Sasuke
Byliśmy już pod mieszkaniem. Boje się reakcji Menmy, że do siebie wróciliśmy. Itachi'ego w sumie też bo on sam przyniósł mi walizke z uśmiechem więc zgaduje, że na ręke było mu nasze rozstanie.
Naruto otworzył drzwi a ja niepewnie wszedłem, położyłem walizke przed drzwiami w mieszkaniu, ściągnąłem buty. Jakoś czuje się tutaj inaczej, dawno tu nie bylem. Nagle z pokoju wyszedł Itachi i Menma.
-mama co on tu robi?- zapytał zdziwiony moją osobą
-pewnie mu wybaczyłeś- odparł Itachi krzyżując ręce na piersi
-naprawde?
-y... no bo ja...
-więc tak!- przerwał oburzony Menma
-Menma spokojnie- dodał Itachi próbując uspokoić
-więc będzie tak, Sasuke będzie musiał przejść test, który tylko ja i Itachi przygotujemy, a jeśli go przejdzie bez błędnie to może, może mu wybacze- odparł pewny siebie Menma
-to co ty na to Sasuke?- spytał Naruto dla pewności
-jeśli Menma tak chce, to ja nie mam nic do gadania
-no bo nie masz- odparło czarno włose dziecko (Ryje z tego ale nie moge ciągle pisać Menma)
-pierwsze zadanie to...
-czekaj musimy to razem uzgodnić- przerwał mu Menma po czym się od nas oddalili i zaczeli coś szeptać a jedyne co usłyszałem to- tak to będzie dobre
-już skończyliście?- zapytał znudzony Naruto
-tak, już mamy- odparł Menma
-ale to nie będzie za ostre?- spytał niepewnie Itachi
-nie, spokojnie zdradził to on też musi być zdradzony
-to jakie jest to zadanie?- zapytałem ciekawy jak i przerażony
-dobrze więc to... musisz patrzeć jak Naruto i Itachi się całują
-... w-wy... jeśli to jest żart to mało śmieszny- powiedziałem w strachu, że jednak oni nie żartują
-ale ja nie żartuje- odparł uśmiechając się Menma
-ż-że j-ja z Itachim- dodał jękając się Naruto
-tak, zawsze chciałem was zobaczyć jak się całujecie, to musi być takie słodkie
-nie!- oburzyłem się bo napewno nie zgodze się na to
-tak! oni napewno chcą, a pozatym to tylko mały całus chyba, że chcecie więcej?
-Menma ale to... zły plan i pomysł
-Naruto?!- odparłem rozkojarzony patrząc to raz na Naruto a drugi na mojego brata
-przecież tylko będe całował się z twoim bratem- odparł cicho do siebie Naruto
Naruto
No w sumie dlaczego bym nie miał ale również ciężko może się na to patrzeć Sasuke bo to jednak jego brat całujący się z jego chłopakiem. Jeśli to pierwsze zadanie to ja się boje kolejnych.
-no już ruszajcie- odparł Menma poganiając nas i wcale nie dodawając nam otuchy
Itachi zbliżył się do mnie na co ja oddałem tym samym. Po chwili Nasze twarze byli bardzo blisko siebie.
-dobra co ja będe się cackał- i odrazu złączył nasze usta w dość namięnym pocałunku gdyż w gre wchodziły również języki, a ja widziałem spojrzenie Sasuke mówiące "jak ja moge na to patrzeć"
Gdy się od siebie odłączyliśmy zauważyłem, że Menma przyglądał się temu wszystkiemu z satysfakcją i poruszeniem. Wróciłem wzrokiem do Itachi'ego zobaczyć jego reakcje... czekaj on się rumieni... Itachi się rumieni.
-I-Itachi ty... ty się rumienisz!- odparł zadowolony Menma
-ja c-co? Nie!- oburzył się Itachi zakrywając twarz dłońmi
Co? Rumieni przecież Itachi napewno tyle razy się całował. Niby na tym... dlaczego?
-dobra dawajcie kolejne zadanie, wole już to mieć za sobą
-więc drugie zadanie to... czekajcie musze to uzgodnić z Itachi'm- odparł po czym odwrócili się do nas plecami i odeszli na pare kroków od nas
Menma
Teraz może damu mu takie nie mocne choć w sumie mam też gorsze w zanadrzu niż ten całus... o wiele gorsze...
-więc co mu dajemy?- zapytałem szeptając, żeby Itachi miał troche w to wkład
-może, że ma iść do sklepu
-ale ty się cienki zrobiłeś, dawaj coś mocniejszego
-...
-widze, że ty nie z mojej drużyny, dobra ja coś wymyśle... wiem!- odparłem po chwili namysłu- będzie musiał spać sam bez Naruto, przez dwa tygodnie...- wyszeptałem
-i to ma być mocne
-daj mi dokończyć, a będzie spał na kanapie a ty z Naruto w łóżku
-dlaczego wkręcasz w to Naruto on nic nie zrobił
-... ale to jest kara dla Sasuke
-nie jestem co do tego pewny ale niech będzie- powiedział cicho po czym wróciliśmy do Naruto i Sasuke
-więc zadanie dla Sasuke jest... że musi spać sam na kanapie, a Naruto i Itachi razem w łóżku przez dwa tygodnie
-ile?!- oburzył się Sasuke
-ale... dlaczego znów ja i Itachi w to wchodzimy?- zapytał niepewny Naruto
-bo ja tak chce- odparłem ciągnąc Sasuke w strone kanapy, a Itachi'ego do mamy
Itachi
Mi to tam różnicy nie robi ale za to Naruto wygląda na niezadowolonego tym planem.
Po chwili oddałem Sasuke jakiś dość gruby koc i jedną poduszke. Mój brat się rozłożył na kanapie a ja poszedłem się kąpać. Wróciłem po czym położyłem się do łóżka, Naruto poszedł się kąpać po mnie. Gdy wrócił miał na sobie długą koszulke i chyba nic pozatym...y! o czywiście chyba bokserki też. To musi być koszula mojego brata pamiętam jak ją od niego pożyczałem... Tak! Kiedyś głupi ja wyjechałem i zostawiłem gdzieś walizki z moim ubraniami i ważnymi rzeczami... byłem wtedy pijany.
Naruto położył się obok mnie i okrył się cały kołdrą. Obrócił się do mnie plecami i zasnął na co ja zrobiłem to samo.
CZYTASZ
☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)
Fanfiction~♡~ Książka pisana dość dawno i jest moją pierwszą, więc "mogą" pojawić się dużo błędów. ⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛ Usunęłam rozdział 22 bo jest zbyt, jakby to ująć... Poprostu mrozi. Jest kluczowy, ale nie było innego wyboru.