Tej nocy nie zmrużyłam oka. Myśli ciągle chodziły mi po głowie. Toczyłam walkę sama z sobą czy znowu nie sięgnąć po alkohol. Chcąc czy nie... odpuściłam sobie. Obiecałam Yoongiemu, że dotrzymam słowa, więc ładnie było by spełnić te słowa. Aktualnie jest 7 rano, a zmęczenie daje o sobie znać, ale nie warto kłaść się już spać. Resztkami sił wstałam z łóżka. Wzięłam czyste ubrania i powędrowałam do łazienki.
Wzięłam zimny prysznic, aby choć trochę pobudzić się do życia, co poskutkuje, ale nie na długo. Zimne kropelki wody spływały swobodnie po moim ciele dając chwilowe rozluźnienie i opadnięcie wszystkich targających mną nerwów. Owinęłam się puchatym ręcznikiem i przemyłam twarz spoglądając w lustro. Chyba powinnam zacząć się pakować. Pozostanie w Seulu dłużej nie będzie dobrym pomysłem. Wychodząc z łazienki ostatni raz zerknęłam na swoje odbicie w lustrze i westchnęłam. Wyjęłam z garderoby walizkę i zaczęłam pakować wszystkie rzeczy. Zamknęłam walizkę i odłożyłam ją obok drzwi. Opadłam bezwładnie na łóżko. Nagle usłyszałam dzwoniący telefon. Odebrałam.
- halo ?
- jesteś już gotowa ? - zapytał Yoongi.
- to już jest 12 ? - zapytałam. Podniosłam się z łóżka i sprawdziłam godzinę na zegarku.
- tak, będziemy za 10 minut - powiedział przez śmiech i rozłączył się. Odłożyłam telefon i wstałam z łóżka. Wzięłam torebkę, portfel i zeszłam na dół. Założyłam czarne trampki i wyszłam z domu, uprzednio zamykając drzwi na klucz. Usiadłam na schodkach i czekałam za chłopakami. Ich pomysł wyjazdu nad jezioro był strzałem w dziesiątkę, pogoda dzisiaj dopisywała. Bo ja wiem, było może około 30 stopni ? Jak ma koniec września to, aż cud o taką pogodę. Moje rozmyślenia przerwał przyjazd chłopaków. Wszyscy wysiedli z samochodów i wręcz rzucili się na mnie.
- też was miło widzieć - powiedziałam. Yoongi wziął moją torebkę i zapytał.
- wsiadasz ?
- pojadę sama, mam jeszcze coś do załatwienia na mieście później - mruknęłam. Wyjęłam z kieszeni spodni pilot do otwierania garażu - pojedziesz ze mną ? - zapytałam brata.
- pewnie - pokiwał ochoczo głową. Wyjęłam kluczki od samochodu i otworzyłam go - wiec zapraszam - Wskazałam na samochód i lekko się uśmiechnęłam. Wsiadłam na miejsce kierowcy, a Yoongi zaraz obok mnie. Odpaliłam silnik i wyjechałam z garażu.
- a więc... gdzie mam jechać ? - zapytałam.
- pojedziemy za chłopakami - podrapał się po karku - sam dokładnie nie wiem - zaśmiał się. Wyjechałam na ulice i cały czas podążałam za chłopakami - skąd masz samochód ? - zapytał nagle Yoongi.
- huh ? - zmarszczyłam brwi - kupiłam go sobie - zaśmiałam się.
- taki ?
- w sensie ?
- no wiesz, to jest zajebisty samochód - zaśmiał się - drogi był ?
- Yoongi no wiesz ty co - zaśmiałam się razem z nim - ale odpowiadając na twoje pytanie, tak był drogi, ale mój portfel nie zauważył różnicy - zaśmiałam się.
- wyglądasz na zmęczoną - zauważył Yoongi przerywając poprzedni temat.
- huh ? - spojrzałam na niego kątem oka.
- nie spałaś - stwierdził - dlaczego ?
- dlaczego sugerujesz, że nie spałam ? - zapytałam
- widzę to po tobie Soo, wiem kiedy jesteś zmęczona... za dobrze cię znam - westchnął - więc ?
- po prostu nie mogłam zasnąć - mruknęłam - musiałam sobie pewne rzeczy poukładać - dodałam.
- wiesz, że zawsze możesz do mnie zadzwonić, za bardzo się o ciebie martwię - westchnął - proszę pamiętaj o tym
- dobrze oppa będę pamiętać - uśmiechnęłam się przelotnie. Yoongi odwzajemniają mój uśmiech i powiedział nagle.
- O! Już jesteśmy - zaparkowałem samochód obok chłopaków i wraz z Yoongim wysiedliśmy i dołączyliśmy do reszty.
- pogoda dzisiaj dopisuje - odezwał się Namjoon.
- racja hyung, mam nadzieje, że pogoda się nie zmieni - dodał Jungkook. Wzięłam jeszcze torbę z samochodu i ruszyłam za chłopakami.
- dlaczego się nie uśmiechasz ? - zapytał nagle Taehyung.
- hm ? Nie wiem tak jakoś - uśmiechnąłem się delikatnie.
- nie powinnaś się dołować - powiedział radośnie. Jak na 24 latka energia go rozpiera - poczekaj - chwycił mnie delikatnie za ramie, abym się zatrzymała. Odwrócił mnie tyłem do siebie i przeszedł pod moimi nogami podnosząc mnie.
- haha - zaśmiał się Yoongi widząc jak V posadził mnie na swoich ramionach - daj mi to - powiedział przez śmiech i zabrał moją torbę. Kurczowo trzymałam się koszulki Tae.
- spokojnie nie upuszczę cię - uśmiechnął się i chwycił mocniej moje nogi.
- powierzam ci moje życie - zaśmiałam się. Reszta bangtanów nie mogła odmówić sobie robienia nam zdjęć.
CZYTASZ
Siostra | Min Yoongi
Fanfiction[ZAKOŃCZENIE CZĘŚCI 1] Osiemnastoletnia YoonSoo, znana także pod pseudonimem Soo jest popularną youtoberką na skale światową. Uwielbia śpiewać i tańczyć, ale nie obnosi się z tym u ludzi. Kilka lat wcześniej pokłóciła się z bratem. Nie utrzymują ze...