49. Ewa.
Styczeń 2014 r.
Ingmar odpowiedział mi po czterech dniach. Nie wiem czy tak długo zajęło mu przeczytanie mojego listu, czy tak długo zastanawiał się nad odpowiedzią, ale ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam wiadomość od niego.
„Droga Ewo, Bardzo mnie ucieszył twój list. To wspaniałe uczucie, kiedy dobre życzenia, wysłane z serca do przyjaciela, mogą się spełnić. Jestem z Ciebie bardzo dumny i cieszę się, że robisz to, co sprawia Ci przyjemność. Twoja mądra główka jest stworzona do wielkich rzeczy, zawsze byłem o tym przekonany. A może po prostu idziesz w moje ślady? ;–). To dla mnie też był dobry rok. Byłem w lipcu w Norwegii i odwiedziłem rodziców. Pogodziłem się z ojcem. Nie zdążyłem Ci się jeszcze pochwalić, ale od października objąłem katedrę sztuki starożytnej na mojej macierzystej École des Beaux–Arts. W końcu robię to, o czym zawsze marzyłem. Moje życie prywatne nie wygląda aż tak dobrze, jak Twoje, ale zamieszkałem z Elsą, więc nie mogę narzekać przynajmniej na samotność. Może i na mnie czas, żeby się ustatkować i założyć rodzinę? Ściskam Cię mocno, przesyłając Ci życzenia jeszcze lepszego roku 2014. Twój Ingmar."
Przeczytałam e–mail od Ingmara i westchnęłam głośno. U niego też wszystko w porządku. I zawodowo, i prywatnie. To jednocześnie ulga i ciężar. – Czy ja już nigdy nie pozbędę się zazdrości o to, że ktoś inny może być z nim szczęśliwy? – Jedno było pewne. Ja też byłam z niego dumna i naprawdę cieszyłam się, że mu się dobrze układało. – Nawet jeśli beze mnie.
50. Jurij.
Wrzesień 2013 r.
Na jesień 2013 roku, byłem szczęśliwy i z optymizmem patrzyłem w przyszłość. I wtedy zaczęły się zamieszki. Ciągle rosnące tłumy demonstrantów dążyły do obalenia władzy. – I słusznie, należało im się.
Swietłana, jak większość żołnierzy, była lojalna wobec władzy, a ja z tego względu (i dlatego, że miałem małe dziecko) nie angażowałem się w spory polityczne ani na uczelni, ani na ulicy. Euromajdan przybierał na sile.
Grudzień 2013 r.
Oleńka miała już dwadzieścia miesięcy, zaczynała mówić i wprowadzała mnóstwo pozytywnego zamieszania w nasze życie, mimo niespokojnej i niestabilnej sytuacji w kraju.
Styczeń 2014 r.
Od początku roku Swieta zaczęła dużo wyjeżdżać na ćwiczenia i poligony. W armii mówiło się o tym, że coś się szykuje i muszą być w gotowości, ale nikt nie spodziewał się tego, co miało nastąpić. Niedługo w miastach zaczęły wybuchać zamieszki, a Prezydent odpowiedział użyciem siły zbrojnej przeciw obywatelom. Żołnierze zostali skoszarowani. Próby krwawego stłumienia buntów obywatelskich nie powiodły się jednak i Janukowycz musiał ustąpić. Potem uciekł do Rosji.
Luty 2014 r.
Wiadomość dnia: Po upadku prezydenta Wiktora Janukowycza na Krym powrócili żołnierze rosyjskiej jednostki specjalnej Berkut. Według informacji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, znaczna część tych żołnierzy jest podejrzana o morderstwa i otwarcie ognia do demonstrantów na polecenie prezydenta Janukowycza i jego rosyjskich doradców.
Złe wiadomości: Podczas powitania powracających żołnierzy Berkutu, 23 lutego odbyły się ustawiane demonstracje w Kerczu i Sewastopolu. W obydwu miastach ściągnięto flagi ukraińskie z merostw, a na ich miejsce wywieszono rosyjskie. Na wiecu w Sewastopolu lider partii Rosyjski Blok i deputowany do rady miejskiej Giennadij Basow ogłosił początek formowania się sił samoobrony. Demonstranci prorosyjscy brutalnie pobili proukraińskich demonstrantów. Demonstrujący tłum obwołał „merem" Aleksieja Czałego, który ogłosił, iż przejmuje pełnię władzy w mieście. Zgodnie z ukraińską konstytucją, Sewastopol jest miastem o specjalnym statusie, wyłączonym z autonomii, podlegającym władzom centralnym Ukrainy, tak więc wybór Czałego na mera był nielegalny.
CZYTASZ
WSZYSTKIE DROGI PROWADZĄ DO CIEBIE
Romance[NOWOŚĆ - ZAKOŃCZONE]. Romans pełen emocji! Maj 2018 roku, Ewa i Jurij, kobieta i mężczyzna po trzydziestce, spotykają się w sklepie. On tam pracuje, ona robi zakupy. Zamieniają ze sobą kilka zdań. Pozornie nic ich nie łączy i pod koniec dnia żadne...