Naruto18:10
Obudziłem się w objęciach Sasuke. Czyłem jego zimne dłonie na moim brzuchu. Czekaj czemu jestem bez koszulki?
Co on zrobił? Czemu wogóle śpimy razem?
Wstałem szybko z jego objęć i ubrałem koszulke. Dalej strasznie bolała mnie głowa. Poszedłem umyć zęby, starałem się przy tym nie obudzić ciemnowłosego. Ciągle spoglądałem na łóżko bo ten się wiercił i strasznie głośno chrapał. Jak ja z nim wytrzymałem?
Po chwili łóżko dość głośno zaskrzypiało.-już się obudziłeś... Jak się czujesz?- nagle wstał z łóżka i skierował się w moją strone- wydajesz się być jeszcze chory
-nie... już raczej dobrze- powiedziałem niepewnie
-ale i tak jeszcze odpocznij
Kiedy Sasuke się martwi jest taki słodki... O czym ja myślę. Głupek.
Uchiha poszedł do kuchni a ja pościeliłem łóżko.
Sasuke
9:00
Poszedłem zrobić śniadanie. Bo dość dobrze mi to wychodziło y... nie licząc tamtych tostów. Miałem zamiar zrobić jajecznice, mam nadzieje że się nie spali i również że mu będzie smakowała. Wszystko szło po mojej myśli jajecznica wyszła lepiej niż się spodziewałem. Zaparzyłem herbate i zawołałem Naruto by zeszedł na dół jak i myślałem tak zrobił. Postawiłem śniadanie na małym stole a ten jak wczoraj spoglądał na mnie tym wzrokiem. Ale zajadał jak szalony. Cheba mu smakuje no bo przecież dania Uchihy są najlepsze. Jednak gdy jedliśmy, ten wzrok już się nie pojawił.
-i jak smakuje?- zapytałem gdy skończył jeść
-może być- Jak to może być. On nawet nie wie jak się starałem- możesz już wracać do siebie
-jak to do siebie... ale jeśli poczujesz się źle?
-to sobie poradze
Nie miałem zamiaru wracać tu było mi dobrze. A Itachi nic sobie nie zorbi do tego czasu. Nawet myślę że by nie zauważył jeśli mnie nie będzie przez pare dni.
-nie ma mowy ja zostaje- tupnąłem nogą o ziemię
-żarty sobie robisz. nie ma mowy
-jak to nie... będe ci gotował, codziennie o każdej porze... nawet ramen
-nie ma mowy... czekaj ramen?
-tak tak
-No nie wiem
Myślę że mam to coś co go do mnie przyciąga mam nadzieje że nie tylko gotowanie. Rozmyślał tak przez chwilę i nareście po paru minutach dał mi odpowiedź.
-dobrze ale śpisz na kanapie... i będziesz przyrządzał mi ramen kiedy tylko zapragne
-dobrze- kiwnąłem mocno głową że się zgadzam a on w tym samym czasie podał mi koc i poduszkę.
-nie ma tak zimno więc powinien ci wystarczyć tylko koc... a że zimne są noce masz tutaj drugi... i cheba to tyle
Wziąłem dwa koce i rozłożyłem je na kanapie. Naruto był już w swoim pokoju. Oglądałem dość ciekawy program w telewizji i podjadałem przekąskami później przełożyłem się na telefon i oglądałem mniej ciekawe anime (nie że anime jest nie ciekawe ale takie se wybrał Sasuke). Po paru godzinach oglądania poszedłem do łazienki (łazienka Naruto) wziąść tylko zimną kąpiel. Po kąpieli i chwili rozglądania się po pokoju zobaczyłem jak on już spał. Byłem owinięty ręcznikiem w dolną część ciała bo nie miałem ubrań więc po woli że by nie obudzić Naruto otwarłem szafe. Wszystkie ubrania były takie malutkie jak na dziewczynkę. Jaki on ma rozmiar?
Przeglądałem dalej jego szafe w poszukiwaniu większych romiarów. Ile on ma tych ubrań zajmie mi to conamniej pare dobrych minut. Zabrałem to co było pod ręką i poszedłem się ubrać. Zapomniałem że muszę przymknąć drzwi ale nie chciało mi się ich zamykać a i tak Naruto śpi. Przebierałem się i trudno było mi się wcisnąć w ten mały rozmiar. Po chwili usłyszałem skrzypiące łóżko. Czyżby Naruto...-co ty robisz?- zapytał się blondwłosy przecierając zaspane oczy, a ja byłem pół nagi
Naruto
22:20
Wstałem bo obudził mnie lekki chałas. Po chwili zobaczyłem zapalone światło bijące na moje przymrużające, zaspane oczy. Gdy już do mnie doszło kto był w łazience. Byłem cały czerwony to Sasuke a do tego był pół nagi. Miał na sobie tylko ciasne bokserki. I próbował ubrać moje najmniejsze spodnie które trzymałem od gimnazjum. Dlaczego ich nie wywaliłem?
-dlaczego... ty?- czułem się zakłopotany tą sytuacją.
Z chwili na chwile nagle drzwi się zamknęły Sasuke musiał je zamknąć na szczęście nie musiałem dłużej tego widzieć. Ciemnowłosy już wrócił spać. Ja również miałem zamiar zasnąć tylko to co zobaczyłem nie dawało mi spokoju.
Przepraszam za wszelkie błędy.
CZYTASZ
☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)
Fanfiction~♡~ Książka pisana dość dawno i jest moją pierwszą, więc "mogą" pojawić się dużo błędów. ⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛ Usunęłam rozdział 22 bo jest zbyt, jakby to ująć... Poprostu mrozi. Jest kluczowy, ale nie było innego wyboru.