Jong-in odwiózł mnie wieczorem pod akademik, w którym przebywałam.
Weszłam do akademika otwierając drzwi, a następnie przechodząc koło recepcji i wchodząc do góry na odpowiednie piętro, gdzie mam pokój z dziewczynami.
Otworzyłam po cichu drzwi, nigdy nie wiadomo co dziewczyny robią same w pokoju.
Ku mojemu zdziwieniu nie było nikogo w pokoju, czyżby dziewczyny jeszcze nie wróciły? Zadzwoniłam od razu do Unni.
- Unni, gdzie jesteś?
- Jennie? Wróciłaś do akademika? Już? My jesteśmy w centrum handlowym. Kwon dzwonił do mnie i pytał gdzie jesteś, chciał się z tobą umówić na posiłek.
- Co mu powiedziałaś? Że gdzie jestem?
- Powiedziałam mu, że jesteś gdzieś z Kai i nie musi się martwić, bo przy nim jesteś bezpieczna.
- Laska, później pogadamy. Zadzwonię zaraz do Gd i może się z nim spotkam.
Rozłączyłam się i wykonałam telefon do męskiego przyjaciela. On od razu był chętny na wspólne spotkanie, nie będę przecież sama siedzieć w pokoju.
***
Spojrzałam na G-dragona, a następnie usiadłam na starej, drewnianej ławce wśród wysokich drzew. Wieczorne spacery dobrze wpływają na jakość snu w nocy.
Wygodnie usiadłam i zamknęłam oczy, aby posłuchać dziwnej ciszy.
- Byłaś dzisiaj z Kai, prawda? - pytał zestresowany mężczyzna - Słyszałem, że naprawdę do siebie zbliżyliście. Wiem, pewnego dnia już nie będziemy się tak często spotykać...
- Coś się stało, Oppa? Czemu o takie coś pytasz? Przecież przez ostatnie miesiące ciagle byliśmy razem, całe dnie razem.
- Obydwoje wiemy, że kiedyś nadejdzie taki dzień, czas... Kiedy po prostu ty i ja znajdziemy swoją miłość życia i nie będziemy mieli czasu dla siebie.
- Wlicz w to wszystko jeszcze karierę i inne czynniki - powiedziałam lekko zmartwiona.
Zapadła niezręczna cisza, złapałam dłońmi brzeg drewnianej ławki, nagle mnie coś zabolało. Odskoczyłam i zakrzyczałam, bo naprawdę coś mocno mnie zabolało.
- Jennie? Coś się stało? Wszystko w porządku?
- Nie wiem, zabolało mnie mocno. Chyba drzazga mi weszła w rękę - powiedziałam patrząc na swoją dłoń.
Kwon wziął moją rękę do siebie i spoglądał na nią bardzo uważnie.
A może jednak to nie drzazga? No cóż...
- Spokojnie, to nie drzazga. Po prostu o coś zahaczyłaś. Boli nadal?
- W porządku, później przemyje to.
- Jeżeli już jesteśmy tak blisko twojego akademika i szkoły... Może odprowadzisz mnie, po terenie szkoły?
- Oczywiście, tylko nie wiem czy nie jest zamknięta.
Wstaliśmy i poszliśmy spacerem w stronę mojej szkoły. Ustaliśmy na przeciwko wielkiej, metalowej bramy, która była wejściem do budynku. Wokół szkoły jest mnóstwo zieleni, ławek czy boisk do sportu.
Jest wiele możliwości na sport, kto chcę to tutaj robi. Jednakże nie mogłam z niczego korzystać, brak czasu. Wciąż z jednego powodu było mi bardzo smutno i boleśnie, a mianowicie przez brak kontaktu z rówieśnikami i życia jak normalna osoba w tym wieku. Codziennie mam zajęcia jak nie w szkole to w wytwórni. Jedynie ten wyjazd w trasę koncertową razem z Bigbang, odciążył nas od wszystkiego.
Dziewczyny z pokoju są naprawdę moimi najlepszymi przyjaciółkami, ale wciąż brakuje mi kontaktu z społeczeństwem tego samego wieku co ja.
Właściwie, to sama wybrałam taką drogę i cel. Cel którego nigdy mogę nie osiągnąć. Razem z dziewczynami żyjemy w niepewności każdego dnia.
Słyszałam plotki na temat wytwórni. Chcą stworzyć nowy zespół żeński na podobę starszego zespołu, a dokładnie 2NE1. Myśle, że nie mogłabym je naśladować. W takim bądź razie, wtedy wywalą mnie z wytwórni? Nie mogę myśleć o tym w ten sposób.
Chodziłam w ciszy razem z G-dragonem, ciagle się zastanawiałam nad moją przyszłą karierą, czy wszystko się aby na pewno uda.
- Czemu jesteś tak cicho? Myślisz o czymś? - pytał zmartwiony Kwon.
Nie odpowiedziałam mu nic, bo miałam za dużo w głowie pomysłów na raz. Nie zauważyłam nawet kiedy się zatrzymał i jego nie było obok mnie.
Porozmawiałam z nim dokładnie o tym co mnie dręczy i co siedzi w moich myślach. Upewniał mnie, że na pewno coś osiągnę w wytwórni.
***
- Jestem dziewczyny - powiedziałam wchodząc do pokoju w akademiku.
- Nareszcie - powiedziała uśmiechnięta Lalisa - Opowiadaj co dzisiaj robiłaś, gdzie byłaś.
- A więc - powiedziałam siadając na przeciwko najmłodszej - Byłam w dormu chłopaków z Exo. Poznałam Suho, Sehun i Xiumina, oni coś wiedzą na mój temat i dziwne relacje z Kai. No nie ważne... oglądałam horror z Jong-in... wiecie co? Ja i horror, wiecie jak to się kończy? Prawda? Pomijając to wszystko i trzymanie się za ręce razem z nim, dostałam rzucone pytanie w moją stronę, bardzo dziwne. A teraz uważajcie i słuchajcie uważnie. Chciał... Abym została jego dziewczyną! Rozumiecie to? To jest chore. No nie ważne. Teraz byłam spotkać się razem z G-dragonem, byliśmy w pobliżu mojej szkoły. A wy co robiliście?
CZYTASZ
Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE
FanfictionDziewczyna urodzona w Korei Południowej, spędza swoje nastoletnie życie w Nowej Zelandii. Jedynaczka będąc oczkiem w głowie rodziców zaczyna ćwiczyć śpiew i taniec, w czym jest bardzo dobra. Pewnego dnia dowiaduje się, że w jej mieście odbędzie...