- ile masz lat ? - zwróciłam się do dziewczyny. We trójkę siedzieliśmy na krawężniku czekając na lawetę, która zabierze mój samochód. Jednak jechać bez poduszek powietrznych to dość ostre posunięcie.
- 15 - mruknęła wciąż ze spuszczoną głową.
- długo ci dokuczają ? - odezwał się SunWoo.
- jakieś pół roku - westchnęła głęboko.
- mówiłaś o tym rodzicą ? Komukolwiek ? - zapytałam podnosząc perukę z ziemi.
- powiedzieli, że jak pisnę słówko nie dadzą mi już spokoju - załkała - bałam się - spojrzała na nas przerażona.
- zapewniam ci, że teraz będzie już wszystko dobrze - uśmiechnęłam się lekko zakładając dziewczynie perukę i poprawiając jej włosy - wiesz.. to żaden wstyd być.. innym, a ludzie nie powinni się z ciebie wyśmiewać - uśmiechnęłam się pocieszająco w jej kierunku.
- naprawdę dziękuje wam za pomoc - wstała i ukłoniła się w naszym kierunku po czym odeszła.
- ach... naprawdę ci gówniarze w dzisiejszych czasach - SunWoo pokiwał głową na boki - w ich wieku byliśmy zupełnie inni - dodał zirytowany.
- myślą, że jak kogoś wyśmieją będą fajni.. jezu jak to żałośnie brzmi - wstałam z miejsca otrzepując się kurzu. Z daleka widziałam jadącą lawetę. Chwile później zatrzymała się w miejscu, a ze środka samochodu wysiadła znajoma mi osoba.
- kopę lat - zaśmiał się Chen - co żeś znowu zrobiła ? - spojrzał na mnie rozbawiony.
- tym razem to nie z mojej winy - powiedziałam powstrzymując śmiech - ale mniejsza to długa historia - machnęłam ręką w powietrzu. Chen szybko uwinął się z pomocą SunWoo, auto stało już na lawecie, a chłopcy przypinali je pasami.
- wieczorem możesz odebrać samochód - zwrócił się do mnie Chen - włożę nowe poduszki i będzie git - uśmiechnął się szeroko, a ja kiwnęła głową.
- co teraz ? - zapytał SunWoo kiedy Chen odjechał.
- trzeba zadzwonić po taksówkę - westchnęłam i zadzwoniłam po taxi. Chwile później przyjechała. Wsiedliśmy i podaliśmy kierowcy adres..Po 15 minutach byliśmy już pod firmą.
- jezu... - powiedziała znudzona SunMi - myślałam, że korzenie tu zapuszczę.. ile można na was czekać ? - spojrzała na nas lekko zirytowana.
- wybacz nam nasze spóźnienie o najjaśniejsza Pani - odezwał się SunWoo powstrzymując się przed wybuchnięciem śmiechu.
- zaraz oberwiesz - zaśmiała się dziewczyna - młody i głupi - machnęła ręką w powietrzu.
- eyy... wypraszam sobie - dumnie wypiął pierś.
- nie zapominaj dzieciaku kto tu jest starszy - SunMi poruszyła znacząco brwiami.
- pff.. też mi coś 23 lata - prychnął SunWoo.
- okej dosyć - przerwałam dwójce przyjaciół śmiejąc się pod nosem - zabierajmy się lepiej do pracy - usiadłam za biurkiem - co na dzisiaj ? - zapytałam przyjaciółki.
- dostaliśmy nową dostawę ubrań, oprócz tego trzeba podpisać kilka papierków i to chyba tyle - wzruszyła ramionami.
- hm.. może by tak.. wydać album ? Co o tym myślicie ? - spojrzałam na tą dwójkę.
- w sumie to nie jest taki zły pomysł - odezwał się SunWoo - jak narazie masz 4 piosenki.. może napiszesz jeszcze jedną ? Wiesz.. taki mini album - uśmiechnął się szeroko.
- a pro po... może czas teraz na waszą kolej ? Wiecie ja nagrywałam piosenki, może sami byście spróbowali ?
- jak SunMi będzie śpiewać to wszyscy ogłuchną - zaśmiałam się SunWoo.
- tych twoich bazgrołów nawet się doczytać nie da - powiedziała zgryźliwie dziewczyna.
- o czyli już coś masz ? - spojrzałam na blondyna, a ten zawstydzony pokiwał głową.
- to tylko takie przemyślenia - wzruszył ramionami - nic z tego nie będzie
- zawsze warto spróbować.. oj no nie dajcie się prosić - spojrzałam na nich błagalnym wzrokiem.
- niech będzie - powiedziała SunMi po chwili namysłu.
- zgoda - przytknął chłopak, a ja uśmiechnęłam się szeroko.
- nie czekajmy dłużej - klasnęłam w dłonie...Cała nasza trójka była pogrążona w myślach. Siedziałam na biurkiem i uderzała się w głowę długopisem myśląc o czym mam napisać.. nagle jakby dostałam olśnienia..
Hm... tytuł piosenki.. The Last..Po drugiej stronie rapera-idola, której się udało
Stoi moja słaba strona - trochę niebezpieczna
Od czasu do czasu wraca depresja i OCD
O nie, nawet nie wiem czy to moje prawdziwe ja
Cholera, jestem oderwana od rzeczywistości
Od tego konfliktu aż rozsadza skronie
Jakoś po 16-stce nabawiłam się fobii społecznej
Tak, to wtedy zaczęła sypać mi się psychika
Ja też czasami się siebie boje
To dzięki nienawiści do swojej osoby i depresji, która przejmuje nade mną kontrolę
Min YoonSoo już nie żyje (zabiłam ją)
Od dawna moje życie opiera się na zabijaniu pasji i porównywaniu się do innych
Wspólnie z rodzicami poszliśmy pierwszy raz do psychiatry
Podczas wizyty powiedzieli, że mnie prawie wcale nie znając
Nawet ja siebie nie znam, więc kto może mnie znać ?
Przyjaciele ? Albo ty ?
Nikt mnie nie zna
Doktor zadał mi pytanie:
——————————
Odpowiedziałem bez wahania
„ już wcześniej taka byłam"
Słowa jak nawyk - „ Gówno mnie to obchodzi, mam wyjebane"
To za nimi chowam swoją słabą stronę
Dni, które chciałbym wymazać
Dokładnie tamten dzień, z którego już nie wiele pamietam
Bałam się ludzi, więc ukryłam się w łazience i spojrzałam w swoje odbicie
Wtedy ja, wtedy
Myślałam, że sukces mi wszystko wynagrodzi
Ale widzicie, chodzi o to
Że z czasem czuje, że zamieniam się w potwora
Zamieniałam młodość na sukces, a teraz ten potwór domaga się większego majątku
Zachłanność, która była moją bronią, teraz mnie niszczy i czasem łapie za kołnierz
Czasem próbuje zamknąć mi usta i każe mi jeść z drzewa poznania dobra i zła
Nie chce tego, a oni domagając się, żebym opuściła to wzgórze
Cholera ! Dobra, ogarniam. Przestańcie, błagam
To ja jestem korzeniem tych problemów, dlatego przestanę
Jeśli moje nieszczęście jest twoją radością to w takim razie będę nieszczęśliwa
Jeśli celem twojej nienawiści jestem ja to położę głowę na gilotynie
Wyobrażenia stają się rzeczywistością
Przed oczyma widzę dziecięce marzenia
To smak występowania przed dwoma osobami - teraz przed sobą mam Tokyo Dome
Jestem w stanie żyć tym jednym i jedynym życiem pełniej niż ktokolwiek
Moi fani, moi kumple, moi ludzie - nie martwcie się, już nic mi nie jest. Cholera !
