Rozdział 3

3.2K 100 1
                                    

Kiedy wstałam budzik pokazywał godzinę 10. Wzięłam długi prysznic i założyłam czarną koszulkę adidas i tego samego koloru dresowe spodnie. Niestety dzisiaj nie było już tak ciepło. Zaniosłam torbę do samochodu. Zjadłam szybkie śniadanie i wychodząc z domu założyłam czarne buty balenciaga. Wsiadłam do auta odpalając silnik i wyjechałam z posesji. Kiedy byłam już w drodze do Deagu zadzwonił mój telefon. Dzwonił JiYong. Odebrałam telefon i włączyłam głośno mówiący.

— Halo YoonSoo ?
— A kto inny mógłby odebrać mój telefon ? — Zapytałam ze śmiechem.
— Bardzo śmieszne. — Również wybuchnął nie kontrolowanym śmiechem. — Jesteś już w drodze ? — Zapytał.
— Tak już wyjechałam za jakieś 3 godziny myśle, że powinnam być na miejscu. — Spojrzałam na nawigację. Gadaliśmy przez całą podróż do Deagu.

— Okej Jiyong muszę kończyć jestem już pod domem odezwę się wieczorem okej ?
— Czekam z niecierpliwością Soo. — Rozłączyłam się i zaparkowałem samochód przed domem. Samochód YoonGi'ego. Raper od siedmiu boleści się znalazł. Wyjęłam z bagażnika torbę i weszłam do domu.
— Mamo, tato jestem. — Krzyknęłam żeby mnie usłyszeli. W salonie zobaczyłam rodziców z GeumJae i YoonGi'm. Pierwsza podbiegła do mnie mama. Przytuliła mnie na powitanie.
— Oo Yoonsoo tak dawno cię nie widziałam. — Powiedziała i odkleiła się ode mnie.
— Kochanie aleś ty wyrosła. — Powiedział mój tata.
— Też cię miło widzieć tato. — Przytuliłam mężczyznę. Kiedy odkleiłam się od niego spojrzałam na kanapę gdzie siedział GeumJae i ten idiotyczny pseudo-raper.
— Ooo GeumJae. — Powiedziałam i rozłożyłam ramiona żeby go przytulić. — Kiedy poznam twoją dziewczynę ? — Zapytałam ze śmiechem. On zrobił złą minę, a przynajmniej próbował, bo chwile później śmiał się razem ze mną.
— A kiedy ty przyprowadzisz chłopaka ? Chyba nie myślisz, że nie przeglądam internetu. — Puścił mi oczko i ponownie się zaśmiał.
— Oj Geumjae jak zwykle gadasz głupoty. — Zaśmiałam się. — Idę do pokoju rozpakować rzeczy.
— Czekaj idę z tobą. — Geumjae wziął moją torbę i poszliśmy do mojego starego pokoju. — Co z YoonGi'm ? — Zapytał odrazu jak tylko przekroczyliśmy próg pokoju.
— Nie wypowiadam się na ten temat. — Powiedziałam oschłym głosem. Położyłam torbę na łóżku i wyjmowałam wszystkie rzeczy.
— Yoonsoo może chociaż z nim porozmawiasz ? — Zapytał chwytając mnie za ramiona i odwracając w swoją stronę.
— Nie, nie i jeszcze raz nie. — Westchnęłam. GeumJae wyszedł z pokoju zostawiajac mnie samą.

Pov. YoonGi

YoonSoo poszła do pokoju, a ja zostałem na dole z tatą. Kiedy przyjechała nawet na mnie nie spojrzała ani nie odezwała się słowem.
GeumJae poszedł razem z nią. Kilka minut go nie było, ale po chwili wrócił.
— YoonGi chodź. — Gestem ręki pokazał, że mam iść za nim. Wstałem z kanapy i wyszliśmy razem z domu i usiedliśmy na ogrodzie. — Rozmawiałem z nią. — Usiadł na schody co również uczyniłem. — Mówiła, że nie chce z tobą rozmawiać, ale musisz spróbować. Nie możecie dalej funkcjonować w takiej relacji. — Westchnąłem.
— Ale jak sobie to wyobrażasz ? Traktuje mnie jak powietrze. — Podniosłem głowę i spojrzałem na niego.
— Mamy weekend tylko dla siebie, pomogę naprawić ci to co zepsułeś...
— Nie wiem jak mam ci dziękować GeumJae. — Powiedziałem i spuściłem wzrok. — Kiedy YoonSoo weszła mówiłeś coś o jakim chłopaku, o co chodziło ? — Byłem ciekaw kto próbuje skraść serce mojej siostrze.
— Nie znam się na tych wszystkich gwizdach, ale wstawia zdjęcia do internetu. — Powiedział i wstał. —  A teraz dalej idziemy działać. — Popchnął mnie w stronę drzwi. — Ubieraj się idziemy do sklepu, a Yoonsoo pójdzie z nami. — Uśmiechnął się pod nosem i zniknął za ścianą. Założyłem buty i zabrałem czapkę z wieszaka. Założyłam maseczkę na twarz i okulary żeby nikt mnie nie rozpoznał.

Siostra | Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz