65. Chłopak Menmy

248 27 10
                                    

~♡~

JuliaBaszczak2 pomysł
Dziękuje

~♡~


Itachi

Naruto przyszedł do mnie dzisiaj rano bez zapowiedzi. I skarżył się, że mój brat coś mu zrobił. Przez płacz nie było go słychać wyraźnie, a potem poszedł spać. Więc co ja go przecież nie o obudze. Jeden problem poszedł spać do mojego łóżka. Mówił coś, że "nie chce spać w łóżku swojego byłego". Dlaczego Byłego to ja nie wiem.

Pewnie się pokłócili jak zasze i za pare dni się pogodzą. Chyba, że mój braciszek wywinął coś nie dobrego, no to wtedy mogą wyjść z miesiąc czekania na ich pogodzenie. Zawsze tak jest, tym bardziej z Sasuke który minuty bez naszego blondynka nie wytrzyma, po godzinie on błaga mnie żebym coś zrobił. A tym razem przyszedł do mnie Naruto, nie Sasuke, więc to musiało być naprawde coś grubego. Chyba, że se żarty ze mnie robią, no to wtedy nie będzie tak do śmiechu. Bo musze spać w łóżku mojego brata. Naruto jest pierwszy który śpi w moim łóżku. Tak, tak, przyprowadzałem panienki ale zwykle spali na sofie lub w łóżku Sasuke, gdy go nie było. Mój były spał na ziemi. Chyba, że szedłem do sklepu i kupywałem nowe łóżko i one tam spały.

Naruto wiedz, że musisz być wyjątkowy jak ci na pozwalam.

Po chwili poszedłem do pokoju mojego brata. Położyłem się na łóżku, powierciłem i zasnąłem.


Naruto

Obudziłem się w bardzo miękkim podłożu, otwarłem zaspane oczy. Zauważyłem, że jestem w pokoju w którym wcześniej mnie nie było.
Szybko wstałem jak poparzony. Rozejrzałem się wokół, nic nie było takiego którego bym pamiętał. Wszystko było ciemne pokój jak i ściany, dywan czarny z czerwonymi chumrkami jak te płaszcze co mnie porwali. Szafki jedynie białe przy łóżku również szarym z elementem troche białego na poduszkach. Wyszedłem niepewnie z otwartego pokoju. Czekaj... czyli to jest dom Sasuke, tak, pamiętam jak przyszedłem do tego mieszkania czyli... to musi być pokój Itachi'eg, bo pokój Sasuke jest tam. Więc ja spałem na łóżku Itahi'ego jak i również w jego pokoju do którego wstępu nikt nie ma. Więc Itachi musi spać w pokoju swojego brata, to gdzie śpi Menma?

Poszedłem do pokoju Sasuke w którym standardowo spał Itachi na szczęście bez Menmy. Zszedłem szybko na dół, na sofie go też nie było.

-Itachi gdzie jest Menma?- zapytałem krzycząc

-śpi w domu swojego chłopaka

-chłopaka?! Jak to? schodź tu na dół, teraz! szybko!- wykrzyczałem a w moim środku się gotowało

Jak to chłopaku? czyli Itachi wie więcej o moim dziecku. A mi nic nie powiedział

-Jezu co się drzesz- odparł schodząc po schodach, przecierając zaspane oczy

-Itachi szykuj dupe

-o!... czyli masz chcice- dodał uśmiechając się

-zabije cie!- odparłem przybliżając się do niego

-Naruto spokojnie, przez zmarszczki brzydki się zrobisz, choć u ciebie to już tak zostało, denerwowałeś się dużo?

-jestem brzydki?- zapytałem spokojnym tonem, ale szybko się opamiętałem- Nie... zabije cie w tej chwili!- wykrzyczałem goniąc go

-Naruto ja ci pomoge, spokojnie jeśli masz problem w gaciach ja ci pomoge- odparł uciekając

-mi chodzi o Menme, jakiego chłopaka? gadaj

-ten, jak on miał... Borcik, Burcik, Borocik, Borówka- odparł zachłannie myśląc

-Boruto?

-a to tak no ten... czekaj, ej! weś wymów swoje imię- dodał jakby zaciekawiony

-Naruto- powiedziałem niepewnie

-ej! Wy macie podobne imienia, blond włosy, niebieskie oczy, karły, może to też jest twoje zaginione dziecko

-oj! Zachwile ty będziesz zaginiony- odparłem trzymając za jego koszulke

-co? Spokojnie powiem ci gdzie on mieszka

-to z tobą się jednak robi dobre negocjacje- odparłem głaskając jego udo

-widzisz... - po chwili spuścił wzrok w dół gdzie trzymałem jego udo i wymownie się uśmiechnął- jak chcesz ponegocjować w łóżku to jedno słowo to będziesz miał załatwione, dam ci czerwony pasek w nauczaniu jak będziesz dobry

-jak nie powiesz mi gdzie on mieszka, to ty będziesz miał czerwony pasek ale na dupie- zabrałem szybko dłoń z jego nogi

-to ty jednak lubisz się zabawiać

-z tobą? oczywiście- odparłem uśmiechając się ale odrazu uśmiech zniknął i powstała poważna mina- kłamie nie rób sobie nadzieji

-a już miałem może troche nadzieji, że ty chojny- powiedział, kłamiąc, że jest smutny

-nie jestem łatwy- dodałem patrząc na niego z pod byka

-t... to ja to wiedziałem

-a... ha.. aha... dobra gadaj gdzie mieszka ten dzieciak- troche się zagalopowałem

Itachi powiedział gdzie mieszka, a ja z nim pośpiesznie wyszedłem z domu i poszliśmy w strone mieszkania niby chłopaka Menmy.

☆ Nie Odchodź ☆ [SasuNaru] (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz