85. Zapomnieli ale jednak

241 21 26
                                    

Itachi

Coś myślę, że zapomnieli o moich urodzinach. A zapewne Sasuke to już napewno. Nie powiem jestem lekko smutny. Co prawda jest dopiero 8:30 i wszyscy śpią... oczywiście Menma jest w szkole ale jestem tego pewien.

Może im przy... Nie muszą sobie sami przypomnieć. W sumie jakbym im powiedział to by wyglądało jakbym szukał atencji. A właśnie, że nie szukam i przede wszystkim jej nie potrzebuje. Może najdroższe dziecko będzie przynajmniej pamiętało, w co również niestety wątpię.
No poprostu jestem tu nie ważny, może im... Nie oczywiście, że ja w tym mieszkaniu gram główną rolę... I jestem tutaj najważniejszy, a i...
Tak jestem starym prykiem. W końcu 26 lat, to coś. Jak wbije mi 30... Oczywiście z takim wyglądem to ja nawet jak będę miał 60 to będę wyglądał na 21. A przynajmniej teraz wyglądam na 18 i tak się czuję.

Bo wiecie z takim wyglądem... A właśnie ja miałem robić za modela. Może to ten czas, kiedy jednak powinienem iść do pracy, Naruto, że skończył szkołę już szuka pracy... Bo Sasuke tylko leży i nic nie robi. A, że ja jestem panem tego mieszkania i ogólnie tej rodziny ty przynajmniej ja powinienem być tym mądrzejszym, ja... Ten... Jestem mądry ale... Poprostu chce być lepszy od mojego brata. I tak jestem lepszy lecz nie w oczach Naruto. No niestety, ale jakoś wytrzymuje.
Ciekawe co bym musiał zrobić żeby być dla Naruto idealny... Jestem ciekawy. O! Będę dzisiaj dla Naruto posłuszny, miły, uporządkowany... Dalej jakieś tam się wymyśli. Ja tam kreatywny jestem więc pójdzie gładko... Jak to mówi dzisiejsza... jutrzejsza... Albo wczorajsza... Nie wiem poprostu młodziesz. Brata trzeba będzie zaprosić bo za tydzień wychodzi z tego szpitala. To trzeba będzie też tam moich sztuczek użyć... Tylko, że to lekarz z pielęgniarkami by poszło szybko... A, że to facet to może być ciężko.

Po czasie byłem już w szpitalu w którym przebywa Sasuke.

To teraz tylko błagać lekarza żeby wypisali Sasuke wcześniej.

Zauważyłem, że obok sali stoi lekarz więc szybko do niego poszedłem.

-przepraszam, mam taką jedną sprawę- odparłem

-słucham- obrócił się w moją strone

-czy jest możliwość wypisać szybciej mojego brata

-niestety ale nie, pacjent nie jest na siłach, myślę nawet, że jeśli za tydzień będzie się czuł tak samo jak dzisiaj, to będziemy musiali wydłużyć mu pobyt w szpitalu, więc przykro mi ale niestety nie

-ale ja mam dzisiaj urodziny i chciałem żeby mój brat na nich był- dodałem próbując być miły

-powiem tak, pacjent po woli odzyskuje pamięć lecz może nawet nie pamiętać w 100 procentach zdarzeń z jego życia, lub co gorsza otaczających go ludzi, więc jeszcze raz nie

-ale ja mam dziś urodziny- odparłem robiác maślane oczka

-nie, i nie ważne co pan powie nie zmianie zdania

-a jeśli powiem, że się zabije

-nie zrobi pan tego- dodał lekarz patrząc na mnie wymownie

-no w sumie nie, bo moja twarz jest zbyt cenna- odparłem gładząc swoje policzko

-jeśli to wszystko to dowidzenia

-nie, jeszcze jedno- powiedział zatrzymując lekarza

-prosze mówić, lecz szybko po pacjenci czekają

-więc albo go wypiszecie albo zabieram mojego brata dobrowolnie

-...- odetchnął, chyba ma mnie dość- dobrze, tylko zapraszam do gabinetu- na to podskoczyłem z szczęścia

☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz