A dziś w końcu chce mi się gotować i na rozdział macie pierogi: 🥟🥟🥟
Pow. Piotrek
Razem z Shawn'em udałem się do naszej sypialni. Ten typ wydaje się naprawdę spoko i bardzo go polubiłem.
-To o czym chcesz porozmawiać?-zapytałem.-
-Wiesz.. te nocowanie mnie trochę nudzi. Może zrobimy coś szalonego..?-zapytał z dziwnym uśmieszkiem.-
-Ee.. no dobra, ale to musimy ustalić z innymi co chcą robić.-powiedziałem.-
-A może w dwójkę ustalimy?-zapytał.-
-Ee.. Kacperek zaraz będzie się martwił. Chodźmy do nich.-powiedziałem i uciekłem z sypialni, jednak on wyszedł za mną.-
-No Piotruś..-odezwał się Shawn.-
Pow. Kacper
Jak tylko usłyszałem jak on mówi do niego „Piotruś", to wiedziałem że ewidentnie próbuje do niego zarywać. Czemu on to robi? Pomaga mi, a potem zarywa do mojego Piotrka?
-Może pójdziemy obejrzeć film?-zapytał Albert widząc dziwna atmosferę.-
-Już widzę filmy z tobą.. jakieś H2O.. ocean..-powiedziała znudzona Anka.-
-Daj spokój.-powiedział Albert.- Teraz dam wam obejrzeć horror.
-O..?-zapytała Anka.-
-No.. o oceanie.. ale on serio jest straszny!-powiedział podekscytowany Albert.-
-No dobra...-powiedziała Anka i wszyscy usiedliśmy na kanapie.-
(30 minut później)
-straszny ten film..-powiedział Shawn i wtulił się w Piotrka.-
-Piotrek pocieszysz mnie?-zapytał Shawn, a Piotrek jego przytulił.-
Wtedy krew tak mi się zagotowała, że można by było normalnie zupkę chińską na niej robić.
-Shawn, chodź.-powiedziałem i zaciągnąłem go do naszej sypialni.-
-Zaciągnij go od razu do szamba.-krzyknął Albert.-
Razem z Shawn'em udałem się do sypialni i miałem ochotę wygarnąć nu to wszystko w twarz.
-Możesz mi wytłumaczyć czemu się tak zachowujesz? Czemu jesteś taki fałszywy?-zapytałem.-
-Fałszywy? O co ci chodzi?-zapytał śmiejąc się.-
-Powiem prosto z mostu. Przystawiasz się do Piotrka.-powiedziałem wkurwiony.-
-Ha. W sumie.. a nawet jeśli.. to co? Co ty mi dzieciaczku zrobisz?-powiedział pewny siebie.-
-Słuchaj, powiem Ci tyle. Zostawiasz Piotrka to nikt nie dowie się o tym, że przyszedłeś po pomoc do mnie.-powiedział.-
-Nie rozumiem?-powiedziałem.-
-Jestem bratem Ignacego.
Chętnie pochwale się co o nich mówiłeś.-powiedział, a mnie zatkało.--Kurwa co ten świat jest tak mały? Niedługo się okaże, że jestem synem Andrzeja Dudy, a Piotrek to mój dziadek.-powiedziałem.-
-Więc jak?-zapytał.-
-Śnisz.-powiedziałem.-
-Zaraz Ci się będzie śnić Piotrek jak go stracisz.-powiedział i wyszedł z sypialni.-
Nie wiem czemu ale jakoś zacząłem w to wszystko wątpić. On jest tysiąc razy ładniejszy. A co jak Piotrek zacznie mieć dość mojej zazdrości i zostawi mnie dla niego? Chyba zaczynam popadać w jakąś paranoje.
Albercik-syrencik aktywny/a (...)
Ja: Albert
A: słucham szkrabiku
Ja: wbijesz?
A: oczywiściePo pewnym czasie w sypialni pojawił się Albert.
-Co się stało? Co taki smutas.-powiedział Albert i jego uśmiech szybko znikł.-
-On bezszczelnie podrywa Piotrka i nawet się z tym nie kryje.-powiedziałem.-
-Myślisz, że Piotrek spojrzy na tego ruskiego plemnika? Proszę Cię. On jedyne co umie to lizać innym dupska. Myślisz że skąd on ma HIV'A.-powiedział, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.-
-Serio ma?-zapytałem.-
-A chuj mnie to. Szczerze to wole nie widzieć obrazu dupska tego plemnika.-powiedział.-
-Ty to jednak jesteś Albert. Powiedz jedno zdanie i człowiek potrafi się zesrać ze śmiechu.-powiedziałem.-
-Oj.. no ja wiem..-powiedział skromnie się śmiejąc.-
-Dobra to chodź, jak coś dajesz paralizatorem po mordzie.-powiedziałem.-
-Wiadomo.-powiedział i razem udaliśmy się do salonu.-
Kiedy zobaczyłem jak Shawn leży i opiera się o ramie Piotrka to momentalnie znowu zjebał mi się humor.
-Przesuniesz się Shawn? Chce usiąść obok MOJEGO chłopaka.-powiedziałem, a on niechętnie się przesunął.-
-Aż taki zazdrosny?-zapytał.-
-Czego ty znowu chcesz? To już nie mam prawa?-zapytałem.-
-Nie.-odpowiedział.-
-Nie kłóćcie się.-powiedział Piotrek oglądając film.-
-Nie, kurwa nie. Piotrek ty jesteś ślepy? Ewidentnie każdy widzi jak Shawn do Ciebie zarywa, a ty gówno z tym robisz.-powiedziałem.-
-A ty okres masz?-zapytał Shawn.-
-A ty chcesz dostać jak Maks?-zapytałem.-
-Zaraz ty dostaniesz na mordę.-powiedział po cichu jednak Albert to usłyszał.-
-A ty paralizatorem.-powiedział na ucho dla niego Albert.-
-Kacper spokojnie. Ja go traktuje jak kolegę. Tak samo Shawn mnie.-powiedział.-
-Taak? Jakoś dziwne, że w pokoju mówił mi że do Ciebie zarywa.-powiedziałem.-
-Jezu Kacper znów zaczynasz? Zazdrość ma granice. Nie rób spiny o nic.-powiedział.-
-GRANICE? GRANICE? On je przekracza jak podrywa Ciebie na MOICH oczach.-powiedziałem zdenerwowany i uciekłem do sypialni.-
———
WITAAAMdzisiaj taki luźniejszy rozdział ze względu na to że to drugi dzisiaj ;3
Od jutra petarda i się będzie ostro działo.
A i właśnie. Grzechem by było jakbym nie podziękowała z całego serca KOLEJNEJ osobie, która napisała u chłopaków na live w donejcie o mojej książce. Naprawdę jest mi nawet nie wiecie jak miło jak widzę, że ktoś specjalnie w donejcie pisze o tej książce. I w ogóle każdy komentarz jest dla mnie diamentem. Dziękuje wam wszystkim! I jeszcze raz dziękuje tej przecudownej osóbce! Fajnie jakby się odezwała tutaj ;3
PRZEZ TO WSZYSTKO TO JA się KIEDYŚ POPŁACZE PRZEZ WAS NAPRAWDĘ XDDD ❤️❤️❤️
Do zobaczenia!!
CZYTASZ
„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)
Roman pour AdolescentsOpowiadanie o dwóch chłopakach, którzy mimo wielu sprzeczek i nieakceptowania ich przez innych, szli ciągle dalej!