63. Czyli kogoś masz?

278 24 17
                                    

Sasuke

Dzisiaj spcejalnie mam wolne żeby ten czas spędzić tylko z Naruto. Teraz tylko trzeba Menme zanieść do Itachi'ego bo matka Naruto pracuje dzisiaj do dość późna. Boje się, że mój brat zrobi Menmie pranie z mózgu, znam mojego brata i wiem do czego jest zdolny. Nie raz przyprowadzał do domu panienki i kazał im iść do mojego pokoju gdzie przesiadywałem i robić mi prywatny taniec. Nie narzekałbym ale miałem wtedy 11 lat. A niech spróbuje dotknąć Menme do nie będzie miał już tych ohydnych rączek.

Moje nieustanne myślenie przerwał dzwonek do drzwi, moge zgadywać, że jest to Itachi. Podszedłem i pewnie otwarłem drzwi.

-Menma, jest już wujek- odparł jak zwykle wpraszając się do mieszkania- dobra gadaj jak tam z panienkami z szkoły, masz już jakąś?

-wujek jestem w szkole dopiero dwa tygodnie ale jest taki jeden- odparł uśmiechając się

-hyhy... moja krew, jak wygląda?- dopytał siadając na kanapie obok Menmy


-y... ale to jest facet- dodał zdezorientowany

-co?- spytał Itachi nie dowierzając

-no taki jeden blondyn, niebieskie oczy

-to ja, ja- powiedział Naruto podskakując z szczęścia

-nie

-jaki on jest?- zapytał zaciekawiony lecz zdziwienie dalej miał wymalowane na twarzy

-tak jak mówiłem blondyn, niebieskie oczy, dość niski

-imie?

-Boruto- odparł niepewnie

-a czemu nie dziewczyna?- zapytał mając wyraz twarzy jakby zawiedziony

-bo mówłem kiedyś, że chce być jak tata i tak zostanie

-a jak wujek?- dopytał

-dobra wy już idziecie z tąd bo ja i Naruto mamy plany- odparłem wyganiając ich z mieszkania

-ale...

Nie dokończył bo zdążyłem zamknąć drzwi. Podszedłem do mojego chłopaka i bojąłem go od tyłu w tali. Pocałowałem w szyje zjeżdżając ustami do obojczyka. Ale nagle poczułem ręke na moim czole, więc przestałem.

-co się stało?- zapytałem bo Naruto trzymał mnie za czoło prawdopodobnie żebym przestał

-ty wiedziałeś, że nasz syn jest gejem?- zapytał z przejęciem w głosie jak i powagą

-nie ale wcześniej coś wspominał o swojej orientacji- odparłem nie przestawając go całować pomimo, że dalej trzymał moje czoło

-Sasuke musze dowiedzieć się o tym chłopcu jak najwięcej

-co teraz będziesz mamusia stalker- powiedziałem pośmiewczo

-nie, ale jeśli mój syn się zakochał to musze poznać tego niezwykłego chłopca- dodał upuszczając dłonie w doł jakby się poddał

-Naruto napewno wszystko dobrze?- spytałem z troską

-tak, ale chce odpocząć- dodał znudzonym głosem idąc w strone sypialni

Napewno coś jest na rzeczy. Zwykle się tak nie zachowuje zawsze jest pełen energii, wesoły a teraz wygląda jakby nic go nie obchodziło.

Itachi

Przyszliśmy już do domu. Ten jakoś średnio jest jakby nastawiony na to, że spędzi ze mną czas. Co ja zły wujek? nie, ja najlepszy na świecie. Może obraziłem go moją reakcją na jego orientacje, nie go też nie, w sumie jestem szczęśliwy, że chce być jak mój młodszy braciszek. Lecz od wujka też mógłby brać przykład. Ja bym go nauczył jak uporządkować sobie chłopaka, też kiedyś
miałem choć wyglądał jak dziewczyna to był chłopakiem o blond długich włosach. Nie pamiętam jego imienia coś na D. Miał też kolege świra który kochał cukierki i zawsze w mojej chacie śmierdziało cukrem.
Zerwaliśmy z powodu tego, że on nie wytrzymał bo nawet jeśli byliśmy w związku to ja przyprowadzałem do siebie kobiety. Tak, nie jestem tak idealny jak mnie malują.

-Menma chodź zejdź na dół

-wujek po co to trzymasz?- zapytał trzymając w ręce prezerwatywy i patrząc na nie zdziwiony

-oddaj to- odparłem lekko wściekły podchodząc do niego- skąd wiesz co to jest?

-gadają o tym w mojej szkole- odparł przyglądając się paczce zabezpieczeń

-kto? dokładnie- dopytałem chcąc wyrwać mu z ręki to co trzymał jednak on szybko ominął atak

-nie wiem tacy jedni

-Menma oddaj to, nie jest ci to potrzebne- odparłm lekko poirytowany jego zachowaniem

-a skąd wiesz?

-czyli zaliczyłeś- odparłem zaciekawiony

-nie

-a... aha, to oddaj- dodałem kłamiąc, że jestem obrażony

-nie chce

-Menma a ja nie chce się z tobą kłócić

-a jeśli ja chce

-jestem starszy więc się mnie słuchaj- powiedziałem zmieniając mimike twarzy na poważną

-przynudzasz staruszku- dodał ziewając

-ej! ja mam dopiero 24 lata

-więc jakby dwa mnie

Po paru minutach kłócenia nareście oddał mi paczke o którą się kłóciliśmy. Usiadłem znudzony i wyczerpany na kanapie. Menma poszedł do pokoju Sasuke, bo tam będzie spał przez reszte czasu, jeszcze nie wiem ile Naruto i mój przygłupi braciszek chcą żeby Menma u mnie przesiadywał.
Ich dzieciak to spoko gość, przyjemnie się z nim rozmawia. Jednak jak dużo się zmienił, coś myśle, że to moja wina jego zmiany, jak dla mnie na lepsze.







☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz