Rozdział 49

1K 63 16
                                    

Wstałam z samego rana. Szybko wykonałam poranną rutynę i zeszłam na dół.
- o YoonSoo - powiedziała mama kiedy zauważyła mnie w przejściu - za chwile będzie śniadanie, możesz obudzić Yoongiego - uśmiechnęła się promiennie, a ja pokiwałam głową. Leniwie weszłam po schodach ma górę i bez uprzedzenia wparowała do pokoju brata.
- wstawaj wreszcie - zaśmiałam się rzucając w niego poduszką na co ten jęknął nie zadowolony.
- jeszcze 5 minut - mruknął bardziej zakrywając się pierzyną.
- za chwile śniadanie - usiadłam na fotelu obok łóżka.
- wiesz, że nie mam ochoty przebywać w ich towarzystwie - westchnął podpierając się na łokciach. Przez chwile zastanawiałam się czy powiedzieć Yoongiemu wczorajsza rozmowę, którą podsłuchałam. Chyba.. zostawię to narazie dla siebie.
- później wrócimy do Seulu. W końcu mam jeszcze zakład do wygrania - zachichotałam - nie przedłużaj tylko się zbieraj - dodałam wychodząc z pokoju.

Siedzieliśmy przy stole, a między nami panowała napiera atmosfera. Miyeon cały czas posyłała Yoongiemu dziwnie spojrzenia, a kiedy tylko nasz wzrok się skrzyżował odrazu odwracała głowę. Geumjae widocznie nie był zadowolony z faktu, że jego „dziewczyna" jest zainteresowana Yoongim bardziej niż nim samym.
- przydałoby się żeby Holly wyszedł na spacer - powiedziała nagle rodzicielka, a ja pokiwałam głową.
- potrzebujesz coś ze sklepu mamo ? Zrobię odrazu zakupy - wtrącił Yoongi.
- zrobię ci listę wszystkich rzeczy - uśmiechnęła się.
- wiec wszyscy pójdziemy ma spacer - powiedziała radośnie Miyeon, a ja westchnęłam głęboko. Głupia dziewczyna.

Zapięłam smycz Holly i wyszłam z psem na zewnątrz czekając za Yoongim. Wyszedł chwile później, a za nim Miyeon z maślanymi oczami i wściekły Geumjae.
Bez słowa ruszyliśmy w stronę pobliskiego marketu. Szlam ramie w ramie z Yoongim kiedy ta głupia dziewuch nie postanowiła wepchnąć się między nas.
- jaki cudowny poranek - uśmiechnęła się w stronę Yoongiego, który ciągle ją zbywał - może spotkamy się kiedyś ? Z całym BTS ? - uśmiechnęła się niby słodko. Żenujące.
- to nie możliwe - mruknęłam.
- a to dlaczego ? - spojrzała na mnie z nienawiścią.
- bo nie spotykamy się z innymi ludźmi - prychnęłam.
- ale oppa przyjechał tu do mnie ! - tupnęła nogą, a ja przystanęłam w miejscu.
- Yoongi nie przyjechał tu z twojego powodu. Nasza mama miała urodziny, skoro jesteś dziewczyną Geumjae to powinnaś bardziej interesować się nim niż jego bratem - przewróciłam oczami ruszając dalej.
- nie wywyższaj się bo jesteś popularna - tupnęła zła nogą.
- i co z tego ? - wzruszyłam ramionami - gdybym się wywyższała napewno nie odezwała bym się do ciebie; tym bardziej do ciebie - zaśmiałam się pod nosem.
- Soo ! - krzyknął zdenerwowany Geumjae - nie możesz chodź raz się zachować jak normalny człowiek ?
- sugerujesz, że się nie zachowuje ? - syknął Yoongi - popatrz lepiej na swoją dziewczynę - wskazał na Miyeon.
- nie wiem co wam się stało - prychnął starszy - od kiedy poznałaś Miyeon zachowujesz się okropnie - westchnął - a ciebie Yoongi byłbym w stanie jeszcze zrozumieć, ale jak widać zawiodłem się na was - pokręcił głową na boki - a najbardziej na tobie Soo
- mówisz, że się na mnie zawiodłeś ? - czułam jak łzy zbierają się w moich oczach - dlaczego ? Dlaczego tak mówisz ? Bo ona - wskazałam na dziewczynę - zawróciła ci w głowie ? Od kiedy ją poznałeś to zawsze ja byłam ta gorsza; nie ważne co bym zrobiła zawsze uważałeś, że to moja wina. Wiesz co ? Mam to gdzieś - machnęłam ręką, a jedna samotna łza spłynęła po moim policzku - rób co chcesz. Nic mnie to już nie obchodzi - starłam łzy i zostawiajac ich w szoku ruszyłam dalej w stronę sklepu.
- eej.. nie płacz - Yoongi dogonił mnie i położył rękę na moim ramieniu - Geumjae jest głupi i tyle nie warto się już nim przejmować - uśmiechnął się pocieszającą - niech sam przejrzy na oczy
- wiesz.. cokolwiek bym nie zrobiła zawsze wychodzę na tą najgorszą. Geumjae powiedział, że zawiódł się na mnie, a to samo powiedział Jay. To nie możliwe, że tracę wszystko po kolei - zaśmiałam się smutno.
- wcale nie trafisz - zaprotestował Yoongi - mama, tata, ja i reszta chłopaków bardzo cię kochamy i wspieramy cię całym sercem, a nawet i Holly bardzo cię kocha - uśmiechnął się pocieszająco, a ja kiwnęłam głową. Chłopak poszedł do sklepu, a ja czekałam z psiakiem na dworze kiedy nagle podeszły do mnie dwie dziewczyny na oko może i 15 lat ?
- możemy autograf ? - zapytała niepewnie bruneta.
- pewnie - uśmiechnęłam się szeroko i podpisałam się w notesach dziewczyn.
- kochamy cię Soo ! Wróć już do nas - odezwała się druga.
- postaram się wrócić jak najszybciej - wysiliłam się na sztuczny uśmiech - a teraz zmykajcie do domu i pilnie się uczcie ! Hwaiting ! - dziewczyny pokiwała głowami o oddaliły się szczęśliwe. Chwile później ze sklepu wyszedł Yoongi z pełnymi siatkami zakupów, a po 10 minutach byliśmy już w domu. Odrazu skierowałam się do swojego pokoju i zacząłem pakować wszystkie rzeczy. Zniosłam torbę na dół i usiadłam na fotelu.
- już jedziecie ? - mama wyraźnie posmutniała.
- obiecuje, że przyjedziemy jak tylko będzie czas - uśmiechnęłam się promiennie, a ta pokiwała ochoczo głową.
- wróciliśmy - z korytarza usłyszałam głos Geumjae. Chwile później pojawili się w salonie i rozsiedli się wygodnie na kanapie - wyjeżdżacie ? - Geumjae spojrzał na mnie widocznie szczęśliwy.
- tsa.. - mruknęłam. Naprawdę fajnie jest udawać, że nic się nie stało.
- wreszcie spokój - uśmiechnął się Miyeon.
- tak tylko przypominam ci, że nie jesteś u siebie - rzuciłam.
- naprawdę nie potrafisz być przez chwile miła ? - starszy przewrócił oczami.
- pewnie jedziesz do tego swojego Jiyonga - zachichotała - a nie przepraszam on wybrał inną - zaśmiała się głośno, a ja czułam łzy cisnące się do oczu.
- głupia dziewucha - rzuciłam i wstając na równe nogi wzięłam torbę i żegnając się z rodzicami wyszłam z Yoongim z domu.
- idotka z niej - westchnął wsiadając do samochodu.
- ja naprawdę nie mam pojęcia co on w niej widzi - pokręciłam głową na boki. Teraz czeka nas długa podróż do Seulu. Mam nadzieje, że zdążę wygrać ten zakład. Zostało mi do północy zaledwie 12 godzin.


- i jak było ? - zapytał Namjoon odrazu kiedy weszliśmy do dormu.
- znośnie - mruknęłam kierując się do swojego pokoju. Nie tracąc czasu wybrałam numer do znajomego przyjaciela.

