Chapter Love Shot 4

693 9 2
                                    

Zobaczyłam tatę pod wytwórnią YG, zauważając go bez zawahania podbiegłam do niego rzucając mu się na szyje.

- Tato! Dziękuje, że tutaj jesteś. - powiedziałam nieśmiało.

- Jennie, cała się trzęsiesz. Wszystko dobrze z tobą? - pytał zmartwiony ojciec.

- Tato wszystko w jak najlepszym porządku - upewniałam ojca, chociaż bardzo się bałam przesłuchania.

- Jesteś gotowa? Wchodzimy do środka? - pytał z troską.

- Wejdźmy do środka - powiedziałam bardzo niepewnie.

Ustałam przed drzwiami wytwórni, które same się otworzyły przede mną. Ustałam na holu rozglądając się po pomieszczeniu, zdawało się bardzo ogromne.

Było strasznie wielu ludzi ćwiczących w każdym wolnym zakątku wytwórni.

Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam na tatę, stojącego tuż obok mnie. Złapał mnie za ramię, czym dodał mi otuchy.

- Jennie, nie możesz się stresować, bo to wyjdzie na twoją niekorzyść.

- Wiem, tato - odparłam cicho.

Podeszłam razem z tatą do recepcji, aby zapytać dokładnie o przesłuchanie i dać papiery.

Nie mogłam wykrztusić z siebie ani jednego słowa.

- Dzień dobry, my w sprawie przesłuchania.

- Witamy, tym korytarzem - kobieta wskazał palcem na oddalony korytarz - w lewo i będą duże przeszklone drzwi.

- Dziękujemy - powiedział tata uśmiechnięty.

Wzięłam numerek od kobiety i ruszyłam z tatą, prosto w kierunku korytarza.

Cała się trzęsłam ze strachu. Dosyć, że mam słaby charakter to jeszcze to...

***

Siedziałam razem z tatą i czekałam na moją kolej, nogi mi skakały z nerwów, także moje paznokcie na tym ucierpiały.

- 97! - krzyczał facet.

- To ja! - wykrzyknęłam wstając z krzesła i opuszczając ojca.

Weszłam do pomieszczenia, gdzie na środku stał mikrofon, a przed nim jurorzy.

Ustałam nieśmiało przed mikrofonem, przygrywając wargi ze stresu.

- Jennie kim? - pytał starszy facet.

- Tak - odpowiedziałam cicho do mikrofonu - to ja.

- Kiedy się urodziłaś?

- 16 stycznia 1996 roku.

- Młodziutka jesteś - zaśmieli się wszyscy siedzący za stołem - pokaż nam co potrafisz.

Zaczęłam śpiewać piosenkę, którą tak bardzo ćwiczyłam każdego dnia„ Take a Bow".

Stałam ubrana w codzienne ciuchy przed jurorami.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz