26.

733 45 47
                                    

Naruto

Mama wyzdrowiała i jest już w domu. Sasuke postanowił nie robić problemów i na jakiś czas wrócił do siebie. Mama dość dziwnie zareagowała na kota. W pierwszej kolejność pomyślała że jest to zwierze Sasuke ale ja wszystko na spokojnie jej wytłumaczyłem. I się zgodziła. A teraz jak nie ma Sasuke a mama leży w łóżku chora z złamaną ręką i to ja muszę gotować. Dziwnie się czuje w kuchni gdy ja gotuje zawsze podziwiałem Uchihe za jego umiejętności. Dlatego każdej nocy modle się żeby Sasuke już wrócił. Tak mi go brakuje myślę że kot też za nim tęskni. Odwiedzałem go pare razy ale wtedy tylko w domu był jego brat, Itachi. Dziwny jest zawsze gdy tam jestem to każe mi go dotknąć czasmi w dziwne miejs... hmm wracając do sytuacji. Teraz zmierzam właśnie odwiedzić Sasuke i poprosić go żeby już wrócił. Mam nadzieje że zastane go w domu nawet przyniosłem nam onigiri. (Taki ryż w kulke czasami są tam dodatki np. mięso, ryba itp.)
Bo wcześniej jego brat mi powiedział że lubi to jeść więc kupiłem. Próbowałem sam zrobić ale ryż mi nie wyszedł i się spalił a dodatki zapomniałem dokupić. I tak niosę kupione.
Zapukał do drzwi i otworzył mi jak zawsze Itachi.

-o... to znowu ty- powiedział znudzonym głosem. A na sobie miał tylko bokserki

-jest Sasuke?- zapytałem i pochylilem głowe żeby sprawdzić czy nie ma go w domu

-zachwile wróci prosze wejdź- uchylił drzwi żebym wszedł i też tak zrobiłem

Pierwsze co przykuło moją uwage to bałagan. Ściągnąłem buty i postawiłem obok drzwi.
Siatke z jedzeniem położyłem na stole. Itachi wrócił do swojego pokoju a ja postanowiłem że weznę się za sprzątanie. Wyciągnąłem miotłe i ścierke na kurz. Po paru minutach sprzątania drzwi wejściowe się otowrzyły i wszedł Sasuke. Zrobił duże oczy gdy zobaczył czystość w jego mieszkaniu.

-co tu tak czysto?- zapytał sam siebie

-posprzątałem- powiedziałem zadowolony siedząc na kanapie

-Naruto co ty tu robisz?- zapytał zdziwony moim widokiem

-jak to co przyszedł cie odwiedzić

-hm... czyżby Naruto się stęsknił?- dodał robiąc swój uśmieszek

-wiesz... no ten może- powiedziałem zawstydzony

Sasuke podszedł do mnie i zabrał odemnie miotłe i przytulił mam wrażenie że najmocniej jak potrafi. Po chwili przestał a ja łapałem ciężko oddech. A następnie zachłannie pocałował jak zawsze jego język był zwinny.

Sasuke

Naruto się stęsknił i to jeszcze za mną nie mogłem się powstrzymać. Wpiłem się w jego usta tak żeby jak to możliwe rozkochać go w sobie jeszcze bardziej. Ale przerwał nam Itachi.

-jak macie zamiar się ruchać to idźcie gdzieś indziej a nie róbcie tego w moim domu tym bardziej na kanapie a... i Sasuke żeby historia się nie powtórzyła to weź zabezpieczenie- powiedział patrząc na nas z pogardą i śmiechem- dzieci i te hormony- to już wypowiedział ciszej ale dało się to usłyszeć

-Sasuke? Chcesz mi coś powiedzieć?- zapytał się Naruto patrząc na mnie ze zdziwieniem

-Itachi zatłukę cie ty... pedofilu- powiedziałem żartobliwie

-a dlaczego pedofilu?- zapytał śmiejąc się

-a kto dobierał się do dziecka na placu zabaw- powiedziałem prawdziwą historie

-chciał mu tylko pomóc bo zabłądził- ale teraz się tłumaczy. Kłamca

-ja nie wierze w twoje dobre intencje

-a ty Naruto?- podszedł do niego i dotknął dwoma rękami jego ramion

-go już w to nie mieszaj- powiedziałem rzucając w niego poduszką z kanapy i przysuwając Naruto do siebie