- halo halo ? - usłyszałam roześmianego Taemin'a.
- masz czas ? Będę za 15 minut - rzuciłam szybko zabierając po drodze torebkę.
- dla ciebie zawsze - zachichotał - śmiało wpadaj czekam na ciebie ! - rozłączyłam się i wychodząc z pokoju wbiegłam na korytarz zakładając podśmiewanie buty.
- gdzie idziesz ? - zapytał ciekawy Yoongi.
- mam zakład do wygrania - zaśmiałam się - idę do znajomego, pomoże mi z choreografią - wyjaśniłam na szybko.
- może niech ktoś idzie z tobą ? - wykrzywił usta w grymasie - tak na wszelki wypadek - westchnęłam głęboko.
- niech będzie. Tylko szybko trochę mi się spieszy - spojrzałam na brata - aaa i nie wiem o której wrócę - wzruszyłam ramionami.
- Taehyung ! - krzyknął Yoongi, a chwile później pojawił się obok nas Tae.
- co jest ? - zapytał przestraszony - coś się stało ? - spojrzał na nas.
- nie nie, ale mógłbyś iść z YoonSoo ? Tak na wszelki wypadek ? - V pokiwał ochoczo głową i z prędkością światła założył na się ie buty i bluzę. Opuściliśmy mieszkanie i skierowaliśmy się do samochodu chłopaka. Podałam mu adres, a chwile później już byliśmy na miejscu. Weszliśmy do wielkiego budynku i nie tracąc czasu wbiegłam do sali Taemin'a.
- jestem - powiedziałam zdyszana - to jest Taehyung - wskazałam na chłopaka - a to Taemin; mój przyjaciel - uśmiechnęłam się.
- więc co cię do mnie sprowadza ? - zapytał ciekawy siadając pod ścianą i popijając wodę.
- potrzebuje choreografii - wyjaśniłam szybko - mam.. - spojrzałam na zegarek - 9 godzin, żeby zrobić teledysk - wykrzywiłam usta w grymasie.
- wykonalne - machnął ręką ze śmiechem - wiec do dzieła ! - klasnął w dłonie - masz piosenkę ? - podałam chłopakowi pendrive. Podłączył go do laptopa i przesłuchał utworu - no no... powiem ci, że to jest świetne ! A teraz wstawajcie i wymyślamy choreografię ! - zdjęłam z siebie bluzę i rzuciłam ją gdzieś w kąt.

Po kilku godzinach pracy odpadliśmy zmęczeni na podłogę.
- nie sądziłam, że będzie to takie wykańczające - westchnęłam nabierając łapczywie powietrza.
- przynajmniej masz już z głowy, teraz tylko teledysk - podał mi butelkę z wodą.
- zostało nam jeszcze 6 godzin - powiedział Taehyung.
- trochę mało - wykrzywiłam usta w grymasie.
- mało ? - Taemin zmarszczył brwi - proszę cię, dla ciebie mało ? - parsknął śmiechem - zaczekajcie tu na mnie idę po sprzęt - powiedział wychodząc z sali.
- czy to nie jest ten choreograf, o którym myśle ? - zaczął Taehyung.
- jeśli myślisz o Lee Taemin'ie to tak to właśnie on
- nie wierze - ucieszył się - nie sądziłem, że będzie kiedyś tańczył razem z nim, na jednej sali. Przecież to najlepszy choreograf w całej Korei ! - pisnął szczęśliwy.
- oj tam - zachichotałam - gdybys tylko chciał z nim potańczyć śmiało dam ci jego numer - uśmiechnęłam się promiennie, a chłopak ochoczo pokiwał głową.

Dochodziła już północ. Zostało mi zaledwie 15 minut na opublikowanie piosenki.
- długo to jeszcze zajmie ? - zapytałam poddenerwowana.
- właśnie poszło w świat - powiedział Taemin przeciągając się na fotelu - woah.. w ciągu kilku sekund ma już milion wyświetleń.. dziewczyno jak ty to robisz ? Przed chwilą pobiłaś rekord YouTube - zaśmiał się.
- rzeczywiście - ucieszyłam się.
- najwiecej wyświetleń w najkrótszym czasie ? - zapyta TaeTae, a ja pokiwałam zgodnie z głową - jesteś niemożliwa - uśmiechnął się tym swoim kwadratowym uśmiechem...


————————————————-
Jak się podoba ? 💜✨

Siostra | Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz