Naruto
Po łyżwach poszliśmy ulepić bałwana. Oczywiście Sasuke nie chciał iść. Lecz udało mi się go namówić. Jesteśmy na podwórku obok naszego domu. Właśnie zbieram półkule śniegu żeby później złączyć je z innymi.
-Sasuke poczekaj, pójdę po węgiel i marchewke- powiedziałem kierując się w strone domu
-ja moge iść
-nie, ty masz robić bałwana
-nudne to jest- wyszeptał sam do siebie
-ah! Tak- dodałem rzucając w niego kulką z śniegu
-nie ma tak- odparł zbierając w ręce biały, puszysty śnieg i odrazu rzucił we mnie, na jego nieszczęście trafił nią w moją twarz a ten zaczął się śmiać
-teraz to jest po tobie- powiedziałem rzucając w niego białą kulką lecz nie trafiłem i niechcący potrąciłem bałwana który był już prawie gotowy a ten się śmiał jak głupi do sera
-ej ja robiłem tego bałwana- dodał z poważną miną lecz mu się to nie udało i wybuchnął śmiechem
Po czasie rzucania się białymi kulkami, byliśmy cali mokrzy przez śnieg. Więc wróciliśmy do domu i się przebraliśmy. Zrobiłem jedzenie kotku a Sasuke nam. Gdy zjedliśmy poszliśmy na kanape. Nagle.wstałem bo przypomniałem sobie o winie które schowałem.
-Sasuke gdzie jest te wino bo nigdzie go nie widze- powiedziałem szperając w szafkach
-hm... jak ci to powiedzieć wipiłem
-co? Sasuke dziś je kupiłem żebyśmy mogli wypić je razem
-no pójdziemy do sklepu po nowe... w sumie to lepiej bo tamte było takie badziewne- odparł podchodząc do mnie i przytulił mnie od tyłu- przepraszam
Ubraliśmy się ciepło i poszliśmy do sklepu.
Byliśmy w drodze do sklepu, nagle zauważyliśmy Sakure i Neji'a. Podszedli do nas a my nie chętnie do nich.
-co wy tu robicie?- zapytał długo włosy patrząc na nas pytająco
-a co innwgo, idziemy do sklepu- odpowiedział znudzony Sasuke który trzymał mnie za ręke
-my też, to idziemy razem- dodał Neji z entuzjazmem
-ej a co wy ciągle się tak razem trzymacie?- zapytałem z ciekawości
-poprostu nie mam z kim spędzać świąt więc chodze z Sakurą- odpowiedział idąc do przodu a my za nim
Po chwili byliśmy już sklepie, a po drodze wymieniliśmy tylko pare zdań. Zabraliśmy butelke wina ale Neji wcisnął nam drugą i powiedział, że "idzie się z nami napić wraz z Sakurą". Zabraliśmy też bardziej spożywcze jedzenie na jutrzejsze śniadanie
A chciałem spędzić ten czas tylko z Sasuke ale jeśli on nie ma nic przeciwko.
Sasuke
Byliśmy już w domu. Troche nam to zeszło bo kłuciliśmy się wraz z Neji'em jaki alkohol będzie lepszy. Ale oczywiście ja wybrałem.
Naruto wyciągnął kieliszki do wina a my usiedliśmy na ziemi. Bo kanapa jest jasna i wolałbym jej nie ubrudzić. Wypiliśmy już jedną butelke wina wspólnie i tylko Sakura była pijana.-gdzie macie mocniejszy alkohol?- zapytał Neji wstając z podłogi
-w tamtych szafkach- powiedziałem pokazując jedną z górnych szafek
Po chwili przyszedł z dwiema butelkami sake.
Myślałem że mamy tam tylko jedną.
-samym winem we czwórke się nie upijemy- odparł Neji i usiadł ponownie obok nas
CZYTASZ
☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)
Fanfiction~♡~ Książka pisana dość dawno i jest moją pierwszą, więc "mogą" pojawić się dużo błędów. ⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛ Usunęłam rozdział 22 bo jest zbyt, jakby to ująć... Poprostu mrozi. Jest kluczowy, ale nie było innego wyboru.