-Sasuke to może ja już pójdę- powiedział cicho Naruto wychodząc z moich objęć i kierując się do wyjścia ale w pore go zatrzymałem

-nie... nie Itachi ma wyjść- powiedziałem patrząc na swojego brata

-nigdzie nie ide- powiedział oburzony i usiadł na kanapie

-ależ oczywiście że idziesz- wyrzuciłem jego rzeczy za drzwi

-ale ty jesteś głupi

-ja? Mam ci powtórzyć historie z...

-dobra ide... ide ale nie mów tego przy dzieciach- powiedział zatykając mi buzie ręką

-widzisz sprawa załatwiona- dodałem przetrzepując ręce

-ale żadego ruchania pod moim dachem- powiedział będąc za drzwiami

-a ty?- zapytałem

-ja tu szefuje... rozumiemy się?

-jasne jasne- powiedziałem zamykając drzwi

-to wracajmy do nas... Co cie tu sprowadza?

-pomyślałem że może zjemy razem a później wrócisz do mnie

-jak tak nalegasz to oczywiście- powiedziałem zabierając siatke z jedzeniem

Naruto

Po pół godzinie kłócenia się jaki film mamy puścić Sasuke wygrał powiedzeniem "to mój dom" więc włączył jakiś nudny film odparł że "napewno mi się spodoba" więc się zgodziłem ale i tak zbytnio nie miałem nic do gadania. Nagle w połowie filmu była scena erotyczna. Zakryłem się kocem a Sasuke zaczął się do mnie kleić.

-Naruto nie zakrywaj się- powiedział obejmując mnie

On ma jakiś plan... napewno. I jeszcze specjalnie puścił taki zboczony i dla mnie niedozwolony film.

-ale nie powiedziałeś mi że jest to film 18+

-powiedziałem tylko że napewno ci się spodoba

-i właśnie mi się nie podoba... i nie jestem pełnoletni

-a alkohol

-to co innego- powiedział z nutką niepewności w głosie

-Naruto patrz ze mną- powiedział prubując wziąść odemnie koc

-nie chce- wyrwałem mu z ręki kawałek koca

-a chcesz ramen?- myśli że mnie tym przekupi

-nie

Sasuke

Myślałem że go przekupie tak jak zawsze. Ale ten się nie dał więc poszedłem niby obrażony do swojego pokoju

-zostawiasz mnie z tym czymś w telewizorze- popatrzał pogardliwie na telewizor bo słyszaliśmy jęki

A ja tylko prychnąłem i zamknąłem się w pokoju. Lerzałem i Naruto nagle otworzyl drzwi i skoczył na moje łóżko cały przykryty kocem. Oniemal z niego nie spadnął. Wtulił się we mnie a ja zdjąłem z niego koc i przywarłem go do łożka. Zabrałem jego ręce trzymając je moją dłonią i zarzuciłem za jego głowe.

-Sasuke- powiedział zarumieniony Naruto

Całowałem go po szyi. Robiąc mu delikatne i niewidoczne malinki. Jego Koszulke podsunąłem do góry delikatnie całując jego tors. Nagle ten zaczął się wyrywać.

-spokojnie- powiedziałem wracając do góry i przygryzłem delikatnie płatkek jego ucha

-Sasuke- cicho jęknął wymawiając moje imię

-co się stało? Nie podoba ci się?- zapytałem szeptając mu do ucha

-nie o to chodzi... nie ważne ide spać- wyrwał się bo niechcący i pod wpływem chwili zabrałem swoją ręke z jego dłoni

Po chwili zasnął więc postanowilem że ja również pójdę spać. A szkoda.

__________________________

Chciałam dodać że nie mam co robić więc rozdziałów dzisiaj może pojawić się więcej jak i wcześniej. A lekcje mam odwołane.

I nwm dlaczego robie z Itachi'ego pedofila.

☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz