TAK NA WSTĘPIE CHCE WSZYSTKICH PRZEPROSIĆ MEGA ZA MOJĄ GŁUPOTĘ. POMYLIŁAM DATY URODZIN I WYSZŁAM NA DEBILA PSUJĄC ROZDZIAŁ. PRZEPRASZAM WSZYSTKICH, KTÓRZY TO PRZECZYTALI XDD DZIĘKUJE, ŻE MNIE POPRAWIŁY DWIE OSOBY KC <3\
-Czekaj czyli ty chcesz mu się oświadczyć?!
-To właśnie próbuje powiedzieć ci od dziesięciu minut.-powiedziałem.
-OMGGGGGG BRAWO STARY!-krzyczał zadowolony Albert.
-Już spokojnie. To masz wiedzieć ty, a nie sąsiedzi na około.
-A niech wiedzą.
-Mhm, sam wiesz jaki ludzie teraz mają nastawienie do Lgbt.
-Nie patrz na innych człowieku. Co cię oni obchodzą.-zaśmiał się.
-Tyle co ty.
-Dzię.. znaczy, co kurwa.
-Gówno. To doradzisz mi coś?-zapytałem z nadzieją, że dostanę chociaż kilka porad.
-Tobie zawsze. A tak dokładniej kiedy chcesz to zrobić itp?
-Planuję w jego urodziny. Wraca niedługo z wycieczki ze znajomymi.
-Hmm...
-No przyznaj, że lepszego prezentu dostać by nie mógł.
-Mógłby, mnie.
-Phi, kto by ciebie chciał dostać.
-Każdy. (jestem pierwsza w kolejce hej B))
-Nie wydaję mi się,
-tobie nigdy nic się nie wydaję.
-Pierdolisz głupoty.
-Dobra wracając. A jakieś konkretne miejsce na to masz?-zapytał.
-Nie wiem sam. Myślę, że na początku zrobimy imprezę gdzie będą wszyscy najważniejsi przyjaciele, a potem zabiorę go w jakieś piękne miejsce.
-Może zabierz go do parku, w którym się najwięcej działo.-zaśmiał się.
-Czyli?
-Kłótnie, zerwania, miłości, kuźwa wszystko.
-I myślisz, że będzie mu się to dobrze kojarzyć jak dostanie pierścionek obok obsikanych, przez psa, krzaków?-zapytałem prześmiewczo.
-Ja bym tam zazdrościł.
-Ale ty jesteś pojebany.
-To czemu pytasz akurat mnie o radę?
-nie mam innych znajomych.
-Amator.
-Przygłup.
-Spierdalaj.
-A ty jak oświadczyłeś się Alicji?
-Hm pomyślmy..
-To ty nie pamiętasz?
-A po co mi to pamiętać, ważne, że ona pamięta.
-Ty naprawdę jesteś chory.
-Na jej punkcie na pewno.-powiedział.- No ja po prostu wyjebałem ją o 6:00 z łóżka, włożyłem jej pierścionek na palec, a ona nawet nie wiedziała co się dzieję. Na kolejny dzień ogarnęła, ale powiedziałem, że zwrotów już nie przyjmuje.
-Współczuję jej.
-E tam, ważne, że nie zwróciła.
-Nie wiem nawet jak mam opisać twoją kreatywność. Majtki z pieniędzmi jeszcze przeżyję, ale takich oświadczyn to czyste szataństwo.
CZYTASZ
„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)
Novela JuvenilOpowiadanie o dwóch chłopakach, którzy mimo wielu sprzeczek i nieakceptowania ich przez innych, szli ciągle dalej!