Chapter Love Shot 12

595 6 0
                                    

Jak jedliśmy wspólnie podszedł do nas wysoki chłopak, po chwili zorientowałam się, że to Jong-in.

Przywitał się z G-dragonem podając do niego rękę, przez chwile naprawdę nie wiedziałam co się dzieje.

- Jennie? Co ty tutaj robisz? - pytał mnie z uśmiechem na twarzy.

- To wy się znacie? - pytał zdziwiony G-dragon.

- Właściwie... - nie wiedziałam jak to powiedzieć - To znamy się, przez przypadek.

- Oj przestań udawać taką!

- Ja wiedziałem, że ty z kimś romansujesz! Wtedy na przerwie gadałaś z nim, prawda? - pytał najstarszy z towarzystwa.

- Dobrze zgadłem, słyszałem znajomy głos i to byłeś ty! - powiedział chłopak.

- To ja może pójdę?

- Gdzie?! - wrzasnęli razem.

- Jennie przyszliśmy się odstresować przed występem.

- Jakim występem? - pytał zdziwiony Kai.

- Jennie i ja, nagraliśmy wspólnie piosenkę. Za tydzień wystąpimy z tą piosenką, to będzie pierwszy raz jej - tłumaczył Kwon - chciałem ją jakoś odstresować, więc zaprosiłem ją na wspólne jedzenie i chodzenie po galerii.

- Czy ja o czymś nie wiem? - pytał chłopak zawiedziony - Jennie? Jesteś piosenkarką, idolką?

- Przyszłą idolką, teraz jest trainee - spojrzał na mnie Kwon - to nasza księżniczka YG. Zanim się ktoś zorientuje, będzie na samym szczycie.

Popchnęłam G-dragona w rękę  i zrobiłam obrażoną minę.

- Jennie nie obrażaj się mała złośnico. Idziemy? Pojedziemy jeszcze do parku, na spacer.

- Ja ci dam małą!

Pożegnaliśmy się z Jong-in i zjechaliśmy windą do podziemnego parkingu. Po drodze zaczepiłam się nawzajem z Kwonem.

***

Śnieg ciagle sypał, ale w parku było nawet dużo ludzi. Młodzież się bawiła ze swoimi przyjaciółmi w śniegu, robili bitwy na śnieżki. Jedno co mogłam zrobić, to im zazdrościć.

- Jennie? Wszystko dobrze?

-  Tak, tylko przykro mi trochę.

- Czemu?

- Dzieciaki w moim wieku biegają, mają znajomych, chodzą na bitwy śnieżkami. A ja? Jedynie kogo znam to ludzi młodszych, albo starszych.

Złapał mnie za ramie i objął, patrząc prosto mi w oczy.

Naprawdę dziwiło mnie jego zachowanie w stosunku do mnie. Zaczynałam się bać, że jego fani gdzieś nas zobaczą i nasze zachowanie. G-dragon coraz częściej mnie przytulał, coraz bliżej mnie był.

Szczerze?...

Czuje się przy nim bezpiecznie i dobrze, jak przy starszym bracie, którego nigdy nie miałam.

- Jennie, wiesz co?

- Co takiego? - pytałam zdziwiona.

Puścił mnie z objęć, schylając się do ziemi. Wziął śnieg w ręce i zaczął lepić kulkę. Delikatnie rzucił we mnie krzycząc „Bitwa na śnieżki".

Byłam mu wdzięczna za jego kreatywność i pomysłowość, jak zawsze dobrze się z nim bawiłam.

Jak skończyliśmy bitwę na śnieżki, obydwoje byliśmy cali mokrzy. G-dragon zaprosił mnie do jego dormu, a ja bez zawahania się zgodziłam.

***

Ich dorm był całkiem spory. Usiadłam na kanapie, która znajdowała się w salonie i czekałam na mężczyznę.

Wrócił z suszarką w dłoni i kazał mi się przybliżyć do okna, bo niżej był kontakt.

- Skąd znasz Jong-in? - pytał zaciekawiony Kwon.

- Przez przypadek w galerii - wyjaśniałam zawstydzona - szukał kolegi w centrum handlowym, dał mi swój numer abym zadzwoniła, gdybym zobaczyła jego przyjaciela. A ja wtedy nie posiadałam telefonu, zapomniałam mu powiedzieć. Spotkałam go następny raz w galerii i wtedy już dałam mu swój numer.

- Miłość jak z dramy - zaśmiał się.

- Nie jestem z nim! Nie myśl tak nawet!

- To dobrze, czyli mogę do ciebie zarywać? - śmiał się - chodź ze mną na randkę.

- Co? - spojrzałam na niego krzywo.

- Przecież żartuje. Chodź wysuszę ci włosy.

Podeszłam do niego, a następnie usiadłam do niego tyłem, a on zaczął suszyć moje włosy.

***

Wieczorem odwiózł mnie do akademika, po dobrej kolacji.

- Dziękuje ci bardzo za dobrze spędzony czas - wyjąkałam kłaniając się.

G-dragon mnie tylko przytulił i pożegnał, następnie wsiadł do samochodu, obserwował jak wchodzę do środka.

Weszłam do pokoju, a dziewczyny już były wykąpane.

- Gdzie ty byłaś tak długo? - pytała zmartwiona najmłodsza - Cały dzień przebywałaś w towarzystwie idola?! Jennie! Jak tak możesz? Jeszcze o nas zapomnisz.

- Nie martw się, Lalisa. Za jakiś czas wszystko wróci do normalności - uśmiechnęłam się do dziewczyn - A teraz pójdę pod prysznic i wracam do was.

Przecież nie zaniedbuje dziewczyny, codziennie chociaż trochę czasu z nimi spędzam.

Każda z nas jest zmęczona, po całym dniu treningów i nauki.

Po kąpieli przyszłam do dziewczyn, ale cała trójka już spała.

Po ciuchu powędrowałam do swojego łóżka i położyłam się po cichu, przykrywając się grubą kołdrą.

Wzięłam telefon do ręki i podłączyłam do niego słuchawki, próbowałam znaleźć zespół w którym jest Jong-in.

Nareszcie udało mi się znaleźć jego zespół i nawet występy.

Naprawdę Kai ładnie tańczył, podobało mi się to.

Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz