47. "Tęskniłem głupku"

371 32 12
                                    

Naruto

Obudziłem się, jednak jeszcze nie mam zamiaru wstawać bo jestem zbyt zmęczony i obolały. Leżałem jeszcze tak chwile patrząc się na biały sufit. Lecz po chwili postanowiłem że jednak
powinienem się ogarnąć więc wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki. Umyłem się, wytarłem i ubrałem. Zszedłem na dół żeby zjeść śniadanie.
Usiadłem na krześle a po chwili śniadanie było już gotowe. Zajadałem tak dawno nie smakowałem kuchni mojej mamy.

-no więc... dlaczego przyszedłeś tutaj spać? Pokłóciliście się?- zapytała z troską w głosie

-nie chce o tym rozmawiać- odpowiedziałem biorąc łyka herbaty

-ale ja musze wiedzieć co się dzieje z moim synem

-dobrze więc...

Powiedziałe jej co się stało wczoraj lecz nie wszystko np. nie o piciu alkoholu bo ona nie lubi gdy robie coś co mija się z prawem. A, że jestem nie pełnoletni to nie moge.

-może powinieś go bardziej zrozumieć- powiedziała chcąc mi pomóc

-to nic nie da... to on nie rozumie mnie- odparłem niepewnie

-no to idź z nim porozmawiać i pozwól żeby właśnie to on zrozumiał ciebie... a tak to tylko siedzisz tu z swoją matką która próbuje nie skutecznie ci pomóc- dodała pewna swoich słów

-dziękuje ci jesteś najlepsza spróbuje z nim jakoś porozmawiać lecz nie teraz narazie musze sobie wszystko poukładać- powiedziałem wstając z krzesła i idąc do swojego pokoju

Siedziałem tylko na łóżku bo co innego mógłbym robić. Nawet nie zabrałem ze sobą telefonu. Tutaj już nic nie mam. Wszystko oddałem do domu gdzie pewnie przebywa Sasuke.

Tak bardzo chciałbym teraz objąć go najmocniej jak potrafie i nigdy nie puszczać.

Tak bardzo za nim tęsknie. Minął dopiero jeden dzień. Ja nie wiem co bym zrobił gdyby Sasuke chciał ze mną w przyszłości zerwać.

Sasuke

Właśnie jestem po śniadaniu. Itachi dalej śpi. Przynajmniej nie musze słuchać jego kazań.
Zabrałem do ręki telefon i przeglądałem z nudów instagrama. Po chwili usłyszałem jak Itachi się budzi.

-zrób mi śniadanie- powiedział ziewając

-sam sobie nie umiesz zrobić- odparłem odstawiając telefon na stół

-ale ty marudzisz... potrafie ale nie tak dobrze jak ty a, że jestem okropnie głodny to chce zjeść coś od ciebie a tak bardzo dawno nic tak dobrego nie jadłem- powiedział wstając z kanapy i nagle mnie przytulił- tęskniłem głupku

-ja też idioto- dodałem wtulając się w ramie Itachi'ego

-dobra rób śniadanie bo głodny jestem- powiedział i uderzył mnie lekko pięścią w brzuch

Ale on umi każdą miłą chwile zepsuć. Brakowało mi jego głupiego zachowania i wspaniałego humoru.

Gdy Itachi zjadł to przez reszte czasu patrzał się na mnie dziwnie jakoś tak przejeżdżał mnie wzrokiem.

-co chcesz?- zapytałem zdziwiony jego zachowaniem to jak zmierzał mnie wzrokiem od góry do dołu

-nic poprostu dziwie się, że Naruto chciał takiego imbecyla jak ty- powiedział nie zmieniając wyrazu twarzy

-bo ty niby lepszy- dodałem patrząc na niego tak samo jak on na mnie

-oczywiście że ja lepszy ja bym nigdy nie przelizał się z inną gdy jestem w związku

-a to jak zaprosiłeś 3 laski w tym samym czasie

-a to to inna sprawa- odparł idąc do łazienki

-nie wątpie- powiedziałem cicho

Itachi wyszedł ubrany w moje ubrania. Troche za małe ale są.

-za pare dni będe wracał do siebie- powiedział patrząc na dół gdzie na sobie miał obścisłe jeansy

-a czemu nie teraz?

-bo nie chce... a ty chyba potrzebujesz mojej pomocy- powiedział wymądrzając się

-ty pogorszysz naszą relacje

-po pierwsze waszego związku nie da się już bardziej zepsuć a po drugie ja chce tylko pomóc i trzecie nie odnoś się tak do mnie bo jestem twoim starszym bratem- powiedział pewnie wypowiadając słowa- a kto wczoraj prosił mnie o rady

-to ty zadawałeś krępujące pytania a ja tylko odpowiadałem- dodałem odwracając od niego wzrok

Podszedłem do kanapy i na niej usiadłem. I zabrałem z mago stolika pilot.

-co chcesz oglądać?- zapytał Itachi siadając obok mnie

-nie wiem... ale Naruto pokazał mi takie jedne anime jak to było "Buko no pika"- nie byłem pewny tytułu jakiego wypowiedziałem

-"Boku no pico" nie chce, Hidan mi je pokazał i nie chce tego drugi raz oglądać- dodał znudzony- Naruto to on ogląda takie coś?

-nie wiedział co to jest i po tym bał się prawie każdego anime- powiedziałem przypominając sobie jego mine przy oglądaniu tego więc się zaśmiałem

-to ja puszcze do tego coś normalnego- odparł zabierając mi z ręki pilota

Po chwili wybrał jakiś nudny film. Więc byłem skazany na oglądanie tego.

☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz