44. Zazdrość ma granice

1.4K 91 234
                                    

A dziś w końcu chce mi się gotować i na rozdział macie pierogi: 🥟🥟🥟

Pow. Piotrek

Razem z Shawn'em udałem się do naszej sypialni. Ten typ wydaje się naprawdę spoko i bardzo go polubiłem.

-To o czym chcesz porozmawiać?-zapytałem.-

-Wiesz.. te nocowanie mnie trochę nudzi. Może zrobimy coś szalonego..?-zapytał z dziwnym uśmieszkiem.-

-Ee.. no dobra, ale to musimy ustalić z innymi co chcą robić.-powiedziałem.-

-A może w dwójkę ustalimy?-zapytał.-

-Ee.. Kacperek zaraz będzie się martwił. Chodźmy do nich.-powiedziałem i uciekłem z sypialni, jednak on wyszedł za mną.-

-No Piotruś..-odezwał się Shawn.-

Pow. Kacper

Jak tylko usłyszałem jak on mówi do niego „Piotruś", to wiedziałem że ewidentnie próbuje do niego zarywać. Czemu on to robi? Pomaga mi, a potem zarywa do mojego Piotrka?

-Może pójdziemy obejrzeć film?-zapytał Albert widząc dziwna atmosferę.-

-Już widzę filmy z tobą.. jakieś H2O.. ocean..-powiedziała znudzona Anka.-

-Daj spokój.-powiedział Albert.- Teraz dam wam obejrzeć horror.

-O..?-zapytała Anka.-

-No.. o oceanie.. ale on serio jest straszny!-powiedział podekscytowany Albert.-

-No dobra...-powiedziała Anka i wszyscy usiedliśmy na kanapie.-

(30 minut później)

-straszny ten film..-powiedział Shawn i wtulił się w Piotrka.-

-Piotrek pocieszysz mnie?-zapytał Shawn, a Piotrek jego przytulił.-

Wtedy krew tak mi się zagotowała, że można by było normalnie zupkę chińską na niej robić.

-Shawn, chodź.-powiedziałem i zaciągnąłem go do naszej sypialni.-

-Zaciągnij go od razu do szamba.-krzyknął Albert.-

Razem z Shawn'em udałem się do sypialni i miałem ochotę wygarnąć nu to wszystko w twarz.

-Możesz mi wytłumaczyć czemu się tak zachowujesz? Czemu jesteś taki fałszywy?-zapytałem.-

-Fałszywy? O co ci chodzi?-zapytał śmiejąc się.-

-Powiem prosto z mostu. Przystawiasz się do Piotrka.-powiedziałem wkurwiony.-

-Ha. W sumie.. a nawet jeśli.. to co? Co ty mi dzieciaczku zrobisz?-powiedział pewny siebie.-

-Słuchaj, powiem Ci tyle. Zostawiasz Piotrka to nikt nie dowie się o tym, że przyszedłeś po pomoc do mnie.-powiedział.-

-Nie rozumiem?-powiedziałem.-

-Jestem bratem Ignacego.
Chętnie pochwale się co o nich mówiłeś.-powiedział, a mnie zatkało.-

-Kurwa co ten świat jest tak mały? Niedługo się okaże, że jestem synem Andrzeja Dudy, a Piotrek to mój dziadek.-powiedziałem.-

-Więc jak?-zapytał.-

-Śnisz.-powiedziałem.-

-Zaraz Ci się będzie śnić Piotrek jak go stracisz.-powiedział i wyszedł z sypialni.-

Nie wiem czemu ale jakoś zacząłem w to wszystko wątpić. On jest tysiąc razy ładniejszy. A co jak Piotrek zacznie mieć dość mojej zazdrości i zostawi mnie dla niego? Chyba zaczynam popadać w jakąś paranoje.

Albercik-syrencik aktywny/a (...)

Ja: Albert
A: słucham szkrabiku
Ja: wbijesz?
A: oczywiście

Po pewnym czasie w sypialni pojawił się Albert.

-Co się stało? Co taki smutas.-powiedział Albert i jego uśmiech szybko znikł.-

-On bezszczelnie podrywa Piotrka i nawet się z tym nie kryje.-powiedziałem.-

-Myślisz, że Piotrek spojrzy na tego ruskiego plemnika? Proszę Cię. On jedyne co umie to lizać innym dupska. Myślisz że skąd on ma HIV'A.-powiedział, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.-

-Serio ma?-zapytałem.-

-A chuj mnie to. Szczerze to wole nie widzieć obrazu dupska tego plemnika.-powiedział.-

-Ty to jednak jesteś Albert. Powiedz jedno zdanie i człowiek potrafi się zesrać ze śmiechu.-powiedziałem.-

-Oj.. no ja wiem..-powiedział skromnie się śmiejąc.-

-Dobra to chodź, jak coś dajesz paralizatorem po mordzie.-powiedziałem.-

-Wiadomo.-powiedział i razem udaliśmy się do salonu.-

Kiedy zobaczyłem jak Shawn leży i opiera się o ramie Piotrka to momentalnie znowu zjebał mi się humor.

-Przesuniesz się Shawn? Chce usiąść obok MOJEGO chłopaka.-powiedziałem, a on niechętnie się przesunął.-

-Aż taki zazdrosny?-zapytał.-

-Czego ty znowu chcesz? To już nie mam prawa?-zapytałem.-

-Nie.-odpowiedział.-

-Nie kłóćcie się.-powiedział Piotrek oglądając film.-

-Nie, kurwa nie. Piotrek ty jesteś ślepy? Ewidentnie każdy widzi jak Shawn do Ciebie zarywa, a ty gówno z tym robisz.-powiedziałem.-

-A ty okres masz?-zapytał Shawn.-

-A ty chcesz dostać jak Maks?-zapytałem.-

-Zaraz ty dostaniesz na mordę.-powiedział po cichu jednak Albert to usłyszał.-

-A ty paralizatorem.-powiedział na ucho dla niego Albert.-

-Kacper spokojnie. Ja go traktuje jak kolegę. Tak samo Shawn mnie.-powiedział.-

-Taak? Jakoś dziwne, że w pokoju mówił mi że do Ciebie zarywa.-powiedziałem.-

-Jezu Kacper znów zaczynasz? Zazdrość ma granice. Nie rób spiny o nic.-powiedział.-

-GRANICE? GRANICE? On je przekracza jak podrywa Ciebie na MOICH oczach.-powiedziałem zdenerwowany i uciekłem do sypialni.-
———
WITAAAM

dzisiaj taki luźniejszy rozdział ze względu na to że to drugi dzisiaj ;3

Od jutra petarda i się będzie ostro działo.

A i właśnie. Grzechem by było jakbym nie podziękowała z całego serca KOLEJNEJ osobie, która napisała u chłopaków na live w donejcie o mojej książce. Naprawdę jest mi nawet nie wiecie jak miło jak widzę, że ktoś specjalnie w donejcie pisze o tej książce. I w ogóle każdy komentarz jest dla mnie diamentem. Dziękuje wam wszystkim! I jeszcze raz dziękuje tej przecudownej osóbce! Fajnie jakby się odezwała tutaj ;3

PRZEZ TO WSZYSTKO TO JA się KIEDYŚ POPŁACZE PRZEZ WAS NAPRAWDĘ XDDD ❤️❤️❤️

Do zobaczenia!!

„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz