- a to co ? - zaśmiała się SunMi
- huh ? - spojrzałam na nią zdziwiona - co tym razem ? - zapytałam.
- widziałaś już ten post ? - wskazała na telefon.
- z takiej odległości napewno go nie zobaczę - jęknęłam. Dziewczyna podała mi komórkę i spojrzałam na ten post. To ta dziewczyna, z która wczoraj rozmawiałam w parku - no to prawda - odłożyłam telefon - zauważyłam ją w parku, płakała to podeszłam no nie ? - mruknęłam.
- wiesz jaka są komentarze ? - powiedziała podekscytowana.
- niech zgadnę - udałam, że się zastanawiam - że szukam atencji czy jestem popierdolona psychicznie ? - spojrzałam na nią.
- właśnie na odwrót ! - uradował się - jest cała masa cudownych komentarzy, twoi fani.. naprawdę mają twój charakter, potrafią tak umiejętnie zgasić kogoś, zupełnie jak ty - zaśmiała się - piszą, że jesteś najcudowniejszą osobą na tym świecie i nie mają ci za złe, że ukrywałaś przed nimi tyle rzeczy, to naprawdę wielkie słowa - uśmiechnęła się.
- ej SunMi chcesz żebym cię zgasiła ? - zapytałam pewna siebie i spojrzałam na nią ze śmiechem.
- dobrze wiesz, że na mnie to nie działa - wypięła dumnie pierś
- wiesz jak utrzymać idiotę w niepewności ? - zapytałam.
- no nie ?
- powiem ci później
- no okej - wzruszyła ramionami, a ja wybuchnęłam śmiechem - sugerujesz, że jestem idiotą ?! - krzyknęła ze śmiechem dopiero kiedy do jej mózgu dotarło ci się właśnie stało.
- nie nie skąd że, przecież na ciebie to nie działa - powiedziałam i próbowałam uspokoić śmiech co nie oszukując się nie wychodziło mi wcale.
- przyjedź po coś kiedyś - pogroziła mi palcem, ale zaraz potem śmiała się razem ze mną - co dzisiaj robimy ? - zapytała już spokojniej.
- skąd ja mam to wiedzieć? Wymyśl coś wszytko mi jedno - wzruszyłam ramionami. Dziewczyna zastanawiała się chwile
- wiem ! - krzyknęła, że aż się wzdrygnęłam - idziemy na plaże ! W końcu po to tu przyjechaliśmy ! Zbieraj się ! - rozkazała - i żadnych „ale" przecież ci wszytko jedno - dodała na sam koniec ze śmiechem. Westchnęłam zrezygnowana. Chcąc nie chcąc wstałam. Wyjęłam z szuflady strój kąpielowy i poszłam do łazienki.Gotowa wyszłam z łazienki. Spakowałam jeszcze kilka najpotrzebniejszych rzeczy i byłam gotowa.
- długo jeszcze ?! - krzyknęłam do SunMi, które była w łazience.
- chwila ! - odkrzyknęła, a ja westchnęłam. Opadłam na łóżko. Wydaje mi się, że ten dzień to będzie katastrofa - możemy jechać - wyszła z łazienki. Wzięłam torbę i zjechałyśmy windą na dół. Wzięłam samochód i teraz pozostało jechać tylko na plaże. A właśnie, gdzie ta plaża?
- ye.. a gdzie ta plaża ? - zapytała śmiejąc się.
- sprawdzę na mapie - powiedziała SunMi sprawdzając w telefonie jak dojechać na plaże. Zatrzymałam się na parkingu i wysiadając z samochodu zaczepiłam jakiegoś mężczyznę.
- excuse me how do I get to the beach ? - powiedziała po angielsku i spojrzałam na wyższego chłopaka.
- musisz jechać cały czas prosto - powiedział po koreańsku i zaśmiał się delikatnie - znam się skądś - powiedział zamyślony.
- wątpię - poprawiłam okulary przeciw słoneczne - dziękuje za pomoc - mruknęłam i wsiadłam do samochodu.
- i co już wiesz jak jechać ? - zapytała na starcie SunMi.
- ta.. cały czas prosto - wjechałam na ulice i zgodnie z poradą tamtego chłopaka jechałam wzdłuż. Kilka chwil później było już widać zarys plaży. Wbrew pozorą nie było wcale tak dużo ludzi. Może z tego, że sezon wakacyjny się skończył, nic dziwnego dzieciaki idą do szkoły, a jest dopiero połowa września. Wzięłam wszystkie rzeczy i zamknęłam samochód chowając kluczyki do torebki - znajdź jakieś miejsce w cieniu co - jęknęłam do przyjaciółki
- chodźmy tam ! - pociągnęła mnie za rękę i zaczęła biec. Dobiegłyśmy do przestronnego miejsca między drzwiami. Zacienione miejsce było strzałem w dziesiątkę. Rozłożyłam ręcznik i usiadłam na nim.
- ale gorąco - mruknęłam kiedy dziewczyna również usiadła.
