

Wychodząc z toalety, będąc w szlafroku poślizgnęłam się, ale ostatecznie utrzymałam równowagę.

- Miałaś uważać na siebie! - wykrzyczał chłopak - Jezu... Jennie! Ja ciebie kiedyś zabije za to.

- Zabijesz?! Dawaj! Śmiało! - zrobiłam zachęcającą pozę.

- Na pewno tego chcesz?

- Tak! A czemu miała bym nie chcieć pojedynkować się z tobą?

- Dlatego... - zaczął ściągać koszulkę i pokazywać swoje mięśnie - Wciąż chcesz?

- Myślisz, że mnie to zniechęci? - uśmiechnęłam się nieśmiało.

Jongin rzucając bluzkę na łóżko, zaczął podchodzić pewnym krokiem w moją stronę. Objął oby dwoma rękoma moją szyje, schylając się pocałował mnie namiętnie w usta. W trakcie pocałunku zaczął delikatnie gryźć moją dolną wargę. Oddałam mu, tylko gryząc mocniej. Staliśmy tak obok toalety, ale Kai zaczął iść w moją stronę, a ja się cofać. Potknęłam się o łóżko i upadłam na nie, a chłopak na mnie.

- Już po tobie - powiedział pociągającym tonem głosu i zaczął dalej mnie całować.

Jedną ręką złapałam go za szyje, a drugą dotykałam jego mięśni brzucha.

Przerwało nam głośne pukanie do drzwi, które rozbrzmiewało po pomieszczeniu. Jongin szybko ubrał bluzkę, a ja wstałam otworzyć drzwi.

- Rose? - otworzyłam drzwi - Co ty tutaj robisz o tej godzinie?

- Przeszkadzam?

- Oczywiście, że nie.

- To super, bo mi się nudziło samej. Mogę z wami posiedzieć?

- Jasne, jasne. Wchodź - powiedziałam nie chętnie.

Rose usiadła na fotelu, a Kai na brzegu łóżka. Miał położoną poduszkę na kolanach, chyba wiedziałam o co chodzi. Zakrywał swoje męskie podniecenie, przed nami, przed kobietami.

- Co robiliście? - zapytała uśmiechnięta Rosie.

- Ym...

- Jennie brała prysznic, a ja na nią czekałem. Teraz ja miałem iść pod prysznic, ale nie wzięłam piżamy - mówił specjalnie, aby delikatnie wygonić blondynkę z naszego pokoju.

- Czyli będziesz spał w bieliźnie? - skierowałam pytania do mojego chłopaka.

- Wiecie co? Chyba czas na mnie, pójdę zobaczyć czy Lisa śpi - wstała z fotelu i podeszła do drzwi.

- Pa! - zamknęłam za nią drzwi.

Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz