Kolejna część maratonu! Mam nadzieję, że ktoś jeszcze został haha, bo ostrzegam to nie koniec i oni się zejdą!
OGÓLNIE TO POZWALAM JAK NAJBARDZIEJ OBRAŻAĆ TU SONIE XDD
Pow. Piotrek
Postanowiłem, że napiszę do Soni o spotkanie, aby wpadł bo czuje się naprawdę źle z tym, że mam teraz spine z Kacprem.
Wyjąłem swój nowy telefon.. od Kacpra i zadzwoniłem do niej.
-Hej Sonia, wpadłabyś się spotkać? Dam ci adres gdzie.-powiedziałem.-
-Okej, zaraz będę.-powiedziała, a ja się rozłączyłem.-
Potem od razu napisałem jej sms adres mieszkania Kacpra i po 15 minutach usłyszałem pukanie w drzwi. Od razu pobiegłem by je otworzyć.
-Hejka.-powiedziała i przytuliła mnie.-
-No hej, wchodź.-powiedziałem i odwzajemniłem uścisk.-
-Siadaj na kanapie.-powiedziałem i usiadłem.-
-To twój dom?-zapytał i usiadła obok mnie.-
-Mojego przyjaciela Kacpra, właśnie w tej sprawie Cię zaprosiłem.-powiedziałem.-
-Okeej? A co ja mam z nim wspólnego?-
-Słuchaj, jesteśmy razem. Dzisiaj okazało się, że jest on homo i się we mnie zakochał.-powiedziałem smutny.-
-Co? Lol pedał niech się od ciebie odczepi.-powiedziała.-
-Co?
-No co? To on nie wie, że jesteśmy razem?
-Nie? Po co mu ta informacja?-zapytałem.-
-Po pierwsze nie dziw się teraz, że ten pedał się do Ciebie przystawia jak nic nie wie, a po drugie przed przyjaciółmi się chyba nie powinno skrywać tajemnic, czyż nie?-powiedziała.-
-Ee bardziej mi chodziło, dlaczego nazywasz go pedałem.-powiedziałem zirytowany jej zachowaniem.- Przecież to normalny dzieciak.
-Haa, co on jeszcze dzieckiem jest? Piotrek ile ty masz lat, żeby się z bachorami zadawać.-powiedziała śmiejąc się, a we mnie coraz bardziej się gotowało.-
-Ma 16 lat, nie jest żadnym bachorem.-powiedziałem.-
Osiemnastu też nie ma, więc jest. Jego matka w ogóle o tym wie? Ta rodzina jakaś patologiczna, matki nie ma, ojca też, syn pedałem i bachorem.-
-Laska kiedy ty się stałaś taka nienormalna?-zapytałem wkurzony.-
-Nienormalna? Przecież wyrażam swoją opinię. Zresztą tak se teraz myślę, że jak masz z nim te spine to może tu zamieszkam?
-Świetny pomysł!-powiedziałem.-
-Serio? Ojej!-powiedziała zadowolona.-
-Nie. Przecież wiadomo, że nie.-powiedziałem.-
-Aha, a to niby czemu?
-Po pierwsze przyjechałaś tu aby mi doradzić, a nie żeby tu mieszkać a po drugie nie prosiłem Cię o jakiekolwiek TWOJE ZDANIE dotyczące Kacpra.-powiedziałem.-
-Okej? A skąd w takim razie masz ten telefon?
-Od niego.
-To nie możesz go po prostu wykorzystać i spierdzielić?-powiedziała, a ja już naprawdę nie wierzyłem co ona wygaduję.
-TO MÓJ PRZYJACIEL.-krzyknąłem.-
-Nie drzyj ryja, masz mnie to Ci wystarczy.-powiedziała.-
-Już nie.
-Co?
-Gówno, wypad, to koniec. Jesteś okropna, wyzywasz i zachowujesz się jakby niewiadomo co on Ci zrobił.-powiedziałem broniąc go.-
-Aha? Wiesz co spie*dalaj. Może ty też jesteś gejem? Najlepiej się z nim ożeń. I nie podskakuj mi tak bo zaraz cały TikTok się dowie kim on tak naprawdę jest. Nara.-powiedziała zabierając swoją kurtkę i wychodząc.-
Ta dziewczyna jest jakaś nienormalna, ona taka najpierw nie była. Nawet nie wiem jkim cudem nasze drogi się zeszły.
Ehh tak za nim tęsknie.
CZYTASZ
„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)
Novela JuvenilOpowiadanie o dwóch chłopakach, którzy mimo wielu sprzeczek i nieakceptowania ich przez innych, szli ciągle dalej!