58. Nauczyłem się, że..

771 60 48
                                    

Zakończenie jakieś być musi..🤷‍♀️

Pow. Kacper

Byłem zawiedziony rozmową z Piotrkiem, więc postanowiłem że udam się do osoby która zawsze umie rozluźnić atmosferę w moim serduszku.

Każdy dzień coraz bardziej mnie dołuje, wkurza mnie że przez to wszystko kłócę się ciągle z Piotrkiem. Naprawdę tego nie chce i mam nadzieję, że tak to się nie skończy.

-Jak tam u was w ogóle? Wszystko oki?-zapytał Albert.-

-Średniawo..

-Czemu?-zapytała Alicja.-

-Ciągle kłócę się z Piotrkiem „o kogoś".-powiedziałem załamany.-

-Rozwiń bardziej.-powiedział Albert.-

-Czego ty kurwa nie rozumiesz Albert?-powiedziała Alicja.-

-Zamknij mordę nikt Cię nie pytał płaska dziwko.-powiedział.-

-Płaskie to jest twoje cipsko w burdelu.-powiedziała, a ja parsknąłem śmiechem.-

-Jakie ja grzechy musiałam popełnić w poprzednim życiu, że żyje teraz z debilem.-powiedziała, a Albert ją pocałował w usta.-

-Śmierdzi Ci z japy.-powiedział.-

-A cicho ty tam.-powiedziała.-

-Dziękuje wam serio.-powiedziałem.-

-Za co?-zapytał Albert.-

-Widzisz mój uśmiech? Zawsze jak się z wami spotykam to się pojawia.-

-Widzisz wystarczyło nazwać Cię Cipskiem i już Kacperek szczęśliwszy.-powiedziała Alicja.-

-Nie denerwuj mnie bo okresu dostane.-powiedział ze smutną minką Albert.-

-I dobrze.-powiedziała.-

Szczerze to nigdy nie pożałuje że byłem wtedy na tej komendzie. Poznałem dwójkę tak wspaniałych ludzi. Niesamowite że przez taki łatwy przypadek można spotkać ludzi, z którymi w towarzystwie nie schodzi uśmiech z twarzy.

Od razu poprawili mi humor. Wiedziałem że przychodząc tu smutny, wyjdę najszczęśliwszym człowiekiem w tym dniu.

Jednak wiadomo, Piotrek musiał przyleźć jak ostatnia mucha do gówna. Jak to on właśnie ostatnio powiedział.

Dryn dryn i Albert od razu popędził do drzwi.

-Ktoś zamawiał dziwkę?-zapytał Albert i wszedł z Piotrkiem do salonu.-

-Bardziej striptizera.-powiedziała Alicja.-

-Widzę, że ty to się znasz.-powiedział Albert.-

-No jak widzę takiego codziennie to co się dziwisz.-powiedziała.-

Najdziwniejsze było zachowanie Piotrka.

-Kacper, pożegnaj się czule z Albertem i Alicją.-powiedział i wyszedł.-

-Że co?-zapytałem, a oni jedynie się do siebie uśmiechnęli.-

Ewidentnie tylko ja nie wiedziałem co się tutaj wyprawia.

Podszedłem do nich oboje, mocno ich wyściskałem i szybciutko wybiegłem z ich wielkiego domu.

-O co ci chodzi?-zapytałem.-

-Słuchaj mam dość tych ciągłych kłótni. Chce w końcu spokoju.-powiedział Piotrek.-

-Ja też ale..-nie dał mi dokończyć.-

-Wyjeżdżamy. Gadałem praktycznie ze wszystkimi naszymi znajomymi i twierdzą, że to najlepsza decyzja dla naszej dalszej przyszłości.-powiedział Piotrek.-

-Ale chwila, ja tu mam przyjaciół.. znajomych.. Albert i Alicja. Rodzina.-powiedziałem wystraszony.-

-Ale pomyśl...jak tu zostaniemy ciągle ktoś będzie nas zaczepiać i próbować rozwalić nasz związek. W innym mieście nie będziemy mieli znajomych i to będzie najlepszy początek.-powiedział.-

Racja. W końcu wszystko ma swój koniec jak i początek.

-Okej. Ale nie kłóćmy się juz nigdy błagam, bo nie będę miał do kogo pójść.-powiedział i oboje się zaśmialiśmy.-

Kocham go całym sercem i jeżeli ta wielka zmiana ma nam pomóc to zrobie wszystko, aby było nam tam jak najlepiej. Liczę na to, że spotkam tam osoby tolerancyjne, troskliwe i zabawne jak Albert i Alicja.

Jednak, nie żałuję że spędziłem ten czas tutaj. Każda sytuacja i każdy moment nauczył mnie wielu rzeczy.

Nauczyłem się...że nie ma bez potrzeby robić z igły widły.

Nauczyłem się..że powinno się obracać jedynie w towarzystwie osób ważnych dla nas i prawdziwych.

Nauczyłem się...że nie każdy jest tolerancyjny i trzeba z tym żyć.

Nauczyłem się...że każda przyjaźń również mnie czegoś nauczyła.

Nauczyłem się.. nie patrzeć na innych

Nauczyłem się.. że świat idealny nie jest i nigdy nie będzie.

A co najważniejsze.. nauczyłem się, że wszystko ma swoją przyczynę i swój własny powód do sytuacji.

Każda rzecz wnosi coś do naszego życia i każda rzecz ma wpływ na nasze dalszą historię.

Mimo, że teraz dużo osób patrzy na innych.. na to co pomyślą koledzy, koleżanki.. to nie jest to niczego warte..

Tego właśnie nauczyłem się ja.. a wy?

:((

„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz