Jak jedliśmy wspólnie podszedł do nas wysoki chłopak, po chwili zorientowałam się, że to Jong-in.
Przywitał się z G-dragonem podając do niego rękę, przez chwile naprawdę nie wiedziałam co się dzieje.
- Jennie? Co ty tutaj robisz? - pytał mnie z uśmiechem na twarzy.
- To wy się znacie? - pytał zdziwiony G-dragon.
- Właściwie... - nie wiedziałam jak to powiedzieć - To znamy się, przez przypadek.
- Oj przestań udawać taką!
- Ja wiedziałem, że ty z kimś romansujesz! Wtedy na przerwie gadałaś z nim, prawda? - pytał najstarszy z towarzystwa.
- Dobrze zgadłem, słyszałem znajomy głos i to byłeś ty! - powiedział chłopak.
- To ja może pójdę?
- Gdzie?! - wrzasnęli razem.
- Jennie przyszliśmy się odstresować przed występem.
- Jakim występem? - pytał zdziwiony Kai.
- Jennie i ja, nagraliśmy wspólnie piosenkę. Za tydzień wystąpimy z tą piosenką, to będzie pierwszy raz jej - tłumaczył Kwon - chciałem ją jakoś odstresować, więc zaprosiłem ją na wspólne jedzenie i chodzenie po galerii.
- Czy ja o czymś nie wiem? - pytał chłopak zawiedziony - Jennie? Jesteś piosenkarką, idolką?
- Przyszłą idolką, teraz jest trainee - spojrzał na mnie Kwon - to nasza księżniczka YG. Zanim się ktoś zorientuje, będzie na samym szczycie.
Popchnęłam G-dragona w rękę i zrobiłam obrażoną minę.
- Jennie nie obrażaj się mała złośnico. Idziemy? Pojedziemy jeszcze do parku, na spacer.
- Ja ci dam małą!
Pożegnaliśmy się z Jong-in i zjechaliśmy windą do podziemnego parkingu. Po drodze zaczepiłam się nawzajem z Kwonem.
***
Śnieg ciagle sypał, ale w parku było nawet dużo ludzi. Młodzież się bawiła ze swoimi przyjaciółmi w śniegu, robili bitwy na śnieżki. Jedno co mogłam zrobić, to im zazdrościć.
- Jennie? Wszystko dobrze?
- Tak, tylko przykro mi trochę.
- Czemu?
- Dzieciaki w moim wieku biegają, mają znajomych, chodzą na bitwy śnieżkami. A ja? Jedynie kogo znam to ludzi młodszych, albo starszych.
Złapał mnie za ramie i objął, patrząc prosto mi w oczy.
Naprawdę dziwiło mnie jego zachowanie w stosunku do mnie. Zaczynałam się bać, że jego fani gdzieś nas zobaczą i nasze zachowanie. G-dragon coraz częściej mnie przytulał, coraz bliżej mnie był.
Szczerze?...
Czuje się przy nim bezpiecznie i dobrze, jak przy starszym bracie, którego nigdy nie miałam.
- Jennie, wiesz co?
- Co takiego? - pytałam zdziwiona.
Puścił mnie z objęć, schylając się do ziemi. Wziął śnieg w ręce i zaczął lepić kulkę. Delikatnie rzucił we mnie krzycząc „Bitwa na śnieżki".
Byłam mu wdzięczna za jego kreatywność i pomysłowość, jak zawsze dobrze się z nim bawiłam.
Jak skończyliśmy bitwę na śnieżki, obydwoje byliśmy cali mokrzy. G-dragon zaprosił mnie do jego dormu, a ja bez zawahania się zgodziłam.
***
Ich dorm był całkiem spory. Usiadłam na kanapie, która znajdowała się w salonie i czekałam na mężczyznę.
Wrócił z suszarką w dłoni i kazał mi się przybliżyć do okna, bo niżej był kontakt.
- Skąd znasz Jong-in? - pytał zaciekawiony Kwon.
- Przez przypadek w galerii - wyjaśniałam zawstydzona - szukał kolegi w centrum handlowym, dał mi swój numer abym zadzwoniła, gdybym zobaczyła jego przyjaciela. A ja wtedy nie posiadałam telefonu, zapomniałam mu powiedzieć. Spotkałam go następny raz w galerii i wtedy już dałam mu swój numer.
- Miłość jak z dramy - zaśmiał się.
- Nie jestem z nim! Nie myśl tak nawet!
- To dobrze, czyli mogę do ciebie zarywać? - śmiał się - chodź ze mną na randkę.
- Co? - spojrzałam na niego krzywo.
- Przecież żartuje. Chodź wysuszę ci włosy.
Podeszłam do niego, a następnie usiadłam do niego tyłem, a on zaczął suszyć moje włosy.
***
Wieczorem odwiózł mnie do akademika, po dobrej kolacji.
- Dziękuje ci bardzo za dobrze spędzony czas - wyjąkałam kłaniając się.
G-dragon mnie tylko przytulił i pożegnał, następnie wsiadł do samochodu, obserwował jak wchodzę do środka.
Weszłam do pokoju, a dziewczyny już były wykąpane.
- Gdzie ty byłaś tak długo? - pytała zmartwiona najmłodsza - Cały dzień przebywałaś w towarzystwie idola?! Jennie! Jak tak możesz? Jeszcze o nas zapomnisz.
- Nie martw się, Lalisa. Za jakiś czas wszystko wróci do normalności - uśmiechnęłam się do dziewczyn - A teraz pójdę pod prysznic i wracam do was.
Przecież nie zaniedbuje dziewczyny, codziennie chociaż trochę czasu z nimi spędzam.
Każda z nas jest zmęczona, po całym dniu treningów i nauki.
Po kąpieli przyszłam do dziewczyn, ale cała trójka już spała.
Po ciuchu powędrowałam do swojego łóżka i położyłam się po cichu, przykrywając się grubą kołdrą.
Wzięłam telefon do ręki i podłączyłam do niego słuchawki, próbowałam znaleźć zespół w którym jest Jong-in.
Nareszcie udało mi się znaleźć jego zespół i nawet występy.
Naprawdę Kai ładnie tańczył, podobało mi się to.
CZYTASZ
Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE
FanficDziewczyna urodzona w Korei Południowej, spędza swoje nastoletnie życie w Nowej Zelandii. Jedynaczka będąc oczkiem w głowie rodziców zaczyna ćwiczyć śpiew i taniec, w czym jest bardzo dobra. Pewnego dnia dowiaduje się, że w jej mieście odbędzie...