- rzeczywiście jest gorąco, chodźmy zaraz do wody - zaproponowała.
- będę zmuszona, czuje się jak w saunie - westchnęłam - jest tu jakaś budka z lodami ? - zaczęłam rozglądać się dookoła.
- tam coś chyba jest - dziewczyna wskazała palcem na małe budynki ustawione w szeregu. Wstałam na równe nogi i założyłam klapki. Piasek jest pewnie gorący.
- idziesz ? - zapytałam wyjmując portfel. Dziewczyna wstała ochoczo i skierowałyśmy się do budek. Podeszłyśmy do budki z lodami. Kiedy wybierałam ulubiony smak usłyszałam.
- znowu się spotykamy - odwróciłam się. To ten chłopak którego pytałam o drogę. Ale tym razem nie był sam. U jego boku stał blondyn tego samego wzrostu. Wyglądają na typowych podrywaczy. Ignorując ich wróciłam do wybierania lodów.
- karta czy gotówka ? - zapytała przemiła starsza Pani w budce z lodami.
- kar..
- gotówka - powiedział ten natrętny chłopak i wyłożył na blat pieniądze.
- płace kartą - powiedziałam głośniej i zapłaciłam. Poprawiłam okulary i chwyciłam SunMi za rękę. Wróciłyśmy na nasze miejsca pod drzewami.
- a to co miało być ? - zapytała zdziwiona.
- kurwa nic mi nie mów - westchnęłam zirytowana.
- kto to był ? Byli całkiem przystojni - poruszyła dwuznacznie brwiami, a ja spojrzałam na nią z mordem w oczach - a po drugie nie klnij tyle - pouczyła mnie.
- twoja koleżanka ma racje, taka ślicznotka nie powinna tak bluźnić - powiedział ten sam chłopak. Spojrzałam na niego z wyrzutem i próbowałam w dalszym ciągu ignorować - przyjechałyście na wakacje ? - zapytał i wraz ze swoim kolegą usiadł obok nas.
- dokładnie - odezwała się SunMi.
- jak masz na imię ? - zapytał blondyn spoglądając na moją przyjaciółkę
- SunMi, a to jest YoonSoo - wskazała na mnie i uśmiechnęła się.
- ta Min YoonSoo ? - zapytał uśmiechnięty brunet i spojrzał na mnie bardzo się przesuwając.
- niestety, a znasz jakąś inną ? - spytałam ironicznie.
- zadziorna - zaśmiał się pod nosem - ja jestem Mark, a to Sehun - wskazał na kolegę.
- a wy też na wakacjach ? - odezwała się SunMi.
- tak przyjechaliśmy wczoraj - powiedział Sehun.
- to tak samo jak my - uśmiechnęła się dziewczyna.
- czuje, że się dogadamy - dodał Mark - dziewczęta idziecie do wody ? - zapytał
- jasne ! - SunMi wstała i razem z tym całym Sehun'em poszli w kierunku plaży.
- a ty ? Nie idziesz ? - zwrócił się do mnie brunet.
- nie chce - mruknęłam i położyłam się na ręczniku.
- nie umiesz pływać ? - zapytał z uśmiechem.
- nie twoja sprawa - fuknęłam. Nagle poczułam jak unoszę się do góry. Chłopak wziął mnie na ręce i biegł w stronę plaży - puszczaj mnie ! Do cholery puść mnie ! - krzyczałam i próbowałam wyswobodzić się z jego objęć lecz na marne. Puścił mnie kiedy byliśmy już w wodzie - nie rozumiesz co do ciebie mówię !? - wydarłam się na niego.
- pływasz całkiem nieźle - puścił mi oczko
- idiota - sapnęłam pod nosem. Wyszłam z wody i usiadłam mokra na kocu. Co za idiota ! Agh..Po jakiś 20 minutach cała trójka wyszła z wody i usiadła na naszych ręcznikach.
- a tobie co ? - zaśmiała się SunMi
- gówno wiesz ? - spojrzałam na nią z chęcią mordu w oczach.
- oj już nie złość się tak - powiedział Mark - złość piękności wchodzi - zaśmiał się pod nosem.
- irytujesz mnie - warknęłam prosto z mostu w stronę nadętego dupka.
- oj tam - machnął ręką i zaśmiał się. Chwile później zmieniając kompletnie temat - więc ile zarabiasz na tym całym youtubie ? - zaśmiał się radośnie.
- świat nie widział takich pieniędzy na oczy - powiedziałam sarkastycznie. Mój poziom zirytowana rośnie z sekundy na sekundę. Nie. Nie mogę z nim wytrzymać.
- a ty gdzie się wybierasz ? - zapytała SunMi wstając.
- idziesz ze mną ? - zapytałam zdenerwowana do granic możliwości.
- ale co ? Czemu ? Mamy już iść ? - zapytała zdziwiona.
- chcesz to sobie zostań ja nie będę tu siedzieć - mruknęłam, wzięłam swoje rzeczy - zadzwoń to po ciebie przyjadę
- jak chcesz - wzruszyła ramionami i usiadła na ręczniku. Prychnęłam pod nosem i skierowałam się do samochodu.
