Chapter Love Shot 84

148 5 0
                                    

Kai
Masz dzisiaj może czas?
Przyjadę po ciebie i zabiorę
do mojego domu który
kupiłem. Przepraszam...
teraz to co pisze to tylko
wymówka. W rzeczywistości
chce z tobą pogadać o tym
co się stało. Odpisz mi.
Nie możemy unikać siebie
przez wieki. Rozumiesz mnie?

Ja
Mam czas po 18.
Dopiero wtedy kończę prace.
Nie unikam ciebie, to ty mnie
ignorujesz na każdy możliwy
sposób. Tak jak mówiłam od początku
nie mam winy w tym wszystkim.
Teraz mi wierzysz?

Kai
Wierze ci...
Do zobaczenia później!

Po pracy z Rose gadałam przed wytwórnią do czasu, gdy podjechał mój chłopak. Wciąż nie wiem czy mogę go tak nazwać...

- Jennie? - powiedziała moje imię stojąc na przeciwko mnie - Mogę cię o coś zapytać?

- Jasne, pytaj o wszystko! - zgodziłam się.

- Wybaczysz Jisoo po tym co się wydarzyło? Będziesz jej ufać tak jak wcześniej?

- Ehh - wzruszyłam ramionami - Szczerze? To sama dobrze nie wiem jak to będzie. Nie mogę jej traktować jak wroga, ludzie to zauważą. Nie chce jej ufać ze względu na ostatnie wydarzenia, ale muszę. Muszę mieć z nią kontakt taki jak wcześniej. Na jakiś czas ma zakaz pracowania w wytwórni i pracuje w domu rodzinnym. Nie obchodzi mnie to... ale współczuje jej. Współczuje jej, ale to ja jestem powodem tego.

- Boże! Jennie! Nie mów tak nawet! Nie jesteś powodem tego. To z nią jest coś nie tak.

Podjechał sportowy czarny samochód, marki porsche. Ściągnęłam okulary i przyglądałam się mechanizimie. Dostrzegłam Jongin siedzącego wygodnie za kierownicą. Spojrzałam na Rosie.

- Kai przyjechał - powiedziałam poważnym głosem - Nie obrazisz się jeżeli pójdę?

- Leć! Tylko wróć na noc do dormu! Aaa... a jeśli nie wrócisz to bynajmniej napisz wiadomość.

- Oczywiście! - wykrzyczałam odchodząc od dziewczyny.

Szybko podeszłam do samochodu, otwierając drzwi i wchodząc. Musimy szybko działać, aby fani nic nie podejrzewali. Próbowałam zachować na zewnątrz powagę, ale w środku cieszyłam się jak małe dziecko. Nareszcie go widzę, mam obok siebie. Nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa. 

***

Weszliśmy do nowoczesnego wieżowca, jadąc windą na górę.  Przyglądałam się sama sobie w lustrze. Serio tak przystojnie wyglądam?

Wychodząc z windy złapałam za dłoń Kai

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wychodząc z windy złapałam za dłoń Kai. Nasze palce, ręce zaplątały się.  Chłopak pociągnął mnie za sobą na ogromną klatkę schodową, a następnie do drzwi które prowadziły do jego nowego mieszkania.

- Rozgość się - powiedział otwierając kluczyk w drzwiach. 

Pokiwałam głową i weszłam pierwsza do jego mieszkania, a bardziej apartamentu. 

- Jeszcze jest pusto, nie dawno go kupiłem - nieśmiało przeczesał włosy palcami - Usiądź sobie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jeszcze jest pusto, nie dawno go kupiłem - nieśmiało przeczesał włosy palcami - Usiądź sobie. Czego się napijesz? Wino? Woda? Sok? Herbata? 

- Po prosiła bym herbatę - uśmiechnęłam się do Jongin.

Kai włączył telewizor i zostawił mnie samą w ogromnym pomieszczeniu.  Nie wiedziałam co zrobić, rozglądałam się dookoła, ale wszędzie było pusto.  Usiadłam na kanapie, a dokładniej na narożniku.  Gapiłam się pustym wzrokiem prosto na telewizor.

Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz