Jest dokładnie 3:12, a ja wciąż nie zmrużyłam oka. Siedzę nad telefonem i wielkimi oczami przepełnionych strachem wpatruje się w wiadomość, którą dostałam wieczorem. Przez cały czas próbowałam usilnie myśleć co mam zrobić, ale nie doszłam do żadnego sensownego wyjścia. Odłożyłam telefon na stolik i upiłam łyka zimnej kawy. Przetarłam dłonią oczy, które już odmawiały posłuszeństwa. Siedziałam sparaliżowana na fotelu nie wiedząc gdzie się podziać. Wyjęłam z paczki kolejnego już papierosa i mocno zaciągnęłam się dymem. Oparłam się wygodnie na fotelu i w dalszym ciągu rozmyślałam nad rozwiązaniem sprawy. A może pójdę na policję ? Niee, to głupie. Oni nic z tym nie zrobią. Odprawią mnie z kwitkiem do domu. Boje się. Nad zwyczajniej w świecie boje się. O mamę, o tatę, o Geumjae, o Yoongiego. Nie boje się o siebie. Wole zostać zraniona ja, ale nie oni, ich ból boli bardziej niż mój własny. Obojętne mi jest to czy ktoś zrani mnie, może mnie nawet zniszczyć... bo jestem nikim. Ale nie pozwolę, żeby ktoś skrzywdził moją rodzinę. Dopóki żyje nie pozwolę, aby stała im się żadna krzywda. Przyjmę wszystko na siebie....
Rano
Obudziłam się z bólem głowy i potwornym bólem kręgosłupa. Nic dziwnego, zasnęłam na fotelu.
Delikatnie rozprostowałam nogi i przeciągnęłam się ostrożnie. Spojrzałam na godzinę na wyświetlacz telefonu. Dochodziła dopiero ósma. Czułam ogromne zmęczenie, ale nie miałam ochoty już spać. Wstałam prostując obolałe kończyny i skierowałam się do łazienki. Wzięłam zimny prysznic, aby choć trochę pobudzić się do życia. Umyłam włosy ulubionym szamponem i założyłam świeże ubrania.
Wysuszyłam włosy i usiadłam przed toaletką. Zakryłam sińce pod oczami i zeszłam do kuchni w celu przygotowania kolejnej kawy dla pobudzenia.
- już nie spisz ? - spytał zaspany Geumjae
- jak widać nie - mruknęłam zmęczona.
- zrobisz mi też ? - wskazał na kubek z kawą. Pokiwałam twierdząco głową i zaparzyłam mu kawę. Podałam mu jego kubek i usiadłam na przeciw niego - co ty taka blada ? - zauważył.
- huh ? - spojrzałam na niego niezrozumiale.
- wyglądasz jakbyś nie spała całą noc - zaśmiał się lekko.
- źle spałam - powiedziałam wymijająco. Wzięłam ze sobą kawę i zamknęłam się w swoim pokoju. Otworzyłam szeroko okno, aby zaczerpnąć choć trochę świeżego powietrza. Poranny wiatr delikatnie muskał moją twarz i lekko targał przy tym włosy. Rozpaliłam papierosa i wzięłam łyk kawy. Wychyliłam się za okno i podparłam się na łokciach. Rozglądałam się po okolicy. Wszędzie panowała cisza i spokój. Spojrzałam w górę i spostrzegłam, że na niebie są dosyć... nieciekawe chmury. Były takie ciemne, że gdyby okryły całą okolice mogła bym sadzić, że jest już wieczór. Wyrzuciłam końcówkę papierosa do popielniczki i dopiłam kawę zamykając okno. Chłodny dreszcz przebiegł po moim ciele z nagłego ciepła w moim pokoju. Usiadłam na łóżku i wzięłam w dłonie telefon. Yoongi już chyba nie śpi.Do: Yoongi
Cześć, co robisz ?Czekałam może z 10 minut zanim mi odpisał.
CZYTASZ
Siostra | Min Yoongi
Fanfiction[ZAKOŃCZENIE CZĘŚCI 1] Osiemnastoletnia YoonSoo, znana także pod pseudonimem Soo jest popularną youtoberką na skale światową. Uwielbia śpiewać i tańczyć, ale nie obnosi się z tym u ludzi. Kilka lat wcześniej pokłóciła się z bratem. Nie utrzymują ze...