64. "Sasuke gnoju, egoistą, głupku, idioto"

299 25 16
                                    

~♡~

⬆️
To jest jak, że moja PRZE... piękna tapeta.

Przepraszam jeśli komuś się nie podoba, że jednak Boruto. Ale kogo bym mogła innego.

~♡~

N

aruto

Sasuke przez pare dni dziwnie się zachowuje. Można to ująć jako unikanie mnie gdy postanawiam się do niego przytulić on szybko mnie odtrąca. Jestem na niego zły. Jego humorki również nie umkneły uwadze Menmie, który z nim rozmawiał ale on dalej swoje. Denerwuje mnie to i to bardzo. Wczoraj zaproponowalem mu wspólną, romantyczną noc a on tak sobie poszedł spać na kanapie.
Jeśli chce ze mną zerwać niech mi to powie a nie będzie owijał w bawełne. Wszyscy się odemnie odsuwają Menma coraz więcej czasu spędza z Itachi'm, a Sasuke, on to już w ogóle, pare zdań wymienimy do siebie po czym zapada niezręczna cisza. Nie chce być w takim związku gdzie główny wątek nie opiera się na miłości. Ja go kocham lecz on mi tego nie okazuje. Martwie się o naszą relacje, a jeśli za niedługo jej w ogóle nie będzie... może będzie ale w takim przypadku napewno nie szczera.
Chciałbym żeby było tak jak kiedyś, u nas z rokiem wszystko się zmieniło, dziecko, wspólne mieszkanie, prawie zdrada, poważny wypadek mojej matki. Może miesiąc temu czułem się jak w powodzącym się małżeństwie... a Sasuke mi się jeszcze nie oświadczył... a teraz jak po poważnej kłótni z dużym niepowodzeniem.

-ziemia do mamy- powiedział Menma machając przed moją twarzą dłońmi- wszystko dobrze?

-y... tak, zamyśliłem się- odparłem trząsąc głową

-napewno? Wyglądałeś na naprawde smutnego

-tak wszystko dobrze- dodałem posyłając fałszywy uśmiech i dalej brnąc w kłamstwo bo tak naprawde czuje się tak jakby wszystko miało się rozpaść, mam ochote w tej chwili wykrzyczeć Sasuke pytając go "dlaczego mnie dalej nie kochasz?"

Te wszystkie chwile piękne jak i niezbyt fajne lecz wszystkie przeszliśmy razem. I tak odrazu wszystko ma prosto mówiąc spi*przyć.
Dzisiaj zapytam się go "o co ci chodzi?" Nie chce żeby on cierpiał, jeśli nie czyje się już w tym związku dobrze to najlepiej go przerwać.
Ale jednak mam nadzieje, że to nie nastąpi. Chce go mieć blisko siebie, czuć jego ciepło, mieć go poprostu tylko dla siebie i przy sobie, lecz wiem, że to nie tylko moja decyzja.
Jeśli on podejmie się zerwania to będe musiał na to przystąpić. Boje się jego wypowiedzianych słów, tak bardzo czuje wewnętrzną pustke jak nigdy. Nawet przy śmierci ojca nie uroiłem tyle łez co przy tym związku. Lecz nie wiem czy teraz istniejącego związku.

Przez tą twarz jak i poliki przeleciało zbyt dużo łez... łez szczęścia, smutku, żalu, przejęcia, bólu, zmartwienia, litości, przepraszania za sprawiony Sasuke ból. Jednak te łzy pozwalały mi wywnioskować, że ja naprawde czyje... czyje się okropnie. Te łzy pozwalały sobie tak przepływać z moich oczu, polika aż do podłogi na której przechodziło z milony ludzi którzy pewnie nie raz również na niej płakali. Łzy skraplały się w jedność, przynajmniej one czyją się ze sobą dobrze i swobodnie.

Nagle moje jak, że nieustanne myślenie przerwał hałas otwieranych drzwi.

Pewnie Sasuke, dzisiaj się na to zbierze, chce mj to powiedzieć.
Podszedłem do salonu.

-dobrze chce ci coś powiedzieć Sas... Mama?

-synuś? Przyszłam bo myślałam, że jesteś gdzieś z Sasuke miałam ci nagotować ramen

-hy... nie trzeba

-trzeba, trzeba, widze, że ty jakiś nie w sosie, dobra brakuje mi tylko makaronu i pare przypraw, prosze cie, idź do sklepu- dodała wyciągając z swojej siatki różne spożywcze składniki

-i tak nie mam co innego do roboty- odparłem znudzony

Wyszedłem z mieszkania i kierując się w strone sklepu.
Po jakiś tam czasie byłem już w super markiecie.
W pierwszej kolejności zabrałem oczywiście makaron następnie pieczywo, ser, czekolade na smutne dni i takie normalne, przydatne spożywcze, jadalne rzeczy. Jak zwykle do jedzenia. Wyszedłem z sklepu, nagle przed moimi oczami pojawiły się różowe włosy. Nie kto innny jak Sakura.

-Naruto mam dla ciebie jedną propozycje- odparła uśmiechnięta, idąc za mną bo ja nie zwalniałem kroku

-mów co musisz i sobie idź- dodałem znudzony przewracając oczami

-dobrze więc... Naruto nie możesz na to patrzeć- powiedziała i szybko zakryła dłońmi moje oczy

-i to o to chodziło?

-Naruto może pójdziemy inną alejką

-Sakura, przestań- odparłem wyrywając się jak i mi się to udało, różowo włosa zabrała dłonie przez co zobaczyłem czego najbardziej nie chciałem, w tej chwili zaczeły z moich polików przepływać strużkiem łzy, a siatke którą trzymałem upadła na ziemie tak jak moje życie w tej chwili- dlaczego?- wyszeptałem sam do siebie, powodem moich łez był widok Sasuke lizającego się z jakąś szm*tą, po czym dłoń Sasuke wylądowała na pośladku brązowo włosej

-no poprostu zaj*bie tą s*ke, a o Sasuke wole nie wspominać- odparła wściekła Sakura kierując się w strone Sasuke- ej!- wykrzyczała po czym wycelowała swoją pięścią która wylądowała na twarzy brązowo włosej

-czy ty normalna jesteś?- po chwili zapytała dziewczyna kucając na ziemi, trzymając się za krwawiący nos przez co było jej widać majtki bo miała bardzo krutką czerwoną spódniczke

-Sakura?- odparl zdezorientowany Sasuke po czym spojrzał w moją strone- Naruto ty...?

-Sasuke gnoju, egoistą, głupku, idioto jak mogłeś?!!- zapytałem płaczą, nagle ukuło mnie serce, łzy leciały tak swobodnie i samotnie jak ja w tej chwili- czy było warto?- dopytałem ciekawy jego reakcji

-Naruto ja nie wiem jak ci to wytłumaczyć

-wiesz co w tej chwili martwie się tylko o Menme co z nim, jak on przyjmie to, że miał ojca egoiste, lecz on dobrze o tym wiedział- dodałem z pewniścią siebie i łzami które nie przestawały leciec z moich oczu, podniosłem z ziemi zakupy- a spróbuj mi wrócić do domu, to ci nogi z dupy powyrywam- odparłem wściekły lecz nie trzymało się go długo nie mogłem powstrzymać bólu ale tak próbowałem się nie rozplakać ale moja wrażliwość wzieła góre- aż tak było ci ze mną źle?- dodałem patrząc z pogardą na brązowo włosą

Wróciłem do domu, Sasuke nawet nie próbował za mną iść, na szczęście. Nie potrwafiłbym mu spojrzeć w oczy. Z łzami w oczach usiadłem zmęczony na kanapie a mi twarzyszył ból i Sakura która mnie pocieszała. Myślałem, że to będzie ona, że kiedyś przez nią zerwie z Sasuke. Lecz ona mi pomogła i to bardzo.

~♡~

Nie że ja lubie Sakure ale fajnie mi się o niej pisze o jako troche takiej pozytywnej.

~♡~

☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz