Witam w kolejnej części :)
-Nie ma co chuja martwić, spokojnie jeszcze stanie nieraz na widok Kacpra.-powiedział i się zaśmiał.-
-Ty lepiej powiedz co twój chuj osiągnął.-powiedziała Alicja i usiadła obok nas.-
-W jakim sensie..?-zapytałem.--Booo... ogólnie jakoś tak jakoś wyszło, że najprawdopodobniej Alicja spodziewa się Arlierki.-powiedział zawstydzony.-
-Jakiej kurwa Arielki?-zapytałem.-
-Dziecka, tępaku.- powiedziała.-
-O chu.., gadasz.-powiedziałem zdziwiony.-
-Co zrozibłem, to zrobiłem.-powiedział i się uśmiechnął.-
-O kurdee, ale fajnie.-powiedziałem zadowolony.-
-Mam nadzieję, że nie będzie jak ostatnio..-powiedział.-
Albert to jeden z lepszych ludzi w moim życiu i naprawdę przykro mi, że kiedyś spotkała go tak wielka przykrość. W końcu on jest takim kochanym człowiekiem, wszystkim pomaga. Nie wybaczyłbym sobie gdyby znów miałby je stracić.
-Jeszcze zastanawiamy się nad imieniem.-powiedziała Alicja-
-Ale już wiecie czy to chłopiec czy dziewczynka?-zapytałem.-
-no coś tyy, ale na razie obstawiamy dziewczynkę.-powiedział-
-A jakieś pomysły na imię?-zapytałem.-
I uwaga! Jak macie jakieś fajne imię na dziewczynkę i chłopca to piszcie i chętnie wezmę jakieś ciekawe haha
Tylkooo nie takie typowe jak Kuba czy wiecie, tylko oryginalne :3-Ja bym chciał Arielka.-powiedział ze słodkimi oczkami.-
-Urocze.-powiedziałem i się uśmiechnąłem.- Byłbyś wspaniałym tatą.
-Myślisz?-zapytał.
-Myślę- uśmiechnąłem się.-
-Oby, bo jak nie to zacznie robić za psa, jak w roli ojca nie wyjdzie.-powiedziała Alicja.-
-Obyś ty nie robiła za moją podpórkę na bolące nogi.-powiedział i się zaśmiał.-
-Garbisz sobie.-powiedziała.-
-Pogadaj, pogadaj, to będziesz sama rodzić.-powiedział.-
-A po chuj ty mi tam? Pomóc chcesz wyjmować?-zapytała.-
-No a lekarz ma takie fajne i gładkie ręce jak ja?-zapytał poruszając brwiami.-
-No nie wiem, przekonamy się.-
-Popierdolona jesteś.-powiedział.-
-Zazdroszczę temu dziecko, nie że coś..-powiedziałem.-
-Ja zazdroszczę dla chłopca jak będzie mieć centymetry po tacie.-powiedział, a ja się zaśmiałem.-
-Co kurwa?-zapytała.-
-Widzę, że Albert ma jakoś potrzeby seksualne..-powiedziałem.-
-Dobrze, że ty ich nie masz.-powiedział i się uśmiechnął.-
-Zamknij pizdę jebany utopcu.-powiedział.-
-Może lepiej było, żeby to dziecko nie poznało ojca.-
• T I M E S K I P •
Pow. Albert
Minęły jakieś dwie-trzy godziny, a z Piotrkiem zaczęło się robić naprawdę dziwnie. Zaczął się źle czuć, ogólnie sam nie wyglądał najlepiej.
CZYTASZ
„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)
Teen FictionOpowiadanie o dwóch chłopakach, którzy mimo wielu sprzeczek i nieakceptowania ich przez innych, szli ciągle dalej!