Siedząc przy stole gapiłam się przez okno, patrząc na ranny wschód słońca. Dlaczego to tak zawsze pięknie wygląda?
- Jennie? Jennie?! - dziewczyna uderzyła pięścią o stół - Czy ty mnie słyszysz? Głucha się zrobiłaś nagle?!
-Yyy... słyszę, słyszę. Coś się stało?
- Jedz, nie patrz się przez te cholerne okno. Musisz jeść więcej, bo ciagle będziemy na scenie przez najbliższe dni.
- Dobrze, Rosie.
- Gadałaś z Jongin od wczoraj?
- Nie. Pisałam z jego przyjacielem z zespołu, Xuiminem. Poinformował mnie, że Kai zostawił telefon w pomieszczeniu, gdzie się przebierał.
- Oh... to nawet nie gadaliście przez telefon? Nawet przez chwile? Szkoda trochę.
- No... szkoda. Ale co ja mogę zrobić w tej sytuacji? Nic.
- No niestety, ale pocieszę cię! Dzisiaj go zobaczysz na scenie.
- No niby tak... tak czy siak to nie jest to samo, co spojrzeć prosto w oczy czy przytulić.
- Muszę ci przyznać racje co do jednego, ciało to on ma boskie. Widziałaś już wcześniej jego abs? - pytała zaciekawiona dziewczyna jedząc posiłek.
- Nie widziałam - odpowiedziałam z zawstydzonym uśmiechem.
Poczułam delikatny dotyk na moich ramionach, podskoczyłam ze strachu i spojrzałam za siebie.
- Jisoo? Lisa? Jesteście! Przyszłyście jeść? Myślała, że już jadłyście - jadła dalej Roseanne.
- Nie, dopiero nie dawno się obudziłam i poszłam do Unni. Wiedziałam, że wy już pewnie jecie.
***
- Jennie? - rozbrzmiał słodki głos po pomieszczeniu.
- Słucham? Coś się stało?
- Jaki strój ubierasz?
- Nie jestem jeszcze przekonana, pogadam ze stylistką. A ty co ubierasz?
- Też właśnie nie wiem - usiadła obok mnie na krześle, również przed lustrem.
Czekałam na stylistkę do włosów i na makijażystkę, obydwie się spóźniały. Zawsze, ale to zawsze robimy makijaż wcześniej o wiele, aby zdążyć. Oparłam się o obracane krzesło i rozluźniłam całe ciało.
Po dłuższym czasie obydwie kobiety przyszyły razem, uśmiechnięte sobie gadały. Niech zajmą się swoją pracą, a nie gadają ze sobą. Miałam ochotę im zwrócić uwagę, ale się powstrzymałam. Na pewno to powiem menadżerowi, niech się zajmie pracownikami.
Udało mi się wybrać strój, na początku myślałam, że jest zbyt wyzywający.
- Nic mi nie wyskoczy jak będę tańczyć? - zapytałam upewniając się stylistki.
- Napewno nie, spokojnie - upewniła mnie starsza kobieta.
- Dziękuje.
Poszłam do pomieszczenia w którym była malowana Lisa i usiadłam obok niej. Przyglądałam się jak maluje ją kobieta.
- Ooo, Unni. Co tutaj robisz? Co masz na sobie! Pięknie wyglądasz.
- Przyszłam zobaczyć co robisz, piękny makijaż masz zrobiony - skierowałam słowa w stronę makijażystki - Skąd pani się tak nauczyła? Pięknie dobrane kolory, tez chciałabym tak umieć.
- Byłam w specjalnej szkole, od małego to moja pasja. Mając pięć lat, brałam kosmetyki od mamy i lustro do ręki. Nie wychodziło mi, ale z lat praktyki nabrałam doświadczenia i praktyki. Dziękuje, że tak sądzisz.
Uśmiechnęłam się do kobiety i wyszłam z pomieszczenia, chciałam iść do toalety. Nie zwracałam uwagi na ludzi, jestem zbyt nie pewna w nowych kontaktach, a dużo ludzi znaczy... idoli którzy są otwarci dla każdego. Nie raz miałam tak, że ktoś mnie zagadywał... przy toalecie zauważyłam jednego z członków exo. Sehun? Tak... tak się nazywa, o ile się nie mylę. Nie znam się z nim, więc pewnie nie będzie chciał ze mną gadać. Myliłam się, jednak mnie zaczepił.
- Jennie?
- Tak - spojrzałam zdziwiona.
- Jesteś dziewczyną Kai? - zapytał cicho.
- Mhm... coś się stało?
- Wiedziałem, że to ty! Boże dziewczyno, ty nie chcesz wiedzieć ile on o tobie gada. Buzi nie może zamknąć - zaśmiał się - Przepraszam, że zaczęłam tak z kopyta. Nie znamy się nawet, pewnie jesteś przerażona. Jestem Oh Sehun, wiesz jak mnie nazywać.
- Dobrze, nic się nie stało.
- Wiesz, że Kai zostawił telefon?
- Tak wiem, zostałam poinformowana wczoraj wieczorem o tym. Już ma telefon?
- Nie może go nadal znaleźć. Ktoś mu chyba ukradł, albo przeżył gdzieś indziej.
- Oh... co za pech.
Poczułam jak ktoś mnie obejmuje od tyłu, odwróciłam się i zobaczyłam...
CZYTASZ
Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE
FanficDziewczyna urodzona w Korei Południowej, spędza swoje nastoletnie życie w Nowej Zelandii. Jedynaczka będąc oczkiem w głowie rodziców zaczyna ćwiczyć śpiew i taniec, w czym jest bardzo dobra. Pewnego dnia dowiaduje się, że w jej mieście odbędzie...