Co się z wami stało wy piszecie takie miłe
🥺 komentarze. 🥺
Nie że to mi przeszkadza czy coś.
______________________________________
Naruto
12:40
Dzisiaj był dzień wyprowadzki ja jestem już spakowany ale za to Sasuke nie jest. I właśnie się ubiera żeby mógł pójść do swojego domu. A ja siedze i jem ramen.
Po chwili gdy zjadłem, poszedłem do swojego pokoju żeby się ubrać bo dalej jestem w piżamie.
Gdy się ubrałem to po tym czasie przyszedł Sasuke wyglądał na zadowolonego z wyprowadzki. Ja tak średnio chodź powiem fajnie będzie się usamodzielnić. Przynajmniej matka będzie miała spokój bez nas. I nie będzie narzekała na nasze jęki. Zabrałem swoją walizke i torbe a po reszte rzeczy przyjde w inny dzień. Mama podała nam ulice i miejsce gdzie znajduje się te mieszkanie. Wyszedłem z swojego domu ale przed zamknięciem wypowiedziałem:
-będziemy cie odwiedzać
-wiem tylko nie za często bo musicie mieć czas dla siebie
I zamknęła drzwi. To teraz jesteśmy zdani sami na siebie. Chodź matka mówiła że zapłaciła wcześniej za pierwszy czynsz to mam obawy co do tego czy damy rade.
Skip przed nowym mieszkaniem
Przed przyjściem byliśmy z panem który wynajął nam te mieszkanie żeby dał nam klucze. Był bardzo sympatyczny.
Właśnie staliśmy przed naszym nowym mieszkaniem. Był on w wysokim wieżowcu. Liczył na oko 20 pięter.
Mieszkamy pod numerem 61.
Weszliśmy do środka przeszliśmy pare pięter na szczęście winda działała. Ja nie wiem jakbyśmy te bagaże przepchali przez schody. Weszliśmy do naszego mieszkania. W pierwszej kolejności zobaczyliśmy salon i to ogromny a w nim nie duża sofa i tak samo nie duży telewizor. Ściany były beżowe jak i kanapa. Ściągneliśmy buty bo ja cenie sobie czystość. Kolejnym pomieszczeniem była sypialnia. Miała troche ciemniejszy kolor beżu. Łóżko bardzo duże a obok niego dwie szafki nocne a na jednej lampka nocna. Następna była garderoba jak to garderoba nie za duża.
Weszliśmy do łazienki. Łazienka była ogromna można pomyśleć większa od naszej sypialni. Mieściła tam duży prysznic i troche mniejszą wanne, toalete, umywalke i pralke i pare szafek na ręczniki. A prawie wszystko było pokryte jasno-niebieskimi kafelami. I teraz przyszedł czas na kuchnie. Którą już wcześniej widzieliśmy przez przypadek bo jest złączona z salonem podobnie jak w moim domu. W kuchni znajdowało się dużo drewna to znaczy szafki jak i blat. Lodówka była dużych rozmiarów lecz była pusta. Stół w jadalni był nie za duży bo po co nam jak mieszkamy narazie sami. Ale zauważyliśmy jak przeglądaliśmy jeszcze jeden pokój do którego jeszcze nie wchodziliśmy. Byliśmy przed tym pokojem, otwarliśmy drzwi a tam pokój dla... dziecka? Był niebiesko-różowy, kolorowe światełka, łóżeczko i szafa i mlutki słodki dywanik.-nie mówiono nam że jest tu taki pokój- odparł Sasuke z zdziwioną miną
-widocznie nie zbyt dużo nam mówiono- dodałem po chwili
-może oni coś przewidzieli
-wątpie- powiedziałem patrząc na niego wymownie
-ale przecież można adoptować- dodał pewnie
-ty już przesadzasz
Zamknęliśmy pokój na klucz bo odziwo w tym pokoju leżał o taki klucz. Poszliśmy po walizki które zostały przed drzwiami. Zaprowadziliśmy je do garderoby a torbe w której znajdowały się rzeczy codziennego użytku czyli jak szczoteczka lub szampon.
-trzeba będzie iść do sklepu- powiedział Sasuke wyciągając ubrania
-zostaw jutro poskładamy... teraz pójdziemy zrobić zakupy- dodałem chowając walizki pod jakąś szafe
Zabrałem klucz z stolika w salonie. Ubraliśmy buty i wyszliśmy z mieszkania.
SasukeSkip W sklepie
Naruto poszedł po rzeczy które będą nam potrzebne do codziennego użytku a ja po jedzenie. Miałem w koszyku herbate, chleb tostowy, masło, ser, szynke, makaron dwa rodzaje i jakieś mięso. Czyli naważniejsze produkty sporzywcze. Po chwili przyszedł Naruto w ręce miał... słodycze?
-po co ci to?- zapytałem patrząc na niego z zdziwieniem
-no do jedzenia
-ale miałeś wziąść najważniejsze rzeczy
-ale to też jest ważne
-Naruto po tych wakacjach nie zostało mi zbyt dużo pieniędzy- powiedziałem ciszej
-no ale masz zamiar iść do pracy
-no tak ale...
-no właśnie to co się prujesz- nie dał mi dokończyć
-dobrze ale nie wszystko
Po tym oddalił się i wrócił tylko z *mochi i *Dorayaki.
Byliśmy już obok kasy wykładaliśmy produkty.
Po zebraniu wszystkiego do siatki wyszliśmy i poszliśmy do domu.
Wróciliśmy zmęczeni poszedłem do łazienki się umyć. A później po mnie poszedł Naruto a następnie zjedliśmy i poszliśmy spać.*Dorayaki- japońskie ciasteczka, które składają się z dwóch, pulchnych placuszków, między które włożona jest słodka pasta z czerwonej fasoli azuki lub czekolada.
*mochi - ciastka robione z klejącego ryżu, ale także z mochiko, czyli mąki ryżowej, często nadziewane pastą anko lub truskawkami, często obtoczone w sojowym proszku.
CZYTASZ
☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)
Fanfic~♡~ Książka pisana dość dawno i jest moją pierwszą, więc "mogą" pojawić się dużo błędów. ⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛⬛ Usunęłam rozdział 22 bo jest zbyt, jakby to ująć... Poprostu mrozi. Jest kluczowy, ale nie było innego wyboru.