O co z tym wszystkim chodzi? Unni chciałaby mnie zranić? Niemożliwe. Wykluczone!
- Musiała bym jej podpytać jakoś podstępem - układała plan najmłodsza.
- Jest sens próbować? Lisa... - spojrzałam głęboko w oczy dziewczynie - Widzę ostatnio, że z tobą też nie jest najlepiej. Mogłabyś nam powiedzieć dokładnie o co chodzi? Kiedyś byłaś ciagle uśmiechnięta, zadowolona z życia. A teraz? Ciągle chowasz się przed ludźmi. Co jest?
- Nie chciałam was martwić. Wiecie, że was bardzo kocham? Jak moje starsze siostry.
- Wiemy.
- Oh... nie patrzcie się tak na mnie! Już wszystko wam powiem. Przepraszam, że szybciej nie powiedziałam tego. Mam lekkie problemy z naszym menadżerem, w bardzo dziwny sposób mnie traktuje. Boje się go, próbuje wykonywać wszystkie jego polecenia. Nie dawno uświadomiłam sobie, że jestem szantażowana przez niego i wykorzystywana. Chciałam zgłosić to na policję albo powiedzieć szefowi wytwórni, ale bardzo się boje to zrobić - łzy zaczęły spływać dziewczynie po policzkach - Zostałam sama z tym... mogłam sam powiedzieć wszystko od razu, a nie robić na własną rękę. Facet próbował mnie wykorzystać seksualnie i finansowo, każdego dnia boje się iść do wytwórni. Boje się, że to znowu powtórzy się zabawa z rozrywki. Próbuje go unikać, ale gdzie kolwiek się odwrócę on tam jest. Jestem nękana przez niego.
- Dlaczego nic nam nie powiedziałaś? Przecież pomoglibyśmy ci - złapałam za ramię płaczącą blondynkę.
- Masz racje, Jennie - wtrąciła się Rosie przytulając Lisę - My zawsze będziemy po twojej stronie, choćby była by twoja wina. Wiesz o tym doskonale, Lisa. Mogłaś nam mówić o tym wcześniej. Załatwimy to wszystko razem. Nie jesteś sama, nigdy!
Wzruszyły mnie słowa Chaeyoung w stronę najmłodszej, nie wiedziałam o ich tak bliskich relacjach. Późnej nocy dziewczyny poszły razem do pokoju. Stwierdziły, że będą razem spać. Rose chciała dać jak najwiecej otuchy skrzywdzonej przyjaciółce. Jisoo nie wróciła na noc do naszego dormu.
Zostałam sama w pokoju, przez nasze wieczorne gadanie nie mogłam się skupić na niczym oraz zasnąć. Całą noc spędziłam na słuchawkach i laptopem na kolanach. Nie obchodziło mnie nic oprócz zachowania najstarszej w stosunku do mnie i mojego związku z Jongin. Czy ta dwójka by coś ukrywała przede mną? Nie chce się aż wierzyć w takie coś. Zanim się zorientowałam nastał mnie już ranek, byłam już w pięćdziesięciu procentach pewna, że nie pójdę na imprezę. Cały ranek o tym rozmyślałam. Śpiąca zjadłam śniadanie razem z dziewczynami oprócz Jisoo, której wciąż nie było.
Pół przytomna słyszałam proszącą blondynkę o to, abym złożyła skargę na naszego menadżera. Więcej nic nie zrozumiałam i chyba właściwie nie chciałam nic więcej wiedzieć. Moje życie rozpadało się w gruzach, kariera nie jest najważniejsza w tym momencie. Co jeśli Kai mnie zdradza? Urzekło mnie jego każde słówko powiedziane w moją stronę.
Może jestem małą naiwną dziewczynką...Chciała bym pogadać z kimś najbliższym, rodziną. Członkinie zespołu są moją rodziną, ale nie dosłownie. Nie zastąpią mi rodzicielki, czy mojej ukochanej cioci. W mgnieniu oka przypomniałam sobie nasze ostatnie rodzinne spotkanie. Brakuje mi ojca, który mi pomagał ze wszystkim i mnie wspierał ze wszystkimi decyzjami.
CZYTASZ
Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE
FanfictionDziewczyna urodzona w Korei Południowej, spędza swoje nastoletnie życie w Nowej Zelandii. Jedynaczka będąc oczkiem w głowie rodziców zaczyna ćwiczyć śpiew i taniec, w czym jest bardzo dobra. Pewnego dnia dowiaduje się, że w jej mieście odbędzie...