Nie moge z siebie co tu napisałam.
____________________Naruto
Siedze na kanapie i jak codzień patrze jak mój chłopak gotuje. Ma do tego talent. I właśnie wpadłem na genialny pomysł.
-Sasuke zapiszmy cie na konkurs kulinarny- powiedziałem z natchnieniem i pewny swoich słów
-ha! Mało śmieszny ten żart- zaśmiał się biorąc o ręki łyżke
-ale ja mówie na serio tak serio- dodałem mając najszczerszy uśmiech na jaki było mnie stać
-ha!- zaśmiał się- Nie- odrazu zmienił wyraz twarzy na poważny
-ale ty z pewnością wygrasz
-Naruto powiedziałem że nigdzie nie ide- dalej nie zmienił wyrazu twarzy dalej miałem ten nudny, obojętny grymas
-ale ja znalazłem taki fajny portal i jak wygrasz to wygramy wakacje i dużo pieniędzy
-Naruto idioto ale ty bujasz w obłokach- powiedził z śmiechem
-ale ja serio i ty wygrasz zapewniam cie
-przesadzasz
-Sasuke ubieraj się... idziemy cie zapisać
-słucham? Nigdzie nie ide...- złapałem go za nadgarstek i ciągnąłem w strone drzwi- Naruto zostaw mnie i ja nie chce, idź ty... tak ty splisz tą cała burdele ja nigdzie nie pójdę ty idź sam- powiedział wyrywając mi się i panikując
-wiesz co może serio tam pójdę...- odparłem patrząc na niego jednym okiem żeby zobaczyć jego reakcje- ja tam widziałem jednego jurora ale on jest przystojny, jednak pójdę i go poderwie i będe z nim mieszkał i zostawie ciebie... tak to jest ggnialny pomysł- powiedziałem z westchnieniem patrząc na niego
-nigdzie nie idziesz i nikogo nie będziesz podrywał- dodał przutulając mnie- ja pójdę ja się wykarze ale ty kibicuj mi na widowni, krzycz moje imię gdy ja będe wygraywał dla ciebie... Tak wygram dla ciebie!- krzyknął mówiąc jak poeta i dalej mnie przytulając i mną trząść
-Sasuke to idziemy!- dodałem mając dłoń na sercu
-Tak!- dodał robiąc to samo
-wygrasz dla mnie?
-Tak!- krzyknął jak żołnież
-będziesz podrywał jurorów?-
-Tak!... czekaj co?
-ubieraj się- powiedziałem patrząc na godzine
-wiem, wiem spokojnie- dodał puszczając mi oczko
-głupku najpierw zgaś ogień bo nam kuchnia się zjara- powiedziałem patrząc na palący garnek
-Aaa!- krzyknął Sasuke panikując i biegając na około
-to tylko ogień z palnika- powiedziałem śmiejąc się
-przecież wiem- dodał kłamiąc i do tego puszczając mi oczko
Wyszliśmy z mieszkania. Naszczęście biezpiecznie. W sumie nie wiem gdzie znajduje się te miejsce gdzie Sasuke ma konkurować z innymi kucharzami. Ale ja wiem, że mój chłopak jest najlepszy. I on to wygra.
-Sasuke najlepszy- wykrzyczałem
Czekaj... ja to powiedziałem na głos.
-dziękuje schlebiasz mi- dodał puszczając w moją strone oczko
Co on ma z tymi oczkami.
-Sasuke bolą cie oczy?- zapytał z zmartwieniem
-nie, skąd takie wnioski?
CZYTASZ
☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)
Fanfiction~♡~ Książka pisana dość dawno i jest moją pierwszą, więc "mogą" pojawić się dużo błędów. ⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛ Usunęłam rozdział 22 bo jest zbyt, jakby to ująć... Poprostu mrozi. Jest kluczowy, ale nie było innego wyboru.