Chapter Love Shot 31

425 6 0
                                    

Wybrałam laptopa razem z G-dragonem, przy okazji zaprosiłam go na herbatkę do salonu. Oczywiście on mi nie odmówił, nigdy mi nie odmawia.  Szanuje go z całego serca, że taki wielki idol znajduje czas dla takiej osoby jak ja. Naprawdę jestem wdzięczna mu za to.  

- Usiądź wygodnie na sofie, ja pójdę do kuchni zrobić gorącą herbatę - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.

- Może jednak ci pomogę?

- Nie ma takiej potrzeby! Jesteś gościem, zrelaksuj się i poczekaj tutaj na mnie. 

Powędrowałam do kuchni. Nalałam wodę do czarnego czajnika na prąd i go włączyłam. Przy okazji szukałam szklanek, ale okazało się, że są zbyt wysoko i nie dosięgałam do nich.

Mądra ja, Kim Jennie stwierdziłam, że wdrapie się na wysoki blat i z tamtąd sięgnę po szklankę. Jednak nie przewidziałam ślizgiej powierzchni na blacie. Za pierwszym razem jak się ześlizgnęłam zrozumiałam, że mogę zrobić sobie krzywdę.

Poszłam po Gdragona do salonu i ustalam przed nim nieśmiało.

- Dragon?

- Coś się stało? Czemu jesteś taka przerażona?

- Mam problem, a mianowicie nie dosięgam po szklankę. Możesz mi pomóc? 

- Naprawdę jesteś niska, ale żeby nie sięgać po szklankę? - wstał i złapał mnie za nadgarstek, idąc w stronę kuchni.

Puścił mnie, dziwnie mi się przyglądając. Spojrzałam na niego nie winie i pokazałam mu, że nie dosięgam do półki. Zamiast zrobić to za mnie, to mnie złapał za nogi i podniósł do góry.

- Fajnie być wysokim chociaż przez chwile? - zapytał trzymając dalej mnie w powietrzu.

Wzięłam szybko dwie szklanki do jednej dłoni i zaczęłam go szturchać, aby mnie puścił na ziemie. Gdy postawił mnie na ziemie, od razu odłożyłam szklanki na blat i odwróciłam się do niego.

- Nie. Wole być niska, bynajmniej mogę patrzeć na wszystkich z dołu. Dziękuje i przepraszam. Możesz wracać do odpoczynku na kanapie.

Pierwszy raz posłuchał mnie i poszedł grzecznie do salonu.

Nalałam wrzącą wodę do szklanek, odłożyłam czajnik na swoje miejsce i zaniosłam herbaty do salonu, kładąc je na malutki stoliczek.

Usiadłam obok mężczyzny i zastanawiałam się, czemu nagle inaczej się zachowuje w stosunku do mnie.

Wzięłam łyka herbaty, ale była jeszcze zbyt gorąca, więc szybko ją odłożyłam i próbowałam ochłodzić mój język.

- To znowu sobie coś zrobiłaś?! Mówiłem, że masz uważać!

- Nie moja wina - trzymałam język na dolnym podniebieniu.

Stało się coś, czego nigdy bym się spodziewać nie mogła. Jak to mogło się zdarzyć? To my przypadkiem się nie przyjaźnimy? Nie... następny chłopak...

Pocałował mnie, delikatnie dotykając mój język. Moje zaskoczenie było takie ogromne, że nie umiałam jak kolwiek zareagować.

W pomieszczeniu rozniósł się głos Rose, pytającej i krzyczącej jednocześnie o wodę w czajniku. Uratowała mi życie, ponieważ Kwon oderwał ode mnie swoje usta.

Zrobiłam wielkie oczy jak korek od soju, nie byłam w stanie odpowiedzieć dziewczynie, tylko spoglądałam prosto w oczy Gdragona.

- Jennie?! - krzyczała zniecierpliwiona Rose - Co robisz? Gdzie jesteś? Przypominam, że teraz mamy większe metraże i nie znajdę ciebie tak szybko, jak dotychczas - dalej krzyczała wchodząc do salonu.

Chłopak spojrzał w jej stronę, odwracając wzrok ode mnie.

- O jesteś tu, Jennie. Ooo... Gdragon, wciąż jesteś tutaj. Co robicie tutaj razem? Sami?

- Pijemy herbatę - wziął szklankę do ręki i wziął łyka.

- To nie przeszkadzam, róbcie co chcecie. Znaczy... nie zrozumcie mnie źle. Po prostu chciałam herbatę zrobić, a wiem, że Jennie pije o tej godzinie herbatę.

- Co? Skąd to wiesz? - zapytałam zdziwiona dziewczynę.

- Laska, mieszkaliśmy pare lat w jednym pokoju. Trudno nie zauważyć nawyków innych.

Poczułam się lekko skrępowana, dziewczyna wyszła z salonu. Wzięłam dużego łyka herbaty i unikałam kontaktu wzrokowego z męskim przyjacielem.

Zadzwonił do niego nagle telefon, przeprosił i wstał z kanapy, poszedł kawałek dalej, aby rozmawiać.

- Przepraszam, Jennie. Muszę iść, coś poważnego się stało Taeyang. Pogadamy kiedy indziej dobrze? Przepraszam cię bardzo.

- Nic się nie stało. Zadbaj o swojego przyjaciela.

Wybiegł z dormu, a ja wróciłam do swojego pokoju. Usiadłam przy biurku, chciałam się nauczyć z historii dat potrzebnych mi do następnego sprawdzianu.

Jednakże nie mogłam się skupić. Czemu? Trzy pocałunki, każdy z innym chłopakiem. Co jest?! Co to ma znaczyć?

Czemu mnie on pocałował? Przecież sam powiedział, że jesteśmy tylko przyjaciółmi.

——————-
Jak wam się podobał rozdział? 사랑해 ❤️💞

Love Shot |Jennie [BLACKPINK&EXO] ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz