CO W TEJ KSIĄŻCE JEST TAK ZAJEBISTEGO, ŻE MA JUŻ ONA 33K CO JEST.
Pow. Kacper
Piotrek strasznie mnie zirytował. Mimo, że mial rację to po co się wtrącał. Moje życie, moja sprawa. Przynajmniej mam kolegów.
-Kacper czekaj!-krzyknął na całe podwórko i podbiegł do mnie.-
-Jezu nie rób siary na całe szkolne podwórko.-powiedziałem.- Chodź jak chcesz pogadać.
Po tych słowach pobiegłem z Piotrkiem do jego samochodu i tam zaczęliśmy rozmowę.
-O co ci chodzi?-zapytał Piotrek.-
-W sensie?-
-Czemu zapaliłeś?-zapytałem.-
-Jezu, czemu ty ciągle z tym samym tematem?-powiedziałem poirytowany.-
-Może temu, że się martwię? Kacper proszę nie wchodź w jakiekolwiek nałogi.-powiedział i popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem.-
Wtedy trochę zrobiło mi się jego żal.
-Więc?-zapytał, a ja nic nie odpowiedziałem tylko rzuciłem się na jego śliczne czerwone usteczka.-
Ta cudowna chwila trwała dopóki nie przyłapali mnie na tym koledzy.
-Uuu widzisz! Mówiłem, że robi mu loda.-powiedział Maks śmiejąc się.-
Kiedy słyszałem takie komentarze od znajomych to odechciewało mi się momentalnie żyć. Jak to usłyszałem od razu moje dobre serduszka zamieniło się w te co wcześniej.
-Jezu dobra, wrócę pieszo.-powiedziałem i wyszedłem.-
-Kacper?-zawołał moje imię i w ostatnim momencie złapał mnie za rękę.- Wstydzisz się mnie?
Pow. Piotrek
Na pytanie, które mu zadałem jedynie odpowiedział swoim pustym, jak Sonia, wzrokiem.
Ten wzrok wyglądał jakby rzeczywiście tak było. W tym samym momencie puściłem jego rękę, a on popatrzył smutnym wzrokiem w ziemię.
-Ja..powiedział.-
-Dobra nie tłumacz się już. Ja już wszystko wiem.-powiedziałem zamykając drzwi od auta i odjeżdżając.-
Rozumiem, że on może chce mieć tych swoich kolegów, ale koledzy którzy wyśmiewają to jaki jest i z kim się spotyka, nimi nie są.
Nie patrząc na to jestem mega zły na Kacpra, bo przecież mimo wszystko powinien być zawsze ze mną i po mojej stronie. A on co? Woli mieć kolegów niż mnie. Przynajmniej ja to tak odbieram. To jeszcze gorsze niż zdrada.
-TimeSkip-
Minęło już około trzech godzin, a Kacper jedynie co napisał to sms.
Od: Kacpruś
Jestem z chłopakami w parku obok nas. Jak coś to pisz.
Ten sms jeszcze bardziej mnie poirytował, bo zamiast przyjść i wyjaśnić mi to, to on sobie cziluję i siedzi z nimi w parku. Może w ogóle lody jedzą? Albo robią, jak to ten Maks powtarza.
Może ktoś jest ciekawy jak na nich patrzę. Antek to dla mnie pizda, a Maks chuj. Tyle w temacie. Nic dodać, nic ująć.
(30 minut później)
Mijało już grubo po dwudziestej trzeciej, a jego dalej nie było. Postanowiłem, że zaraz udam się do tego parku bo zaczynam się niepokoić. Jednak najpierw pomyślałem, żeby zadzwonić do Anki i zapytać jak i oni mają kontakt. Wybrałem jej numer i czekałem tylko, aż odbierze.
CZYTASZ
„Nie patrz na innych" (KxP ~ Jasper X Charazinsky)
Teen FictionOpowiadanie o dwóch chłopakach, którzy mimo wielu sprzeczek i nieakceptowania ich przez innych, szli ciągle dalej!