Wiele razy odrzucała swoją naturę
Mój tytuł to idol nie będę zaprzeczała
Udręka niezliczoną ilością razy robiła mi w głowie dziurę
To koniec wędrówki, poprawna odpowiedz nie istnieje
Duma, którą myślałam, że zaprzepaściłam, jestem teraz dla mnie poczuciem własnej wartości
Moi fani mogą dumnie trzymać wysoko głowy, bo kto inny umie to robić tak jak ja
Od Seiko po Rolex, od AX Hall po Gymnastic Stadion
Tysiące głów kiwa się w rytm mojej ręki
To nie tak, że nie mogłam iść do Show Me The Money, ja się po prostu nie pierdole
To nie tak, że wy zdrajcy się nie pierdoliliście, wy po prostu nie mogliście
Ten świat ma cząstkę mojej kreatywności
A ja zamaskowała jego słodyczy, goryczy, a nawet gówna
Czasem próbowałam zasnąć na podłodze w łazience, ale teraz to tylko wspomnienia:
Potrzaskane ramie w wyniku wypadku podczas pracy dorywczej
Debiut, którego się kurczowo trzymałam
Wy tylko udajecie, że cierpicie
Od Seiko po Rolex, od AX Hall po Gymnastic Stadion
Tysiące głów kiwa się w rytm mojej ręki
To śmiej mnie stworzył, przyjrzycie się uważnie
To nie tak, że wy zdrajcy się nie pierdoliliście, wy po prostu nie mogliście...- skończyłam - mruknęłam opierając się wygodnie o oparcie fotela.
- ja... - SunMi robiła ostatnie zapiski - też - uśmiechnęła się szeroko
- to jest katastrofa - mruknął SunWoo - przecież ja nie umiem pisać tekstów - potarła dłonią o czoło.
- przecież nie będzie tak źle - uśmiechnęłam się pocieszająco w stronę blondyna - więc kierunki MinHo ! - zaśmiałam się pod nosem. Wzięliśmy nasze teksty i zeszliśmy do podziemnego parkingu i wsiedliśmy do samochodu SunMi..Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Całą trójką z impetem weszliśmy do studia Minho. Przywitaliśmy się z chłopakiem i rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie.
- co was do mnie przywitało ? - zapytał z uśmiechem na twarzy.
- konkretnie to nowe piosenki - wyjaśniłam - i tę dwójkę również - wskazałam palcem na przyjaciół.
- No proszę tego się nie spodziewałem - zdziwił się - więc zaczynajmy - klasnął w dłonie - macie już zarys melodii ? - zapytał, a ci pokiwali przecząco głową.
- dajcie mi te teksty - powiedział, a oni podali mu teksty. Dokładnie je analizował zagłębiając się w tekst - mam ! To będzie dobre ! - uśmiechnął się szeroko - SunMi idź do studia, puszczę ci melodie, a ty spróbuje podłożyć do niej tekst - dziewczyna pokiwała głową i poszła do studia...
- naprawdę masz świetny głos - zwróciłam się do SunMi.
- niezaprzeczalnie zniewalający - odezwał się MinHo i puścił oczko do dziewczyny - młody teraz ty - zwrócił się do SunWoo..
- i widzisz ? Mówiłam, że wyjdzie fantastycznie - uśmiechnęłam się w stronę blondyna.
- żeście się dobrali - zaśmiał się Minho - macie naprawdę świetne głosy podbijecie cały muzyczny rynek - dodał z podziwem - kochanie twoja kolej - uśmiechnął się w moją stronę.
- ja ci dam kochanie - zaśmiałam się wchodząc do środka..
- no i pięknie ! - uśmiechnęłam się do przyjaciół.
- zgram wam piosenki na pendriva i gotowe - powiedział Minho, a chwile później podał mi pendrive
- wielkie dzięki, później zrobię ci przelew
- oszalałaś, co nie ? Nie chce nic, to sama przyjemność
- tak, tak i tak to zrobię - zaśmiałam się
- a tylko spróbuj - pogroził mi palcem.
- co tam mruczysz ? - zachichotałam...Wróciliśmy już do firmy i zajęliśmy się swoimi sprawami. Podpisałam wszystkie dokumenty i to koniec pracy na dziś. Pożegnałam się z przyjaciółmi i zanim wróciłam do domu odebrałam jeszcze samochód od Chena i wróciłam do domu. Ten dzień mogę zaliczyć do jednego z tych lepszych...
Dziś był piątek 25 września 2020 roku..
CZYTASZ
Siostra | Min Yoongi
Fanfiction[ZAKOŃCZENIE CZĘŚCI 1] Osiemnastoletnia YoonSoo, znana także pod pseudonimem Soo jest popularną youtoberką na skale światową. Uwielbia śpiewać i tańczyć, ale nie obnosi się z tym u ludzi. Kilka lat wcześniej pokłóciła się z bratem. Nie utrzymują ze...