Chapter Love Shot 65

225 5 0
                                    

Jednak wiadomość od Jongin sprawiła łzy szczęścia. Widziałam światełko w tunelu po tym wszystkim. Oszukać wszystkich, ale po tej akcji musielibyśmy być bardzo ostrożni.  Nie wiem czy powiedzieć prawdę wytwórni i dziewczyną, czy udawać. Miałam jakiś czas na zastanowienie się.

Słyszałam jak głosy damskie rozbrzmiały po całym mieszkaniu, wyszłam ze swojego pokoju, aby się z nimi zobaczyć.

- Ooo! Jennie? Ty już jesteś? Szukałyśmy ciebie w wytwórni, ale ciebie w niej nie było. Gdzie byłaś? 

- Ah... - ominęłam temat - Jestem, jestem! Jadłyście?  Zrobimy wspólną kolacje?

- Możemy zrobić coś wspólnie - powiedziała zadowolona najmłodsza - Kupiłam wczoraj ośmiornice.

- Oh naprawdę? - pytała Chaeyoung - Nie widziałam ośmiornicy w lodówce. 

- Bo włożyłam ją do drugiej lodówki? - Lisa przybiła piątkę z czołem. 

Złapałam się za głowę, bo ja całkiem zapomniałam o tym, że mamy dwie lodówki w dormie. Cztery kobiety, nigdy nie wiadomo co się wydarzy.  Przeczesałam palcami włosy i dalej słuchałam rozmowy dziewczyn, bez udzielania się. 

Po zjedzeniu z dziewczynami posiłku poszłam razem z Rosie do jej pokoju. Przy niej zapominam o beznadziejnej rzeczywistości.

- Jennie? Jesteś dzisiaj chyba smutna. Mam racje?

- Chyba tak, Rose - przyznałam racje dziewczynie.

- Co się stało? - złapała mnie za ramie.

- Dużo rzeczy ostatnio się dzieje wokół mnie, czasami nie nadążam. Jedna osoba mówi, aby zerwała z Jongin druga osoba, abym tego nie robiła - westchnęłam - A w rzeczywistości... dobra miałam tego nie mówić, ale tobie powiem. Nie mów nikomu więcej!

- Obiecuje, słowo honoru - dziewczyna złapała się dłonią za serce.

- Powiedziałam o całej sytuacji Kai, znaczy napisałam - wierciłam się niespokojnie - Oboje stwierdziliśmy, że za jakiś czas oficjalnie zerwiemy w mediach, a tak naprawdę tego nie zrobimy. Będziemy musieli jeszcze bardziej siebie ukrywać, nie wyjdziemy już nigdy razem do restauracji czy do kina jak normalne pary. 

- No niestety, nigdy nie będziecie tak jak inni. Jesteś bardzo sławną dziewczyną na całym świecie, musisz uważać na każdy swój krok.

- Muszę, muszę. Pierwsze hejty już są w sieci - zaśmiałam się z tego.

- Jakie?

- Uwaga cytuje „Jennie weź się za robotę i schudnij grubasko, a nie wskakujesz do łóżka chłopakom". Śmiałam się dwie godziny z tego chyba. Po pierwsze pewnie dziewczyna jest grubsza ode mnie, po drugie nie każdemu „wskakuje" do łóżka.

- Boże co za ludzie, jak tak można... - blondynka złapała się za głowę - Nie bierz takich słów do siebie.

- Oczywiście, że nie będę brała ich do siebie - skłamałam.

Wymieniłyśmy się usmiechami i zobaczyłam gitarę w pokoju dziewczyny, opierającą się o szafę. Spojrzałam podejrzliwym wzrokiem na dziewczynę, uśmiechając się.

- Pamiętasz jak w akademiku grałaś na niej? - zapytałam przyjaciółkę.

- O Boże tak, to było tego jednego wieczoru! Kiedy żadna z nas nie mogła zasnąć i Lisa poprosiła, aby zagrała.

- Tak! Tak minęła cała noc.

Wspominaliśmy stare dobre czasu, gdzie muzyka ciagle była obok nas. Wstałam i podeszłam w stronę gitary, wyjęłam ją z poszewki w której była schowana. Podeszłam do dziewczyny i wręczyłam jej gitarę na kolana, czekając aż zacznie grać.

Śpiewałyśmy wspólnie piosenki, a Rosie grała na swojej starej gitarze. Dziwie się, że Lisa i Jisoo nie przyszły. Przecież tą gitarę słychać na całe mieszkanie. Może mają twardy sen i nie słyszą. Szkoda.

Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz