61.

354 35 25
                                    

~♡~


Sasuke

Menma jest u babci bo dalej boi się tych dziwięków. Ucieka jak najdalej od sypialni. Ja go tam nie rozumiem.

Jestem teraz z Naruto w galerii. Uparł się, że nie ma ubrań i potrzebuje czegoś jeszcze ważnego. A co ja mu żałować pieniędzy będe. Albo tą ważną rzeczą jest strój pokojówki i mi chce się w nim pokazać. To ja nie będe narzekał, w sumie chętnie skorzystam z jego usług. Albo ja mu weznę... to też jest niezły pomysł. Bo ten pewnie weźnie jakieś tandetne. Tak, ja mu kupie.

-Naruto zapomniałem coś sobie kupić, poczekasz na mnie, ja za chwile będe- odparłem i wyszedłem z sklepu w którym znajdował się Naruto

Poszedłem do sklepu w którym trzymają takie rzeczy. Lecz szybko wyszedłem bo nie mają takiej sukienki. Troche się wkurzyłem bo miałem takie plany co do tego. A szkoda. Chyba, że kupie mu zwykłą sukienke... to też nie jest zły pomysł.

Poszedłem do sklepu z ubiorem damskim. Przeszdłem do samego końca bo na początku nic ciekawego nie było. Znalazłem idealną szarą nie zbyt długą może za bardzo krótką spódniczke ale tym lepiej. Zabrałem jeszcze biały t shirt i jakieś... rajstopki?
Nie wiem co to jest ale wiem napewno, że gdy byłem na randkach te dziewczyny nosiły takie... powiewne? Ja tam się nie znam. Zabrałem te co pasują i najważniejsze żeby było. Zaniosłem wszystko do kasy i zapłaciłem a następnie wróciłem do Naruto.

-to co idziemy?- zapytał i jego wzrok przeniósł się na moją torbe którą trzymałem z dłoni- a co tam masz?

-a zobaczysz w domu- odpowiedziałem uśmiechając się sam do siebie

-a... aha- powiedział idąc w strone wyjścia

Gdy byliśmy w domu Naruto odrazu wskoczył na kanape i odetchnął.

-aż tak się zmęczyłeś?- zapytałem głaskając jego policzko

-tak dawno nie byłem w galerii

-dobra to teraz się ubierz w to ale nie możesz patrzeć co tam jest- odparłem podając mu siatke z ubiorem które mu przygotowałem

-okey...- dodał niepewnie

Czekałem na niego w salonie 10 minut i po chwili był już gotowy.

-Sasuke nie jestem co do tego pewien- powiedział a drzwi od łazienki powoli się otwierały

-nie wstydź się- dodałem próbując dodać mu pewności siebie

Po chwili drzwi od łazienki całe się otwarły a w nich stał Naruto zarumieniony i ubrany w szarą krótką za krótką spódniczke i zwykły biały t shirt lecz bez tych rajstopek... ale bez nich wygląda jeszcze bardziej seksowniej. 

Niepewnym krokiem podszedł do mnie i usiadł na moich udach okrakiem. Odrazu wsunąłem dłonie na jego biodra i przycisnąłem mocno do siebie po czym trzymając jego zgrabne pośladki. Na to on stał się burakiem i wtulił się do we mnie a twarz skrył w zagłębieniu mojej szyi. Po chwili palcami zacząłem jeździć po jego nagim udzie. Na to on  się wzdrygnął. Dłońmi zacząłem wchodzić pod jego spódniczke. Obróciłem i położyłem go na łóżku. Zawisłem nad nim i złożyłem na jego czole delikatny pocałunek. Łokcimy oparłem się o łóżku i wtuliłem się w niego. Po chwili na głowie poczułem małe paluszki blondyna. Zaczął bawić się moimi czarnymi włosami na co ja cicho pomrukiwałem. Podniosłem się i odrazu dłońmi zabrałem jego uda na moje biodra. Zacząłem składać na jego szyi delikatne pocałunki robiąc lekko widoczne malinki. Ustami zjechałem wyżej nie odrywając się od jego ciała. Gdy byłem na wysokości jego usta odrazu się w nie wpiłem a Naruto zagłębił zachłanny pocałunek. Gdy się od siebie odlepiliśmy z powodu braku tlenu. Powoli zacząłem ściągać jego koszulke. Rzuciłem gdzieś w kąt i zacząłem całować jego tors powodując u niego ciche jęki i dyszenie. ustami zacząłem powoli zjeżdżać niżej na wysokość jego podbrzusza. Ściągnąłem w dół w tej chwili niepodrzebną spódnice. Nagle Naruto pociągnął mnie w góre i odrazu wpił się w moje usta. A jego dłonie powędrowały pod moją koszulke i jednym ruchem ją ściągnął. Zaczął zjeżdżać palcami po moim torsie. Obrócił mnie tak, że leżałem plecami na łóżku a on usiadł na mnie okrakiem. Ponownie jego dłonie powedrowały na mój tors dotykając swoimi opuszkami moich zagłebień z powodu mięśni robiąc dziwne znaki ale sprawiało mi to ogromną przyjemność. Zaczął ciałem jak i twarzą zjeżdżać w dół. Odpiął mój pasek od spodni a następnie rozspiął rodporek. Za jednym zamachem zdjął w dół spodnie. I ponownie wrócił na góre patrząc głęboko w moje czarne jak smoła  oczy. Zaczął całować moją szyje zjeżdżając ustami  w dół. Językiem lizał mój tors. A ja patrzałem na to z góry. "Jak on potrafi rozbudzić". Nie mogłem się powstrzymać i lekko podniosłem go w góre i zdjąłem jego ostatni ubiór czyli bokserki. Obróciłem go i odrazu po tym zdjąłem również swoją bielizne. Wsadziłem w niego palec a po chwili dwa gdy w miare się przyzwyczaił to dołożyłem trzeci gdy wystarczająco się rozciągnął. Wsadziłem w niego mojego członka. Zaczekałem chwile. Kiwnął głową, że moge zacząć. Więc zacząłem się w nim powoli poruszać. Słyszałem jego dominujące jęki a moje cięszkie dyszenie. Gdy wydobył z siebie głośny jęk to znaczyło, że znalazłem jego czuły punkt. Nabiłem na niego po chwili szybko przyśpieszając. A jego donośne jęki sprawiały mi tylko satysfakcje. Nabijałem szybciej i coraz szybciej. Po chwili doszedł na swój tors a po paru pchnięciach jak i ja w jego środku. Wytarłem jego tors i położyłem się obok niego wtulając się w jego ciepło i po chwili razem zasneliśmy.

☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz