Rozdział 87

673 68 5
                                    



- No i gdzie wy jesteście ? Baba nie chce mnie wpuścić. - Westchnął Jay do telefonu.
- Zaczekaj przed wejściem już idziemy. - Powiedziałam chowając telefon do kieszeni. - Jay czeka na nas przed wejściem, chodźmy już. - Mruknęłam w stronę SunWoo i ostatni raz kątem oka spoglądając na YoonSoo opuściliśmy jej salę. W ciszy przemierzaliśmy okropne szpitalne korytarze dochodząc już do wyjścia.
- Jak z nią ? - Na powitanie przywitał nas Jay.
- Nie jest za dobrze. - Odezwał się SunWoo wkładając papierosa do ust, a Jay uczynił za nim to samo. - Stan w dalszym ciągu jest cały czas krytyczny. - Westchnął.
- Ujmując to wszystko w całość jest calutka; od stóp do głów zmasakrowana. Nie potrafię sobie wyobrazić brutalności tych gówniarzy. - Zgryzłam policzek od środka, dłonią przeczesując włosy do tyłu.
- Ale co mówią lekarze ? Poprawi się ? Jak długo to wszystko zajmie ? - zawalał nas setkami pytań.
- Z tego co usłyszałam przez te cholerne kilka godzin to zamiast się poprawiać odnoszę wrażenie, że jest coraz gorzej. Najpierw była operowana, a teraz podliczyli ją do respiratora. - Powiedziałam ciężko wzdychając równocześnie opierając się o lodowaty mur szpitala.
- Jakby tego było mało. - Zaczął SunWoo ciężko przełykając ślinę. - Nie potrafią ustalić czy będzie się w stanie poruszać o własnych siłach jeśli się wybudzi..
- Ale jak to „jeśli się wybudzi" ? Co masz na myśli ? - Zmarszczył brwi zaniepokojony.
- Lekarze sami nie wiedzą czy w 100% Soo odzyska przytomność. Jeśli się obudzi to będzie naprawdę jak grom z jasnego nieba, mimo to w dalszym ciągu czeka ją długa rehabilitacja, a i ona nie gwarantuje powrotu na nogi. - SunWoo wyrzucił końcówkę papierosa gdzieś przed siebie siadając na nie dużym kamiennym murku. Jay chwilowo jakby utkwił w swoich myślach dokładnie analizując to czego się dowiedział. Nic dziwnego. Dla nas wszystkich ostatnie wydarzenia były wstrząsające. Po chwili jak gdyby Jay odzyskał świadomość, zamrugał kilkukrotnie wyrzucając już papierosa i spoglądając na nas.
- Mam nadzieje, że obudzi się i nastąpi to już nie długo. Nie widzę innej opcji. - wykrzywił usta w grymasie. - Jeśli tego nie zrobi przysięga, że już do końca życia będę zabierał jej każdą paczkę papierosów. - Zaśmiał się głośno zaś SunWoo również do tego dołączył.
- Co wy macie z tymi papierosami ? - Pokręciłam głową na boki. - Tak właściwe jak się poznaliście ? No wiesz. Ty i Soo.. - Zapytałam zaintrygowana. - Jakoś wzięło mnie na wspomnienia. - Zachichotałam.
- A to bardzo interesująca historia. - Zaśmiał się Jay..


Retrospekcja

Siedziałem spokojnie w zaciszonym parku dosyć późnym wieczorem. Dzisiejszy trening naprawdę dał mi w kość. Już nie pamiętam kiedy ostatnio dostałem taki wycisk jak dzisiaj. Westchnąłem relaksująco zwijając czarną maseczkę pod brodę i naciągając kaptur bluzy na głowę odchyliłem ją do tylu przymykając oczy.
- Sorry..could you buy me cigarettes ? I'm from abroad and they don't want to sell me. - Z transu wyrwał mnie dziewczęcy głos. Spojrzałem na dziewczynę w okularach przeciwsłonecznych i maseczce na ustach.
- How old are you? - Zapytałem podejrzliwie. Wyglądała zbyt młodo. Na dodatek prosiła mnie abym kupił jej papierosy. Trochę dziwna sytuacja.
- Um.. 18. - Mruknęła cicho pod nosem.
- I can see your ID ? - Uniosłem brew ku górze.
- Huh ? - Wydawało mi się jakby prychnęła pod nosem. - Jak raki problem ci to sprawia okej sama sobie poradzę. - Powiedziała po koreańsku.
- Taka młoda, a już pali ? Nie ładnie. - Zaśmiałem się pod nosem.
- A co to cię interesuje ? - Wydawało mi się, że zaczynała się denerwować. Podoba mi się to. - Skoro nie chcesz mi pomóc to może chociaż mnie poczęstujesz ? - Powiedziała wskazując na paczkę papierosów, która właśnie wypadła z kieszeni mojej bluzy.
- Jak zdradzisz swoje imię to może się zastanowię. - Uśmiechnąłem się zadziornie, a dziewczyna ciężko westchnęła.
- Soo.. wystarczy ? - Wyciągnęła swoją malutką dłoń w moim kierunku. Korzystając z okazji ująłem jej dłoń w swoją i pociągając na ławkę, tak, że teraz siedziała tuż obok mnie. - Wiesz jest takie coś jak przestrzeń osobista. Ty moją właśnie naruszasz. - Próbowała wstać, ale odbijałem dziewczynę ramieniem delikatnie ją przytrzymując. - Kolego ty się chyba zapędzasz. Mam zacząć krzyczeć ? - Delikatnie uchyliła okulary ze swojego nosa i ja zrobiłem to samo. Jej oczy. Jakby kogoś mi przypominała.
- No już, już. - Zaśmiałem się. - Złość piękności szkodzi. - Uśmiechnąłem się w jej stronę częstując dziewczynę papierosem. - Ale powiedz chociaż, że jesteś pełnoletnia..
- Po pierwsze nie jestem ładna, po drugie nie jestem pełnoletnia. - Zaśmiała się zaciągając się już swoją drogą przyjemnym dymem.
- Napewno jesteś ładna. - Puściłem jej oczko. - I najważniejsza kwestia; ile masz lat ? - Dziewczyna zaśmiała się i zsunęła maseczkę z ust i zdjęła okulary. Dopiero teraz zorientowałem się, że to ta dziewczyna, o której od dłuższego czasu jest strasznie głośno.
- YoonSoo. - Uśmiechnęła się promiennie. - Lat 16. - Dodała zadziornie się uśmiechając kolejny raz zaciągając się papierosem. - A ty to... kto ?
- Mówisz serio ? - Zdziwiłem się. - Ty tak na poważnie? Nie poznajesz mnie ? Nie wiesz kim jestem ? - Uniosłem okulary i spojrzałem na nią zaskoczony.
- Aaaa.. um... a jesteś kimś kogo powinnam znać ? - Zapytała niewinnie.
- Dziewczyno poważnie ?! To ja ?! Jay Park ! We własnej osobie. - Uniosłem dumnie pierś.
- Czaje, czaje... jesteś jakiem sławnym malarzem ? - uniosła wymownie brew. Czy ona ze mnie żartuje ? Serio ? To tak na poważnie ?
- Serio ? Mała ty tak na poważnie ?
- Nie jestem mała to raz. - Zagroziła słodko palcem. - Z łaski swojej oświeć mnie kim ty tam jesteś. - Przewróciła oczami.
- Jay Park ? Ten słynny raper ? Piosenkarz ? Niesamowity tekściarz ? Najlepszy jury w mam talent ?
- Więcej tych przydomków nie miałeś ? - Zaśmiała się. - Tak czy siak.. nie znam cię. - Wzruszyła ramionami i wstała na równe nogi. - To narazie. - Zaśmiała się.
- Zaczekaj ! - Dogoniłem dziewczynę obejmując ją ramieniem. - Chciałem zaznaczyć jeszcze, że z tym że jesteś piękna wcale się nie myli... - Nie dokończyłem gdyż oberwałem łokciem prosto w żebra.
- Bardzo śmieszne. - Prychnęła i ruszyła przed siebie.
- Chodź ! Kupimy ci te papierosy. - Zaśmiałem się kolejny raz odganiając dziewczynę. - Pod warunkiem, że podasz mi swój numer !

Koniec retrospekcji

- Serio ? - Zaśmiałam się. - To wyglądało jakbyś ją conajmniej podrywał. - Zachichotałam.
- To nie wyglądało, to tak było. - Wtrącił SunWoo.
- No... nie zaprzeczę, że tak było. - Jay wyraźnie poczerwieniał na twarzy, a moje oczy dosłownie wyszły z orbit. - Przez jakiś czas nawet byłem w niej zakochany. - Uśmiechnął się pod nosem.
- Że jak ? Powiedziałeś jej to ? Jak zareagowała ? Wpisała cię na listę „adoratorzy, którym dałam kosza" ? - SunWoo zaśmiał się w niebogłosy.
- Nie w prost oczywiście. - Podrapał się zawstydzony po głowie. - Napisałem piosenkę dla niej. - Uśmiechnął się jakby przywołując wspomnienia.
- Poważnie ? - Otworzyłam szerzej oczy. - Co ona na to ?
- Podziękowała i przeprosiła. Pamietam, że mówiła coś o jednym jej bliskim chłopaku, który strasznie ją skrzywdził i, że musi teraz uleczyć stare rany. - Powiedział Jay. Teraz wszystko jasne.
- Wiesz kim był ten chłopak ? - Zapytałam.
- No nie wiem.. SunWoo ? - Spojrzał na chłopaka obok.
- Huh ? Ja ? No co ty..
- To był YoonGi...


Mam nadzieje, że nie musieliście długo czekać.. ❤️

Siostra | Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz