Pow. Kacper
Kiedy nauczycielka przedstawiała mnie klasie, czułem się okropnie. Nienawidzę jak każdy AŻ tak zwraca na mnie uwagę. Aczkolwiek nie wyklucza to tego, że lubię w niej być.
Każdy patrzył na mnie swoimi oczyma i czułem jak każdy z nich obczaja mnie z góry, do dołu. Nieprzyjemne uczucie, ale mam nadzieje że jednak znajdę jakiś normalnych znajomych.
-Dobrze to Kacperku usiądź tam gdzie jest wolne miejsce.-powiedziała, a ja udałem się na koniec sali.-
Najgorsze było to, że nie zamierzałem siedzieć na pierwszej ławce, a właśnie tylko te pierwsze były wolne.
Jednak postanowiłem, że może uda mi się znaleźć przynajmniej choć jedną osobę, która siedzi sama. W końcu też muszę zrobić ten pierwszy krok.
Po krótkim szukaniu zauważyłem chłopaka, który był mi naprawdę dobrze znany.
-Hubert?-zapytałem zdziwiony.-
-O hej, miło Cię widzieć.-
Może najpierw wytłumaczę kto to ten „Hubert". Jest to brat Anki. Tak dokładnie tej Anki, mojej przyjaciółki.
Boje się jednak, że już mi dawnej.
Ale wracając. Hubert i Anka są bliźniakami, dlatego była możliwość abym trafił z nim do jednej klasy. Jednak zastanawiał mnie fakt czemu nie chodzą do jednej szkoły? To pewnie jakaś głębsza historia.
-Chcesz usiąść?-zapytał Hubert.-
-Wiadomo.-powiedziałem i usiadłem w ławce z Hubertem.-
-A czemu siedzisz sam?-zapytałem.-
-Nie siedzę sam. Siedzę z Marcelem.-powiedział, a moje serce zabiło szybciej.-
-Marcelem?-zapytałem.-
-No tak, raczej go nie znasz.-powiedział, a mi trochę ulżyło.-
Znam jednego Marcela i nawet nie zamierzam wypominać tych okrutnych czasów.
-A co jego dziś nie ma?-zapytałem.-
-Nie wiem, to pojeb i chodzi na lekcje kiedy matka go wypierdoli z domu.-powiedział i się zaśmiał.-
(Ogólnie to od razu mówię, że ten Hubert będzie dużo przeklinał)-A rozumiem, a kiedy ostatnio był?-zadałem kolejne pytanie.-
-Wczoraj, ale narazie przez tydzień go nie będzie bo jest zawieszony, iks de.-powiedział śmiejąc się.-
-Nieźle.-powiedziałem.-
-Ale to może zamiast zadawania tylu pytań, powiesz co u Ciebie.-
-Eem.. no to..-chciałem dokończyć jednak mi przerwał.-
-Jednak mam to w dupie.-powiedział pewny siebie.-
-Zapoznam Cię potem z ziomkami.-powiedział.-
-Okej..-powiedziałem niepewnie.-
(Przerwa)
Hubert zaprowadził mnie do szatni naszej klasy gdzie czekali juz jego koledzy. Szczerze to wszyscy wyglądali na takich seksowych bad boyów. Ostroo.
-Julek.-powiedział jeden z kolegów Huberta i przybił mi piątkę.-
-Mateusz.-powiedział kolejny z nich i również wykonał te samą czynność.-
CZYTASZ
„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)
Novela JuvenilOpowiadanie o dwóch chłopakach, którzy mimo wielu sprzeczek i nieakceptowania ich przez innych, szli ciągle dalej!