- zaczekaj - powiedział Mark i chwycił mnie za ramie odwracając w swoją stronę
- czego znowu ? - przewróciłam oczami.
- dasz mi swój numer ? - zapytał uśmiechnięty.
- wybacz mi, ale nie rozdaje numeru byle komu - usiadłam za kierownicą i odjechałam z piskiem opon. Boże ! Boże ! Boże widzisz, a nie grzmisz ! Co za wkurwiający typ.Zamiast wrócić do hotelu pojechałam zwiedzić okolice. Jeśli myśli, że będę gniła w tym pokoju to się grubo myli. Za cel obrałam jakąś kawiarenkę. Tylko najpierw musze ją znaleść. Błąkałam się po ulicach szukając jakieś knajpki. Wreszcie. Już ją widzę. Zaparkowałam samochód nieopodal i weszłam do budynku. Hm.. starbucks. Zamówiłam ulubioną kawę i usiadłam do stolika oddalonego od innych.
Pov. Mark
Ma dużo pieniędzy, jest ładna i... ma dużo pieniędzy. Kogoś takiego szukam. Tylko jak mam wydobyć od jej numer. Jej przyjaciółka jest naiwna i głupia. Nie to co YoonSoo. Może od niej się uda. Wróciłem do tej dwójki i usiadłem na piasku.
- może napijemy się czegoś ? - zaproponowałem wcielając swój plan w życie.
- ehm.. nie wiem czy to dobry pomysł - mruknęła SunMi
- oj nie daj się prosić - powiedział Sehun. Od początku wybraliśmy dziewczyny jako ofiary. Przypuszczałem, że są głupie i naiwne. Ale jeszcze nie wiedziałem, że ta cała YoonSoo jest kimś sławnym. Łatwy łup jak to się mówi.
- no.. może jednego drinka - zgodziła się z uśmiechem.Pov. YoonSoo
- kurwa - cały czas klnęłam pod nosem - co za debilka ja pierdole - przyspieszyłam. SunMi zadzwoniła do mnie jakiś czas temu i poprosiła, abym po nią przyjechała. Całkiem nawalona, jak nigdy. Rzesz cholera jasna ! Słów mi na nią brakuje! To pewnie sprawka tych dwóch bandzwołów. Przysięgam, że jeśli tylko dotrę na miejsce nogi z dupy powyrywam. Całej trójce.
Wysiadłam z samochodu trzaskając drzwiami. Szybkim krokiem podeszłam do bandy idiotów. Moja przyjaciółka ledwo siedziała opierając się o słupek. Dziwne, bo te czubki nie wyglądały na pijane.
- popierdoliło cię ?! - krzyknęłam do SunMi - wstawaj kurwa ! - krzyknęłam i pociągnęłam ja za ubrania. Nienawistnym wzrokiem spojrzałam na dwóch osobników.
- nie musisz tak krzyczeć - zaśmiał się Mark.
- właśnie, że kurwa musze - warknęłam - upiliście ją ? Tak ?! - wydarłam się. Czułam jak robię się cała czerwona ze złości.
- nic z tych rzeczy - pokręcił głowa Sehun - chcieliśmy tylko wypić - wzruszył ramionami i uśmiechnął się głupkowato.
- jej rzeczy - syknęłam i wystawiłam rękę w ich stronę - powiedziałam coś - podali mi jej torebkę. Na szybko sprawdziłam czy niczego nie brakuje. Telefon, portfel, klucze. Sprawdziłam jeszcze stan portfela - ile miałaś siana ? - zwróciłam się do upitej koleżanki
- noie wiuem - wybełkotała
- to sobie kurwa przypomnij - pacnęłam ją w głowę.
- ałaaaa - powiedziała i chwyciła, się za głowę.
- eejj ostrożnie może co ? - zauważył Mark - chcesz tu policję ? Mogę wezwać - zaczął wyjmować komórkę
- proszę bardzo ! - rozłożyłam ręce - a wzywaj sobie do woli ! Co jej podaliście ?! Narkotyki ?! A może jeszcze co innego ?! Nadal chcesz wzywać policję ?! - moje gardło. Będę tego żałować. Ałć.
- okej, okej spokojnie - uspokoił sytuacje - nic złego przecież nie zrobiliśmy - dodał Mark.
- to się jeszcze okaże - mruknęłam. Wzięłam SunMi i siłą zaprowadziłam ją do samochodu. CO ZA IDIOCI..
CZYTASZ
Siostra | Min Yoongi
Fanfiction[ZAKOŃCZENIE CZĘŚCI 1] Osiemnastoletnia YoonSoo, znana także pod pseudonimem Soo jest popularną youtoberką na skale światową. Uwielbia śpiewać i tańczyć, ale nie obnosi się z tym u ludzi. Kilka lat wcześniej pokłóciła się z bratem. Nie utrzymują ze...