77. Zakochani są wspaniali

281 28 29
                                    

TAK PO EGZAMINACH FAJNIE, ABY WLECIAŁ ROZDZIAŁ. MÓWCIE JAK WAM POSZŁO! (o ile ktoś stąd pisał haha)

W ogóle ostatnio jakoś tak patrzyłam na te całą książkę i zrozumiałam jak bardzo wam dziękuje i lovciam was całym sercem. Na początku nie byłam co do tego przekonana, ale teraz wiem ze ta książka to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. DZIEKUJE WAM!!! Nawet nie wiecie jak każde wyświetlenie i komentarz poprawia mi humor. Już nawet większość osób pamiętam 😂

Nie chce bardzo spoilerować, ale rozdział będzie bardzo słodki ;3 Na co wskazuję tytuł haha

-Czyż on nie jest idealny?-zapytała Alya.-

-Co..?

-Nie wiem czemu, ale muszę go mieć.-powiedziała.-

-Ogarnij dupsko. Idziesz do mnie?-zapytałam.-

-Jak zawsze.

Obawiałam się trochę zachowania Alyi. Była jakoś dziwnie nastawiona co do tamtego faceta. Już sam fakt, że mógł być jej wujkiem jest trochę dziwny, ale znając te dziewczynę to zapewne robi sobie jaja, ona zawsze podrywa dla zabawy.

Kiedy byłyśmy już u mnie oboje ułożyłyśmy się na łóżku i pierwsze co to przejrzałyśmy cały telefon. 

-Chcesz na noc? Jutro i tak sobota.-zapytałam.

-Czemu by nie.-odpowiedziała.

Nasze mamy znają się tak dobrze, że bez problemu robimy nocki u jednej jak i u drugiej. Tak naprawdę to nocowania u nas są naprawdę częste i typowe. Oczywiście, nie znaczy to, że każde jest nudne i nic na nim nie robimy, a wręcz przeciwnie spędzamy bardzo miło czas. Moja mama nigdy nie ma nic przeciwko co do niej, bo dobrze już zna Alyie i wie, że może jej ufać. 

-Podoba mi się on.-powiedziała niespodziewanie.

-Kto?-zapytałam.

-No kto debilu?-powiedziała.

-Albert..?-zapytałam.

-No tak. On ma coś w sobie takiego, że chce o nim wiedzieć wszystko i moje serce przyciąga mnie do tego chłopa.-powiedziała.

-Faceta jak już coś. Pamiętaj, że on nie ma osiemnastu lat.-powiedziałam.

-A szkoda.-powiedziała.- Ale to nie zmienia tego, że nic straconego.

-Zmienia, bo ma narzeczoną. NARZECZONĄ.-powiedziałam wyraźnie.- A to znaczy, że ślub planują, a z tego co też wiemy, to dziecko również jest w drodze.

-Planują.

-Alya nie chcesz chyba niszczyć jakiegoś małżeństwa, tak?

-Nie pomożesz mi?-zapytała.

-Jejku, ale zrozum, że to nie ma prawa się nawet udać.-powiedziałam próbując ją jakoś przekonać.

-Już za późno, ujrzałam go.

Próbowałam naprawdę wszystkiego, aby wybiła sobie ten pomysł z głowy, jednak ona była tak nastawiona, że wcale nie było to takie łatwe. Nie chce, aby zrobiła komuś wielką krzywdę, bo Albert wydaję się naprawdę niesamowitą osobą i nie chce też, aby Kacper potem miał do nas żal. Bardzo go lubię i nie chciałabym stracić z nim relacji, do tego, że już nieraz zawiódł się na kimś. 

Na pewno nie pozwolę na to, aby ona niszczyła kogoś szczęście. Wiem, że to moja jedyna przyjaciółka od serca, ale właśnie chcę ją uratować od błędu, który zamierza popełnić.

„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz