12. Słodycz

1.1K 81 45
                                    

Jakby chciałam wam pokazać co narysowałam. Wiem nie mam talentu.

Levi:
Tutaj twarz...😬

😬

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z Ybc jeśli ktoś ogl

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Z Ybc jeśli ktoś ogl.

Z Ybc jeśli ktoś ogl

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeszcze mam Yuri'ego ale mam go przyklejonego na ścianie tak jak i reszte

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeszcze mam Yuri'ego ale mam go przyklejonego na ścianie tak jak i reszte.
Mam także Tonno, Tamure. Nudziło mi się.







Naruto

20:40

Przesiadywaliśmy w ciszy dalej na dachu. Sasuke wgapiał się nachłannie w telefon zaciekawiło mnie co on tam takiego widział więc czasem zerkałem niepostrzegalnie na jego telefon który trzymał w lewej dłoni.... Czekaj czyli Sasuke jest lewo ręczny nawet tego niezauważyłem. Czyli jednak coś moge powiedzieć Sakurze. Siedzialiśmy w ciszy dobre pół godziny. Nudzi mi się tu już.

-wiesz co Sasuke... ja już wrócę do ciebie- powiedziałem wstawając z miejsca aż mi kości strzelały... Co ja powiedziałem

-naprawde do mnie- rzekł a na twarzy miał swój chytry uśmieszek... cholerne przejęzyczenie

-nie... to nie tak- próbowałem wybrnąć z tej sytuacji

-Naruto...- nagle on również wstał i jego twarz skierowała się w moją strone. Był tak blisko, za blisko. Szedłem do tyłu a on ze mną nie spuszczał ze mnie ani kroku. Gdy nagle wpadłem na ściane- więc chodzimy- znowu pociągnął mnie za sobą. Zamknąłem oczy z czekającego mnie bólu. Ale tym razem był delikatny. Co mnie zdziwiło. Biegliśmy, bardziej on ale ja za nim. Po paru minutach byliśmy już obok domu Uchihy. Otworzył mi drzwi ja niechętnie wszedłem. Jednak przypomniał mi się incydent gdy pierwszy raz u niego byłem. Czy ja powinienem tutaj być?
Stresowałem się myślę że ciemnowłosy również to zauważył. Gdy byłem już w salonie on szybkim ruchem zrzucił wszystkie swoje brudne ubrania z kanapy. Powiedział żebym czuł się jak u siebie ale jednak tak nie było. Poszedł do kuchni. Zaburczało mi w brzuchu a Sasuke to usłyszał więc lekko się uśmiechnął.

-wiesz niestety nie mam ramen- dodał szukając czegoś w górnej szafce

-to może być coś innego- szczerze było mi to obojętne co zjem. Jestem tak głodny że wciągne wszystko.

-to może przyrządze nam ramen- dodał wyciągając składniki

Byłem zdumiony z jego umiejętności kuchennych. Przyglądałem się tylko z tyłu ale było widać że wie co robi również jak i się na tym zna. Chciałem zobaczyć wszystko z bliska ale nie chciałem mu przeszkadzać.

Sasuke

Gdy wreście zrobiłem ramen na który Naruto wyczekiwał z niecierpliwością zobaczyłem błysk w jego pięknych niebieskich oczach. Położyłem miski z daniem na stół a blondwłosy wręcz się na nie rzucił. Musiał być naprawde głodny. Było już późno a ja nie byłem zmęczony ale na szczęście nie było jurto szkoły więc przeglądałem stacje w telewizorze szukając jakiegoś fajnego i ciekawego filmu. Natrafiłem na straszny horror. Naruto siedział obok mnie więc się przestarszył. Po chwili doszedłem do końca programów więc przełączylem ja ten straszny program bo tylko on wyglądał przyzwoicie na tą godzine przecież jakiś bajek nie będe oglądał o 23:00. Można powiedzieć że ten horror był naprawde straszny krew pryskała na wszystkie strony a główny bohater był bity i torturowany a jego porywacz miał starszną, zakrwawioną maske. I to możemy nazwać prawdziwym horrorem. A Nartuo pewnie puścił by jakiś prgram dla dzieci. Więc dobrze że ja tym się zająłem. Oglądałem chwile a ten jak szara przestraszona myszka chował się pod kocem. Wyglądał jak siedmiolatek który pierwszy raz ogląda jakiś horror. Gdy była scena brutalnego zabijania on piszczał jak dziewczynka. Nie wiedząc dlaczego śmieszył mnie ten widok.

-proszę... wyłącz to- jękał się za każdym wypowiedzianym słowem

-dlaczego?- zapytałem się ale dobrze wiedziałem dlaczego nie chciał oglądać tego dalej

-no... bo ja... się boję- wydawało się że te słowa przychodziły mu z trudem do wymówienia. Ale trzeba przyznać że był słodki.

Przysunąłem go lekko do siebie i wtuliłem się w niego. Dalej był schowamy pod kocem. Trząsł się więc przybliżyłem go jeszcze bardziej i wtedy gdy były jęki zabijania i krew odwazjemnił przytulas. Był tak... słodki

-i co lepiej?- zapytałem głaszcząc go za jego kosmytki włosów które wystawały z pod koca

Przytaknął głową i zamruczał. Po paru minutach oglądania zauważyłem że niebieskooki zasnął obejmując mnie. Więc wyłączyłem telewizor i również zasnąłem bardziej wtulając się w jego tors.








Chciałam dodać tylko jedno ten rodział piało mi się tak przyjemnie za każdym razem łapała mnie słodycz. Przepraszam że taki krótki ale nwm jak mogłam bym go przedłużyć.

☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz